Jak najlepiej uczyć się biegle rozmawiać po angielsku ?

Temat przeniesiony do archwium.
Chciałbym się nauczyć komunikacji angielskiej. Z gramatyki jestem bardzo dobry, 90% z tego co panii mówi na lekcjach rozumiem. Gorzej z rozumieniem filmów, jakichś poważniejszych korespondencji, wypowiadaniem się (z pisaniem nie mam takich problemów jak z wymową ustną), budowaniem zdań i zwrotami.
Jak najlepiej uczyć się biegle rozmawiać po angielsku ? Słyszałem, że czytanie angielskich książek dużo daje, NAWET JEŚLI nie rozumiemy 1/3 tekstu. Prawda to ?
bardzo dużo daje- ale też dobrze byłoby dużo słuchać - np.angielskie podcasty albo audiobooki
A czytanie angielskich książek uczy też słownictwa? Tj czytam sobie i nagle po przeczytaniu książki jestem bogatszy o 20 słów, mimo, że nie ma tam żadnego tłumaczenia.
Czytanie odpowiednich ksiazek pokaze Ci w jaki sposob zdania sa formulowane. Niestety co do wymowy to musisz to cwiczyc z kims, bo najwieksza przeszkoda jest 'strach' wymowienia czegos zle.
Ale wystarczy, że będę je czytał ? Nie muszę analizować każdego zdania, każdej konstrukcji?
Przydałoby się jeszcze chyba większe pogactwo słów, nie sądzicie ? Tylko nie mam pojęcia jakich się uczyć, jakie są najbardziej przydatne.
Ja właśnie czytam,książkę po angielsku. Musisz słuchać audiobooka.Inaczej nie będziesz zbyt dobry z rozumienia ze słuchu.Język to przede wszytkim mowa,nie pismo. Jeśli nie rozumiesz jakiegoś zdania,lub jego konstrukcja wydaje ci się dziwna to musisz się nad nim trochę zastanowić. Nowe słowa i zwroty musisz gdzieś zapisywać najlepiej razem z wymową(ja robię to w darmowym programie Anki). No i jak już tekst jest dla ciebie jasny to czytaj na głos,bo inaczej nie będziesz umiał mówić.
Cytat: pazday
Ale wystarczy, że będę je czytał ? Nie muszę analizować każdego zdania, każdej konstrukcji?
Przydałoby się jeszcze chyba większe pogactwo słów, nie sądzicie ? Tylko nie mam pojęcia jakich się uczyć, jakie są najbardziej przydatne.

1. Nie musisz, ale powinieneś. Bez tego nie nauczysz się biegle języka. Oczywiście w miarę czytania ta analiza będzie stawać sie coraz bardziej automatyczna, coraz wiecej konstrukcji zdaniowych będziesz znał.

2. W trakcie czytania znaczenia niektórych słów można się domyśleć, innych nie. I właśnie tych innych powinieneś sie uczyć. Jeśli na stronie książki znajdziesz więcej niż 10 nieznanych ci słów, przewij jej czytanie. Kup i zainstaluj który z programów "Profesor Henry - Słownictwo" lub SuperMemo z bazą "Extreme English" i po opanowaniu pierwszych 5 - 10 tys. słowek wróć do czytania tej ksiązki.
Pamiętaj żeby uczyć się słówek z przykładami zwracając dużą uwagę na znaczenie słóweki o wiele większą na wymowę zdań.
Cytat: pazday
Ale wystarczy, że będę je czytał ? Nie muszę analizować każdego zdania, każdej konstrukcji?

Czytanie jest dobrą rzeczą tyle, że jeśli trafisz na ciekawą książkę, analizowanie konstrukcji pójdzie się paść. Będziesz chciał się dowiedzieć, czy ten, co to go niedawno zabili, uciekł, czy pozostał w tych krzakach na zawsze, i studiowanie dlaczego ten czasownik jest użyty tak a nie inaczej nie będzie Cię obchodziło. No chyba, że masz mocny charakter i wyhamujesz, poprzyglądasz się danej konstrukcji gramatycznej, zrozumiesz, zapamiętasz i dopiero wtedy ruszysz dalej (ja nie mam takiego samozaparcia. Ja sobie o hamulcach przypominam na ostatniej stronie książki). Ale to prawda, czytanie uczy słownictwa. Uczy go lepiej niż jakiekolwiek słowniki, bo domyślając się znaczenia wyłapujesz to co naprawdę wyraża dane słowo (są słówka, których znaczenie nie zawsze pokrywa się w 100% z tłumaczeniem. Mają one nieco inny odcień. Niby to samo, ale nie do końca tak).
Jeśli książka jest średnio ciekawa, to bardzo dobrze do jej czytania dołączyć naukę gramatyki. Przerabiasz sobie jakieś zagadnienie, potem wracasz do czytania. Zobaczysz, jak będą Ci się podsuwały pod oczy przykłady do zastosowania owego zagadnienia, co to niedawno go sobie przerabiałeś.

Niestety, czytanie wyrabia tylko bierne poznawanie języka. Musisz go stosować także czynnie. Rozmawiać. Nawet sam ze sobą. Niebezpieczeństwem mówienia do siebie jest to, że można tworzyć błędne konstrukcje i przez owo rozmawianie pogłębiać je. Jak się ustrzec? Można szukać rozmówców (dla przykładu SKYPE), albo, to co chcesz powiedzieć, najpierw napisać (uczysz się pisowni), dać do sprawdzenia tu lub na inne internetowe strony (dla przykładu http://lang-8.com/ ), a potem, takie sprawdzone, opowiadać sobie na głos (koniecznie na głos - dlaczego? Spróbuj, to zobaczysz).



Nie zgodzę się że czytanie wyrabia tylko bierną znajomość języka. Wpiszcie w google bibliobird a traficie na stronę David'a Snopka-amerykanina,który nauczył sie bardzo dobrze polskiego czytając serię"Harry Potter".Na youtube można także zobaczyc i usłyszeć jak mówi po polsku.
Temat przeniesiony do archwium.