Callan i "zwykła" szkoła?

Temat przeniesiony do archwium.
Muszę nauczyć się szybko języka (prawie od podstaw, nigdy wcześniej nie uczyłem się). Przede wszystkim gadanie (patrz Callan?). Czytając opinie: Callan nie uczy gramatyki.
W związku z tym.. Czy są jakieś przeciwwskazania (poza finansowymi i czasowymi) odnośnie dwóch kursów prowadzonych równolegle: Callan i "normalna" szkoła? Czy może ktoś takie coś już robił?
Hmmm...Problemy z uporządkowniem pewnych zasad rządzących językiem, a co za tym idzie ze swobodnym wypowiadaniem się zamiast odtwarzania tego,co ktoś już powiedział.Przerabiałam chcąc nie chcąc metodę a la callan przy nauce podstaw szwedzkiego i brakowało mi znajomości gramatyki.
Może lepszy jakiś kurs konwersacyjny metodą tradycyjną?
Jak szybko i w jakim celu musisz opanować ten język?
Prawdopodobnie od luty/marzec będę musiał "coś" powiedzieć do Holendrów. I zrozumieć ich odpowiedź (z tym nie jest aż tak źle). Docelowo ma być FC (już nie ma tak ścisłych ram czasowych).
Callan +tradycyjna metoda to callan mijający się z celem-bo założenie callana to niemyślenie o gramatycznej poprawności,która blokuje chęć wypowiadania się.
Jest też naturalna metoda nauki języka.Wiem,że jedna taka książka wyszła w Polsce-tylko po angielsku (coś z natural method albo natural way w tytule-już nie pamiętam dokładnie).Uczy się gramatyki bez wyjaśniania jej wprost-dziecko powtarza za otoczeniem i samo wtórnie syntetyzuje zasady gramatyczne języka, w którym mówi.W taki sposób uczą się np. małe dzieci w dwujęzycznym otoczeniu.I tak podobno próbuje się uczyć dorosłych.Choć nie wiem czy to działa-dorosły mózg inaczej się uczy.Może jakaś szkoła uczy tą metodą? Tylko to chyba bardziej czasochłonne niż Callan.
tyle co sobie poczytałem odnośnie "natural way"..
Z opisu tej metody doszedłem do wniosku, że jest to "małointensywny" Callan. Też nie skupia się na gramatyce! Podstawowa zasada: słuchasz - rozumiesz - zapamiętujesz - mówisz (wielokrotnie powtarzając).

Do zrozumienia metody polecam.. Teletubisie przy współpracy małego dziecka: powtarzają, zadają pytania, odpowiadają (proszę bez krytyki tej bajki.. nie ten temat ;)

Podobno British Council prowadzi kursy oparte na tej metodzie! Ciekawe czy w Polsce też.. i jak to wygląda (jakoś nie potrafię wyobrazić sobie huralnie odpowiadającej bandy "dziadów" na pytanie lektora..)?
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Inne