Co czytać w Internecie?

Temat przeniesiony do archwium.
Mój zasób słownictwa to około 5[tel]słówek (sprawdzone na http://testyourvocab.com/ i wkuwam właśnie teraz porcje 1200 w Supermemo przepisanych ze słownika:/), jestem na poziomie między Intermediate a Upper-Intermediate. Chciałbym zwiększyć ilość słownictwa i łatwość w czytaniu, dzięki czytaniu angielskich artykułów w necie (albo wywiadów). Codziennie staram się obejrzeć przynajmniej newsy w telewzizji BBC World, sprawdziłem parę gazet (The New York Times, The Washington Post, The Guardian) i niestety nudzą mnie te artykuły... W innych gazetach jak The Economist to znowuż są płatne artykuły... Może gdyby było coś o Polsce albo naszym regionie byłoby ciekawsze do czytania... Co więc czytać w Interku?
A jakie masz zainteresowania/co czytujesz w Internecie po polsku?
Lubię wiedzieć co się dzieje na świecie, ale artykuły (opinie) w gazetach co wymieniłem są dla mnie za długie (nudne).
Dużo prostsze artykuły ma dailymail.com. Jest też np. BBC. com albo coś takiego: newsinlevels.com
bbc.com własnie nie chce dublować bo i tak oglądam tv, newsinlevels.com wygląda nieźle, ale najwyższy level 3 jest trochę za prosty dla mnie...
http://www.thetimesinplainenglish.com/
Jeżeli chcesz nauczyć się języka angielskiego, to polecam kanał cel-angielski.
Ja dużo nauczyłem się z tego filmu:
Ja tam geneeralnie staram się czytać jak najwięcej, nie ograniczając się tylko do tekstów dotyczących moich zainteresowań. To się niestety potrafi paskudnie odbić - co z tego, że o komputerach mogę bez problemów, gdy jak przychodzi choćby do aktualnych wydarzeń i polityki, to już słownik ostro w ruch musi iść.
Zrob sobie tak. Kazdego tygodnia poszukaj inna dziedzine do nauczania sie, np. polityka, historia, geografia, moda, football. Wtedy, chociaz zasob slow bedzie marny, ale bedziesz cos na cos wiedzial o czyms tam.
No już przerobiłem te słówka przepisane ze słownika (zacząłem na początku stycznia), teraz zostały już tylko powtórki. I co się okazało, że w tym teście mam teraz wynik 1[tel]words, uważam to za całkiem niezły wynik. Kupiłem też większy słownik ang-pol (duży słownik Pons za 9,90zł używany a jak nowy, a myślałem też o wielkim słowniku Oxford-PWN za 140 zł ale to dla mnie za drogo na teraz) i jest super, mam z czym porównywać translate.google. Od początku lutego prowadzę zeszyt i codziennie zapisuję kilka nowych słówek napotkanych (już mam ze 130, do końca roku będzie prawie 2000 a zacząłem też roczny kurs słownictwa programem Extreme English Advanced który ma ponad 9000 słówek ale przynajmniej na razie większość po angielsku bym kojarzył prawidłowo), najczęściej właśnie w codziennym przeglądzie prasy - zaczynam od NYT, potem The Guardian i jak jeszcze brakuje nowych słówek to Daily Mail, czyli jednak przekonałem się do tych gazet jako źródło angielskiego i czytanie idzie mi już całkiem sprawnie (gramatykę też powtarzam).
Na tym poziomie warto sprawdzać słówka najpierw w słowniku angielsko-angielskim, np. http://learnersdictionary.com albo https://www.onelook.com/, ułatwia to przestawienie się na myślenie i rozumienie po angielsku, zamiast sobie żmudnie w głowie tłumaczyć.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Nauka języka

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie