Słuchanie/mówienie

Temat przeniesiony do archwium.
Witam!
Mieszkam od ~ 2 miesięcy w UK (Szkocja). Z angielskim nie miałem problemów w szkole, w 2015 będę zdawał maturę na poziomie rozszerzonym. Z j. angielskim w piśmie nie mam jakiś dużych problemów, z gramatyką też, mimo tego, że nigdy się nie uczyłem (tak jak na innych przedmiotach szkolnych, ale nie jest to powód do dumy :) ). Problemem jest angielski mówiony; gdy ktoś rozmawia ze mną, (zwykle) nie jest tak źle, lecz gdy rozmawiają między sobą to rozumiem ich w >40%. W pracy mam też człowieka z Glasgow, gdy on zaczyna mówić to ohohoho, sam bełkot. Nie mam żadnych wspomagaczy naukowych, oprócz komputera + Internetu, ale to i tak dużo. Angielskiego ze słuchu (oprócz obcowania na co dzień) uczę się ze strony elllo.org, ale to co słyszę na co dzień jest zupełnie inne. Pytanie brzmi: panikuję i za parę miesięcy będę potrafił się odnaleźć nawet wśród Glaswegians, czy mogę(powinienem) coś zrobić?

Drugim problemem jest mowa: czasem zapominam języka w gardle i nawet jeśli mam coś do powiedzenia to na zewnątrz wychodzi najczęściej coś lakonicznego. Dodatkowo, jestem nieśmiały i rozmowa z obycmi w języku polskim potrafi mnie przerosnąć a co dopiero w angielskim! Czasem powiem coś tak cicho, że nie słyszą mnie ludzie stojący przede mną.

Jeszcze akcent - ja tego nie słyszę, ale inni tak. Mam megapolski akcent: już tak zostanie, czy da się to zmienić?

Nauka wymowy: powinienem nauczyć się IPA, czy da się bez tego? Generalnie mam możliwość mówienia do siebie, większość czasu jestem sam, wychodząc z założenia, że Adolf Hitler ze swoim 1,73m i ciemnymi włosami zdołał przekonać potężny naród, że wzorem człowieka jest wysoki blondyn, poprzez mówienie do lustra, to i mnie uda się poprawnie wymawiać słowa w angielskim. Tylko ten akcent...

Przepraszam, że tak długo.
Pozdrawiam.
Cheers.

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa