przeskok między maturą podst. a rozszerz.

Temat przeniesiony do archwium.
Wiem, że zdarzały się podobne pytania, ale przypadku podobnego do swojego nie znalazłam.

Jestem teraz w 2 LO, mój poziom to intermediate, arkusze maturalne z poz. podst. rozwiązuję na ponad 80 %, z kolei rozszerzone na ok. 40% [pi razy drzwi, w każdym razie - bardzo słabo). Spadek jest ogromny, a chciałabym dobrze (tzn. min. 70%) uzyskać z rozszerzonej. Czy to jest możliwe? Zamierzam [w końcu] zapisać się na dodatkowe lekcje [godzina tygodniowo] i przygotowywać się sama z repetytorium leksykalnego i gramatycznego Pons.
Porywam się chyba z motyką na słońce, bo listeningi z m. rozszerz. są dla mnie bardzo trudne, podobnie jak readingi itd.
Co o tym sądzicie? Dać sobie spokój, czy poświęcać dużo czasu na naukę, by w ostatniej chwili stwierdzić, że nie napiszę rozszerzenia na upragniony wynik, a może...? No właśnie, czekam na opinie :)
Ucz się. Zacznij dzisiaj.
To zależy od arkusza .. ja naprzykład w tamtym roku byłam na poziomie pre-intermediate ( nie zbyt ciekawie ale rok uczyłam się angielskiego ) próbną maturę zdałam na 85% z podstwy ale jak rozwiązywałam arkusze z rozszerzonej to było naprawdę różnie .. raz miałam 30 % a taz nawet 70% .. niektóre listeningi są banalne az kombinujesz bo przeciez tak łatwe nie mogą być . W końcu nie chciałam ryzykować i zdałam podstawę .. teraz załuje i poprawiam w tym roku mature i pisze rozszerzoną .. mysle ze mój poziom teraz to między inter a upper .. tak więc mój poziom bardzo się zwiększył a uczyłam się samodzielnie w domu przez kilka miesięcy .. więc moim zdaniem jesli się wezmiesz teraz do nauki to napewno ci się uda ;) lepiej spróbować niż załowac ze sie nie spróbowało .. tak jak ja teraz załuje ..
Też myślę, ze warto sprobowac. Ostatecznie po probnej zmienie poziom. Z drugiej jednak strony kusi zdanie podstawy na 80% [w najgorszym razie] i brak dodatkowego stresu.
Najwazniejsze pytanie: po co Ci matura rozszerzona? Dla satysfakcji?

Jesli tak to nie ma sensu zdawac matury rozszerzonej (dzieki kochanemu przelicznikowi wujka G.).

Inna sprawa, ze warto znac angielski na (przynajmniej) poziomie matury rozszerzonej. Mozesz pojsc na studia i zastac niemila niespodzianke jesli chodzi o poziom.
I w zyciu, przyszlej pracy sie przyda.

Ja na Twoim miejscu rozwiazywalbym sobie matury podstawowe i rozszerzone z poprzednich lat zwracajac szczegolna uwage na KAZDE nieznane slowko (ktorych zapewne pojawi sie sporo, zwlaszcza w arkusz matur rozszerzonych) i konstrukcje gramatyczne. Potem readingi mozna brac np. z fce testow.

Ale co z tym fantem zrobisz to juz tylko i wylacznie Twoj wybor :-)

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia