Hej,
Odświeżam temat, być może niektórzy pamiętają mój wpis z wakacji chyba?? o uczennicy/uczniu którego przygotowuję do tegorocznej matury podstawowej (oczywiście :P) I tak- walka trwa. Gdybym miała powiedzieć na ten moment czy zda- ustny??- nie wiem, może uda się jakoś prześlizgnąć. O pisemny jestem spokojniejsza, bo próbne w szkole były napisane na 50% już parę m-cy temu. Także skupiłam się w większej mierze na ustnej. Dla osób, które nie znają wątku: zgłosiła się do mnie znajoma osoba tuż przed wakacjami aby przygotować ją do matury w tym roku. Zaległości - bardzo, bardzo duże, praktycznie sięgające nawet powiedziałabym 4 kl. szkoły podstawowej (biorąc pod uwagę, że dzieci uczą się teraz od przedszkola).
Gramatyka- w zasadzie nauka od samego początku. Nawet był problem to be i Present Simple, nie wiedział/a jak budować zdania z There is/are; can itp.
W głowie...może miał/a jakieś szczątki wiedzy, że są czasowniki nieregularne i nawet część znał/a. Ale problem nie był jedynie z gramatyką- słownictwo, również takie zaległości. I nie, to nie jest tak, że zna trudniejsze, tylko prostszych musi się nauczyć ;) Słuchanie- robione z arkusza na początku roku- w porywach 50/50, ale raczej gorzej, lepiej readingi, use of English- darowałam sobie ;) (na koniec). Miały być lekcje już w wakacje, ale...uczeń pojawił się max z 5 razy. Od września do końca 1 semestru, mimo iż polecałam lekcje co najmniej 2 razy/tydz po godzinie to ze względu na zajęcia w szkole ucznia lekcje były 1 raz/tydz. po 1.5 h zegarowej. Raczej już systematycznie, zadania domowe były odrabiane i była ciężka praca.
Cóż mamy zrobione:
1. Na początku roku zrobiony arkusz i pokazałam metodę rozwiązywania zadań (nie omawiałam jeszcze e-maila....ale wkrótce napiszemy wspólnie, ale uczen sam poczytał jak pisać i pisał na próbnym juz jeden.)
2. Posługuje się raczej w miarę dobrze: to be P. Simple, Present Simple, Have got, There is/are, Can, (ale to jeszcze do przypomnienia), stosuje sobie w zdania many, more raczej poprawnie (ale przymiotniki mimo iż pomagałam przez 2-3 lekcje do klasówki w szkole- do przypomnienia, tzn. stopniowanie), to be Past Simple, Past Simple, Could, czasowniki nieregularne 3 formy (lista z repetytorium, obecnie kończy naukę wymowy), used to, There was/were (ale do utrwalenia), Present Continuous. Obecnie zadałam do samodzielnego opracowania Past Continuous. (Porównamy go razem z Past Simple) Mam w planach jeszcze: be going to; Future Simple i Present Perfect na deser. W miarę możliwości jak np. robiłyśmy readingi to wkazywałam w zdaniach stronę bierną (żeby ogólnie tylko nauczyła się rozpoznawać takie zdania i past perfect).
Jesli chodzi o słownictwo: uczyłyśmy się z jej szkolnego repetytorium: robiłam jej quizlety z listy słów z danego działu (szłysmy tematycznie wg gramatyki, aby na czymś ćwiczyć. Uczy się raczej szybko, w miarę pamięta. Robiłyśmy ćwiczenia i później z danego działu np. rozmowy sterowane/ opisy ilustracji, korzystając też z charakterystycznego słownictwa do tego (ale dziś skapnęłam się, że mimo iż zadałam to dawno temu to nauczenia się- tak, tak, wiem, w praktyce zamierzałam i tak utrwalać i nie wymagam wszystkich zwrotów, to dziś skapnęłam sie, że...nie bardzo umiała z tego skorzystać, musialam wskazać palcem i okazało się, że słowa jak: secondly mogą być potrzebne. Dziwne, bo...właściwie umowa była na początku taka, że ja ją mam przygotowywać do pisemnej (jako, że nie miałam zbytnio doświadczenia w przygotowywaniu do ustnej, a ona miała przez pół roku w szkole zajęcia dodatkowe tylko z mówienia w małej grupie i chodziła na nie raz/tydzień). Mimo to, uznałam, że i tak ja muszę z nią dodatkowo ćwiczyć. Z tematów zna słownictwo z działów: życie rodzinne i towarzyskie, szkoła, zdrowie (tzn, to robiłyśmy razem, ale uczą sie też w szkole i ta nauka często nie pokrywa się). Niestety, w szkole na początku...miała zaawansowaną gramatykę, która...no nie pomoże jej w zdaniu matury choćby na te 30%. Z relacji wiem, około półrocza nauczycielka zaczęła zwracać na nią baczniejszą uwagę, często ją przepytuje i...dobrze! Sądzę, że zauważyła, że ma spore zaległości, ale się stara. Nauczycielka też stwierdziła, że P. Simple i Past Simple jest u niej ok. Dziś dałam jej arkusz maturalny, readingi ma robić sama, ma wyznaczony czas. Listeningi- posłuchamy trochę na lekcji, a trochę samodzielnie musi słuchać, ma transkrypcję, odpowiedzi i instrukcję jak się uczyć. Mam pytanie- zostały nam 2 m-ce z niedużym hakiem. W szkole oceny poszły mu/jej w górę, jak przygotuje się z danego tematu to mówi, widze ogolnie trochę postęp, ale..dziś np. nie zrozumiał/a sensu 2 pytań, które były w podręczniku do rozmowy sterowanej. Rodzice...tylko raz przypadkiem z mamą się widziałam i nie była to okazja do szczerej rozmowy. Mimo iż mieszkamy niedaleko, nie miałam już innych pytań od nich. Ogólnie tak, walczymy, nie poddajemy się i mam nadzieję, że to karkołomne zadanie się uda. Ale nie jestem o to spokojna. Zastanawiam się, co można jeszcze zrobić......
Pewnie ktoś mnie tu zjedzie, że jak to...doświadczenia nie mam, a przygotowuję i to w takim trudnym przypadku. Przyszła ta osoba do mnie z płaczem. Nie umiałam odmówić. Kiedyś 2 krotnie pomogłam w dosyć trudnych przypadkach. Bałam się i biłam z myslami, ale...czy jeśli ta osoba trafiłaby do super nauczyciela po filologii, z doświadczeniem to nauczyłby ją w niespełna rok od początku, aby zdała tę maturę??