Programy komputerowe czy podręczniki?????

Temat przeniesiony do archwium.
Hej- co jest lepszą metoda nauki języka(mam tu na myśli konkretnie angielski):programy komputerowe czy podręczniki

Pewnie ktoś napisze że najlepiej je łączyc ale ja chce wiedzieć co jest lepsze-kiedyś jak komputer był żadkością nie było problemu :)

I który podręcznik na naszym rynkun jest najlepszy dla kogoś kto sie chce sam uczyć i ma mocne podstawy języka ze szkoły?????

Ja z tej strony wnioskuje że kurs Krzyżanowskiego "First seeps in english" jest najlepszy-czy tak jest naprawde-na pudełku pisze że to kurs dla początkujących a spotkałem tu posty w których polecają go ludziom którzy są na poziomie średniozaawansowanym-czy to w ramach powtórki czy to serio kurs na "poziomie" o mylnym tytule??????

Mam nadzieje że sie podzielicie swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniami
Programy komputerowe są tylko środkami wspomagającymi naukę języków. To trochę bardziej zaawansowane płyty, czy kasety.

First Steps in English (kurs kasetowy) uzupełniony pakietem "SuperMomo First Steps in English" jest, moim zdaniem najlepszym materiałem do samodzielnej nauki angielskiego zarówno dla średnio-zaawansowanych jak i początkujących. Nie bądź zarozumiały, nawet jak masz "mocne podstawy języka ze szkoły" to przerobisz go parę tygodni prędzej.

Ale pamiętaj nikt kto po polsku pisze "żadkością" nie ma mocnych podstaw języka ze szkoły.
To znaczne uogólnienie-tak jak stwierdzenie , że nie ma mądrych osiłków.Ja np. mam z matury z polskiego 5 w 100% zapracowane(a tu co-pisze rzadkość przez "ż").I bynajmniej sie nie chwale.Może i miałbym do siebie pretensje o ten(nie da sie ukryć kardynalny błąd) ale na dalszych etapach swojej edukacji widziałem takie gafy popełniane często przez ludzi z tytułem profesora, że mnie już nic nie zdziwi.
Oczywiście to mój pogląd i wynika on tylko z własnych doświadczeń-nikt sie z nim zgadzać nie musi :)
A zwracanie uwagi na ortografie oczywiście popieram-ja dzięki Tobie na długo nie zapomne jak sie pisze "rzadko"

A zarozumiały nie jestem.Chodzi mi tylko o pewne wyjaśnienie kwestii "Krzyżanowskiego".Czemu???Obecnie "First steps..." jest wydawany z podziałem na dwie części.Pierwsza dla początkujących, druga dla średniozaawansowanych.Z czego jednak ten podział wynika???
1.Czy jest tak, że i część pierwsza i druga mają ten sam materiał z tym że są napisane na różnych poziomach zaawansowania
2.Czy też obie części mają ten sam poziom zaawansowania, przy czym część druga ma materiał rozszerzony o kolejne czasy i "inne rzeczy", które z założenia uznano za niepotrzebne początkującym

A jak to jest idąc dalej z "Next steps in english"-czy pozycja ta traktuje cały angielski od początku tyle, że na wyższym poziomie od "First...", czy też rozwija go o kolejny materiał i zagadnienia gramatyczne których "First steps..." nie objął????

Aha!!!Napewno łączenie tych zestawów jast najlepsze(pewnie w następnych etapach dorzuciłbyś Profesora Henrego i inne bazy SM) jednak nie każdego stać na to wszystko stać, a nawet jak kogoś stać to sam rozumiesz, że wielu ludzi nie ma tyle czasu.Ktoś powie:"mam dziennie w porywach do 40 min na angielski".Ktoś taki nie da rady "bawić sie" i programem komputerowym i książką z 20 godzinami nagrań bo sie w tym wszystkim w końcu zamłota.I tu wracamy do początku:co lepsze książka czy program komputerowy???

Mam nadzieje, że Cie ta przydługa wypowiedz zbytnio nie zmęczyła :)
Pozdrawiam
Podział "First Steps" na dwie części to tylko zabieg marketingowy. materiał zawarty kiedyś na 24 kasetach 40-minutowych został podzielony na 2*6 kaset 80 minutowych, 12 skryptów dwulekcyjnych zostało zastąpione dwiema książeczkami zawierającymi po 12 lekcji. Innych istotnych zmian nie zauważyłem.

"Next Steps" to rozszerzenie (dalsze 12 lekcji) "First Steps".

Sprawa rozplanowania czasu nauki i decyzji czy korzystać tylko z podręcznika z kasetami, czy dorzucić do tego program zależy tylko od Ciebie. Ja nie mam zamiaru Ci niczego narzucać, przedstawiłem Ci tylko oba programy biorąc przede wszystkim ich przeznaczenie.

Jeśli masz możliwość przegrywania kaset na twardy dysk i korzystania z nich, to skuteczniejszą może okazać sie nauka z kursu kasetowego. Baza SuperMemo może sprawić, że ta nauka będzie bardziej atrakcyjna, ale niektóre ćwiczenia mimo wszystko warto wykonywać z kursu kasetowego.

Jeśli chodzi o Prof. Henry-ego polecam gramatykę, ale nie obowiązkowo.
Ale jak to jest w końcu z tym "Next..."-porusza on następne zagadnienia których w "First..." nie było czy opiera sie na tych samych zagadnieniach(chodzi mi o strone gramatyczną) tyle że dialogi i teksty są na wyżdszym poziomie-tak jak to ma miejsce w wydaniach szkolnych typu: SNAPSHOT, ENTERPRISE i wiele innych.