A jeśli mama nie ma cierpliwości do nauki przed komputerem, to ja radzę kupić książeczkę: "Język angielski dla początkujących" Ireny Dobrzyckiej i Bronisława Kopczyńskiego. Ma ona nagrane dialogi, więc może ( jak to Ty często radzisz, bejotku ) słuchać ich nawet przy skrobaniu ziemniaków. Do tego dokupić dokupić, bardzo dobrze zrobione, "Repetytorium gramatyczne" Donaty Olejnik. Będzie to zestaw niedrogi, ale naprawdę dobry. A jeśli chce się uczyć słówek przy komputerze, to idealnym dla niej jest program Marcelego:
http://www.naukotyk.pl/ Znajduje się tam 1111 podstawowych słówek - dla początkującego, wystarczająca ilość i nie wystrasza "cudacznością".
Nie radzę kupować podręczników tylko w języku angielskim. One raczej się nie sprawdzają u samouków ( tych początkujących ).
I jeszcze jedno - najlepiej po rozeznaniu co istnieje się na rynku i po wybraniu kilku pozycji, niech mama sama zadecyduje co jej najbardziej odpowiada. Może ma inną metodę nauki niż pociecha.