Bylem kiedys w podobnej sytuacji. Musze przyznac, ze esperanto pomoglo mi poznac kilka slow angielskich, ktorych nie znalem (profunda) i w ogole dzieki temu rozumiem co nieco z tekstow pisanych w roznych jezykach romanskich.
Co do gramatyki, to esperanto otworzylo mi oczy na tzw. tryb łączący (mi volas, ke ti lernu esperanton - chyba tak jest poprawnie?) W j. polskim coś podobnego spotyka się w zdaniach ze spójnikiem "żeby" - niby to czas przeszły, ale wcale nie, bo nie do przeszłości się odnosi. Potem na studiach, kiedy uczyłem się o subjunctive, było mi łatwiej.
Korzysci sa i to niekoniecznie ograniczone do angielskiego.