Idiomy - sens nauki.

Temat przeniesiony do archwium.
Witam. Obecnie mieszkam w UK i jestem na etapie uczenia się języka (to co przez kilka lat nauczyłem sie w PL tak naprawde w praktyce jest malo użyteczne je sli chodzi o zrozumienie mowy anglików w niektórych rejonach uk:)) Moje pytanie jest takie: czy jest sens wykuwania wszytskich idiomów na pamiec (np z tej strony) czy raczej są one mało przydatne w mowie potocznej??
idiomy przede wszystkim! i phrasale! :)
Gdyby nie idiomy i inne konstrukcje, których znaczenia nie wywnioskujesz znajać znaczenia ich pojedynczych elementów, to język angielski byłby banalny. W dialogach (z książki, do której link jest poniżej) jest świetnie zilustrowane jaką część podczas rozmów zajmują idomy. Na stronie 6 jest pierwszy przykładowy dialog.

http://books.google.pl/books?id=FSZ4u9SY11wC&printsec=frontcover&hl=pl#v=onepage&q&f=false
edytowany przez Tommyek: 22 kwi 2012
idiomy są niezwykle wazne. to one wlasciwie swiadcza o znajomosci jezyka. inaczek Kali jesc, Kali pic ;)
ma sens, bo np. it's raining cats and dogs - ...nie za bardzo jest zrozumiale...
Bardzo ciekawy tekst, pokazuje do jakich absurdów prowadzi dosłowne tłumaczenie angielskich zwrotów i idiomów
Miodzie, jestem domem - czyli zabawy tłumaczeniowe Stanisława Barańczaka

Husband: Honey, I'm home!
Mąż: Miodzie, jestem domem!
Wife: Is that you Tommy? Finally! What took you so long?
Żona: Czyż jesteś to ty Tomy? Finalnie! Co cię wzięło takiego długiego?
Husband: Come, come, Jennifer, don't get upset.
Mąż: Przybądź, przybądź, Jenniferze, nie uzyskuj przewagi jednego seta w meczu tenisowym.
Wife: Why, you've certainly taken your time this time?
Żona: Dlaczego, ty z pewnością zabrałeś swój czas tymczasem?
Husband: It's a jungle out there, my dear. Traffic jams every freaking five minutes, pardon my French. How was your day, by the way?
Mąż: To jest dżungla tam na zewnątrz, moja zwierzyno płowa. Dżemy sklepików tytoniowych każde zakręcone pięć minut, ułaskaw mojego Francuza. Jak był twój dzień na poboczu drogi?
Wife: Nothing out of the ordinary. Your mother called to complain that you don't call her often enough. Your son broke another two front teeth playing ice hockey. The garbage people are on strike. I washed the kitchen floor and now my back is killing me. My allergies are a pain-in-the-neck as well. And this foul weather gives me a hell of a pleasant feeling to boot. Other than that, my life is a typical suburban housewife ran its everyday course smoothly today. In any case, dinner is served.
Żona: Nic poza obrębem czegoś ordynarnego. Twoja matka wołała narzekać że ty ją wołasz nie często dosyć. Twój syn złamał jeszcze jedne dwa zęby frontowe grając na hokeju z lodu. Śmieciarze są na uderzeniu. Wyprałam kuchenne piętro i teraz mój tył zabija mnie. Moja alergia jest bólem-w-szyi jako studnia. I ta niesportowa pogoda daje mi piekło proszącego czucia do buta. Inne niż to, moje życie jako typowej podurbanistycznej domowej żony biegło swój każdodzienny kurs gładko dziś. W dowolnym futerale, obiad jest obsłużony.
Husband: Can you fix me a stiff drink first?
Mąż: Możesz ty zreperować mi jakis sztywny napój, po pierwsze?
Wife: Out of question. The food is getting cold. Besides, why don't you fix one for yourself? I have my hands full, tossing the salad.
Żona: Na zewnątrz pytania. Żywność jest dostająca chłodu. Obok, dlaczego ty nie zreperujesz jednego dla siebie sam? Ja mam ręce pełne, podrzucając sałatę.
Husband: All right then. I'll get myself a can of Bud from the icebox. What are we having tonight?
Mąż: Wszystko na prawo wtedy. Dostanę sobie puszkę Pąku z lodopudła. Co jesteśmy mający tej nocy?
Wife: You didn't expect anything fancy, did you? What we have tonight is ever-so-popular hamburgers and fries from Burger King. There's nothing like the regular meat-and-potato kind of stuff. (Aside) I think I'm gonna throw up.
Żona: Ty nie oczekiwałeś żadnej wymyślnej rzeczy, oczekiwałeś ty? Co my mamy dziś, to są zawsze-tak-popularni szynkowi mieszczanie i smażonki z Mieszczanina Króla. Tam jest nicość przypominająca regularny mięsno-kartoflany rodzaj substancji. (Leżąc na boku) Myślę, że jestem gonną w trakcie rzutu wzwyż.
Dzięki Jaras, biore się za naukę idiomów :)
o jaaaaaa! moj ulubiony: "To jest dżungla tam na zewnątrz, moja zwierzyno płowa. Dżemy sklepików tytoniowych każde zakręcone pięć minut, ułaskaw mojego Francuza. Jak był twój dzień na poboczu drogi?"
Ułaskaw mojego francuza?!!?!?! :>
Akurat ułaskaw mojego francuza zrozumiałoby wielu facetów. Francuz = francuski samochód np. renault, citroen (ale z drugiej strony kto by tam francuzem chciał jeździć).
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa