Hej.
Jestem osobą, która naukę j.angielskiego zaczęła dopiero w liceum (wcześniej zero jakiejkolwiek styczności z tym jezykiem, tylko niemiecki) od poziomu pre-intermediate... Przez 3 lata lekcji w szkole doszłam do poziomu B1/B2, zdałam maturę podstawową na 100%. Swobodnie rozmawiam za granicą, nie boję się języka, czytam proste książki po angielsku (np. Harry Potter). I teraz chciałabym podejść do TOEFLa, żeby za rok zacząć studia w Niemczech.
Mój plan jest taki:
1) Repetytorium LONGMAN do matury rozszerzonej (do tej pory robiłam tylko podstawowe książki)
2) Kurs LONGMANA do TOEFL
3) Kurs do TOEFL wydawnictwa BARRONS
4) Książki ze słówkami do certyfikatu TOEFL
5) Filmy i czasopisma angielskie + wyjazd za granicę (m.in. do Azji), gdzie będę używać angielskiego codziennie
Myślicie, że to wystarczy, żeby podejść do certyfikatu ok. marca i zrobić go na ok. 100 punktów? Dodam, że łapię szybko języki.