NAUKA BEZ KONIECZNOŚCI SIEDZENIA PRZED KOMPUTEREM

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 68
poprzednia |
Jakie materiały , metody nauki możecie mi polecić , które są najskuteczniejsze a jednocześnie nie wymagają siedzenia przed komputerem ?
Najpewniejszą taką metodą jest kurs w tradycyjnej szkole, z lektorem. Oczywiście wymaga siedzenia nad książkami i słuchania nagrań z płyt CD, kaset audio i internetowych podcastów. Ale to już jest związane z siedzeniem przed komputerem.

Inną metodą jest metoda na MP3, polega ona na tym, że przgrywasz sobie lekcję z płyty (kasety) do pamięci tego urządzenia ii słuchasz do śmierci z przymiotnikiem, w każdej sytuacji, w domu, w drodze do szkoły, w drodze do domu, na randce z dziewczyną i tam gdzie król na piechotę zasuwa.

Jeszcze inną jest SITA. Siadasz wygodnie przy biurku, zakładasz słuchawki, "kosmiczne" okulary, czujnik kataru i słuchasz 4,5 godzin.

Matin Eden z powieści Londona uczył sie słownictwa tworząc fiszki (cwaniacy z pewnego portalu) uważają, że to oni wymyślili) i chcą optentować nazwę "FISZKI" by wystąpić do spadkobierców tego pisarza o niebotyczne odszkodowanie ;))).
Sita droga jak diabli. A te fiszki. Skuteczna metoda ? A co z wszystkimi zasadami ? CZy będę wiedział z tych fiszek jak wymawiać , jak łączyć...? Jaka jest skuteczność ? 30 minut dziennie wystarczy ? Same fiszki wystaczą , bez słuchania ?
Można słuchać radia,czytać lektury uproszczone,słuchać aduiobooków,czytać miesięczniki czy magazyny dla hobbystów jeśli tylko mamy jakieś hobby,oglądać filmy, seriale,grać z kimś w scrabble, można korespondować z obcokrajowcami metodą tradycyjną czyli listownie.Zależy co kto lubi.
Ja czytam, słucham, oglądam i rozmawiam w językach obcych o tym co mnie po prostu interesuje, o tym o czym czytam i rozmawiam równie często i chętnie po polsku.
Czytam kryminały i książki o nauce, podróżach, odkryciach, historii itd.
Nauka ma być przyjemnością i ma mieć sens dla nas.
30 minut dziennie ale codziennie starczy.
Lepiej uczyć się regularnie małymi dawkami.
Skuteczne jest osłuchanie się z językiem.
Jest dużo serii angielski dla pracujących, dla leniwych itp.
Już nawet phrasal verbs i nieregularnych form czasowników można się ze słuchu nauczyć.A to dobre bo wiele osób zna formy czasowników w pisowni a nie potrafi ich wymówić.
Masa takich wydawnictw jest w salonach Empik.
Słuchanie jest dobre bo uczy jednocześnie wymowy zgłosek i poprawnego akcentowania.
A poprawna akcentacja jest trudniejsza do opanowania niż sama wymowa zgłosek.
Jeśli chodzi o zasady gramatyczne od podstaw polecam Grammarway 1 w wersji polskiej.Musisz mieć jakiś komentarz gramatyczny jeśli uczysz się od podstaw(zakładam,że chodzi ci o angielski; jeśli nie napisz o jaki język ci chodzi) ponieważ angielski jest językiem pozycyjnym i przez to bardziej zdyscyplinowanym niż polski jeśli chodzi o budowanie zdań,upraszczanie wypowiedzi,konstruowanie czasów.Po polsku możliwe i dopuszczalne są różne dziwactwa konstrukcyjne(wielu z nas mówi po polsku na granicy poprawności np.jeśli chodzi o stosowanie imiesłowów,czasami w bardzo zawiły sposób-np. jeśli chodzi o tryb przypuszczający), w angielskim jest większa dyscyplina gramatyczna dlatego jest to język łatwiejszy do opanowania niż polski.
Warto tych schematów gramatycznych uczyć się od początku.
I warto odrazu uczyć się czasowników z prepositions z którymi się łączą-np.look for -"szukać czegoś", look at-"patrzeć na coś" bo w ten sposób uczy się szybciej.
Książkę Grammarway 1 znajdziesz tutaj:
http://www.bookcity.pl/index.html?pid=238

Można do niej kupić flashcards(czyli kolorowe karty) do lepszego utrwalenia gramatyki.
Obszerna ta gramatyka . opanowanie wiedzy z 4 ksiązżek zajmie połowę życia a gdzie słownictwo pha coś tam , idiomy....Chcę się uczyć też 2 języka niemiecki , francuski lub hiszpański. A może 2 z 3 ostatnich.
>A poprawna akcentacja jest trudniejsza do opanowania niż sama wymowa
>zgłosek.

Ze swojej strony tylko dodam, że zapewne chodziło ci o akcentowanie.
>Obszerna ta gramatyka . opanowanie wiedzy z 4 ksiązżek zajmie połowę
>życia a gdzie słownictwo pha coś tam , idiomy....Chcę się uczyć też 2
>języka niemiecki , francuski lub hiszpański. A może 2 z 3 ostatnich.

no tak, polowe zycia jesli bedziesz poswiecal 30 minut nie dziennie, a miesiecznie.

jesli chcesz sie uczyc jezyka na powaznie to ta nauka MUSI zajac 'troche' (troche duzo) czasu i MUSI byc systematyczna. zwlaszcza jesli to nie jest 1 jezyk, a tak jak napisales 3.

ponadto, mysle lepsza ksiazka do gramatyki bylaby autorstwa Murphiego 'English Grammar in use'. problemem moze byc fakt, ze cala ksiazka jest po angielsku, chociaz jesli choc troche juz znasz ten jezyk to powinienes sobie poradzic (nawet ze slownikiem, wiecej sie nauczysz).
jak opanujesz gramatyke mozesz sie skupic na slownictwie + sluchaniu czyli np. supermemo+filmy/seriale (z angielskimi napisami lub bez)/bbc + raz na np. tydzien pisac sobie jakies prace pisemne (zaczynajac od prostych typu informal letter) i dawac je komus do sprawdzenia (chocby na tym forum); przydaloby sie jeszcze pocwiczyc mowienie ale z tym to bez drugiej osoby ciezko.

ps. iamo lepiej znac jeden jezyk obcy dobrze niz 2 czy 3 slabo.
A takie książki Angielski , niemiecki...Rozmówki ilustrowane Langescheidt. Ponad 7000 słów i zwrotów , łatwy do opanowania skrót gramatyki.Posiada zapis fonetyczny ale to i tak raczej dla upewnienia się , ponieważ jak się opanuje zasady gramatyki to i tak będzie się wiedziało jak wymawiać poszczególne słowa. W większości wypadków są to zwroty , zdania więc lepiej niż pojedyńcze słowa. Ponad 7000 słów do dużo zazwyczaj kursy do zaawansowanego poziomu maja dużo mniej. Do tego dużo słuchać tv , radio , czytać w internecie ( gazety , książki ). Co by z tego wynikło ?
Miałem na myśli 2 języki , któreś z tych 4. Na naukę chcę przeznaczyć po 30 minut na jeden , codziennie. Ze słownika chyba trudno się uczyć słówek.
Na jakim poziomie trzeba znać gramatykę , żeby biegle mówić w danym języku. Z jednej strony są pozycje mające po 7[tel]stron i jeszcze znajdzie się jakieś uzupełnienie a z drugiej kompedia mające ponad 200 stro. Są też skróty gramatyki będące częścią czegoś i mają kilkadziesiąt stron.
no jesli bys umial te 7k slow/zwrotow to bys mogl raczej na luzie pogadac z obcokrajowcem.
niestety skrot gramatyki i tzw. zapis fonetyczny to elementy, ktore by mnie raczej zniechecily do zakupu produktu. jesli juz uczyc sie gramatyki, to calej (mam na mysli calej na poziomie ucznia, nie lingwisty :-)) a nie jakies skroty przerabiac, ktore tylko pomieszaja to co sie juz wie.

>Posiada zapis fonetyczny ale to i tak raczej dla upewnienia
>się , ponieważ jak się opanuje zasady gramatyki to i tak będzie się
>wiedziało jak wymawiać poszczególne słowa.
nie bardzo :-)
e.g. cough, tough, rough, dough, bough, hough, through, though, lough, plough :-)
przeciez to oczywiste, ze mialem na mysli, ze slownika wypisujesz sobie slowa, ktorych nie znasz.
>Na jakim poziomie trzeba znać gramatykę , żeby biegle mówić w danym
>języku

chodzi ci o teorie? mozna w ogole nie znac, a biegle mowic w danym jezyku :-)

>Z jednej strony są pozycje mające po 7[tel]stron i jeszcze
>znajdzie się jakieś uzupełnienie a z drugiej kompedia mające ponad 200
>stron.
7[tel]stron? jakie np.?

murphy ma jakies 360 stron, lacznie z cwiczeniami i odpowiedziami. przerob sobie i starczy ci na dlugo.
>chodzi ci o teorie? mozna w ogole nie znac, a biegle mowic w danym
>jezyku :-)

Może też być odwrotnie. Znam ludzi, którzy regułki gramatyczne mają na pamięć wykute i wyrwani z głębokiego snu pewnie potrafiliby je wyrecytować, ale zastosować w mowie to już ich nie umieją. Ale angielski znają oczywiście na poziomie zaawansowanym lub wyżej. LOL.
myślałem , że jak się zna gramatykę to wie się jak wymawiać ...
ponad 700 stron dla studentów germanistyki nie pamiętam tytułu chyba na bookcity
czyli czego należy się nauczyć , żeby wiedzieć co jak wymawiać , czy dotyczy to wszystkich wspomnianych języków , jest takie kopedium gramatyczne z angielskiego 224 strony Langescheidt dobre
Tu pakk ma rację-Murphy do swobodnej komunikacji spokojnie ci wystarczy.
Grammarway też nie jest trudną do opanowania książką.
Nie ma cudownych metod na naukę języka obcego "nie przerywając snu".
Za niemiecki czy francuski nawet się nie zabieraj jeśli masz mało czasu na naukę.
Dasz sobie radę z angielskim i hiszpańskim przy odrobinie wysiłku.
Do hiszpańskiego starczy Espanol en Marcha i Aprende Grmatica i Vocabulario 1-jeśli zaczynasz od podstaw.
Do swobodnej komunikacji w codziennych sytuacjach wystarczy poziom upper intermediate czyli poziom B2 Rady Europy.
Żeby wiedzieć jak wymawiać-i dotyczy to wszystkich języków-należy sięgnąć po książkę w której mamy informację o tym, jak odczytywać(wymawiać)transkrypcję fonetyczną danego języka.Dotyczy to nauki angielskiego , hindi, kanji i starożytnych ideogramów.Dla angielskiego taką tabelę znajdziesz np. w książeczce "Check Your Pronunciation".
Bo gramatyka i fonetyka(nauka o tym jak wymawiamy) to 2 osobne dziedziny nauki o danym języku.I są to 2 osobne umiejętności, które musimy nabyć ucząc się języka obcego.
nie ma tego w podręczniku do gramatyki ? w samouczkach jest ? nie mogę znaleźć takiego podręcznika. więc po co gramatyka ? uczę się fonetyki i słów.. ucząc się np. słów podawane są przykładowe zdania , lub ucząc się zdaniami. przecież ucząc się tych słów zdań zwrotów uczę się jednocześnie w jakiej kolejności należy umieszczać słowa więc nie muszę uczyć się teorii , ponieważ mówiąc i tak nie będę się myślał o teraz należy czasownik a potem idiom pha...tylko będę to robić instynktownie , odruchowo.
no tak tylko niemiecki łatwo mi powtarzać to co słyszę , francuski trochę gorzej ale może dlatego , że znacznie żadziej mam z nim kontakt ( dużo niemieckich kanałów oglądam ) do tego cholera po francusku brzmi równie smakowicie jak kocham cię. niemiecki na dodatek często mówi się tak samo jak się pisze.
ci co nie znają gramatyki jak się uczyli języka ?
do eva74. ci co nie znają gramatyki jak uczyli się tego języka ?
Francuski ma trudna gramatykę.
Wyjaśnienie transkrypcji fonetycznej częściej jest zamieszczane w słownikach niż w podręcznikach do gramatyki.
Jeśli niemiecki jest dla ciebie łatwy to można spróbować się go nauczyć-ważna jest możliwość utrzymywania częstych kontaktów z danym językiem.
To o czym piszesz to nauka metodą naturalną, sprawdza się w warunkach przebywania w kraju,którego języka się uczysz lub na kursach typu "total immersion".O ile dobrze pamiętam takie kursy oferuje np. szkoła Berlitz.
Nauka metodą naturalną nie zawsze sprawdza się w wypadku osób dorosłych.
Na rynku polskim są już dostępne serie wydawnicze do nauki metodą naturalną oraz metodą komunikatywną-w dobrej księgarni językowej sprzedawca powinien umieć ci wskazać taki podręcznik.Może to metody nauki najlepsze dla ciebie?
możesz podać jakieś przykłady do nauki metodą naturalną , komunikatywną. na jakieś zasadzie polega taka nauka ?
Ponad 7000 słów do
>dużo zazwyczaj kursy do zaawansowanego poziomu maja dużo mniej. Do
>tego dużo słuchać tv , radio , czytać w internecie ( gazety , książki
>). Co by z tego wynikło ?
Wynikło by z tego coś dobrego, jakiś postęp w nauce.
Gdzieś trzeba zacząć a potem wytrwać w regularnej nauce.
7000 słów to mało, nawet bardzo.Przeciętny podręczny słownik języka obcego
ma od 55 000 do 70 000 słów.
Dla osób na średnim poziomie zaawansowania (B1 i B2) często jest to za mało.
poznikały gdzieś audio kursy z dużo ilością słów , zdań i zwrotów ( nawet blisko 10 tyś. ) zostały tylko tylko takie podstawowe do ok.1000.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 68
poprzednia |

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia