szlifować język, który znam, czy uczyć się nowego?

Temat przeniesiony do archwium.
Witam,
bardzo proszę o wasze opinie: czy lepiej zapisać się na kurs zaawansowany języka, który już znam dość dobrze, czy na kurs początkowy języka, którego nie umiem. dodam, że nie uczę się już w szkole, a na kurs chciałem zapisać się tak dla zabicia czasu, własnego rozwoju i z zainteresowania językami obcymi. póki co, w pracy język obcy również nie jest mi potrzebny. bardzo proszę o opinie. pozdrawiam,
m
Ja osobiscie wolalbym doszlifowac ten ktory znam, ale to przeciez powinna byc twoja decyzja...
dzięki za odpowiedź! decyzja będzie oczywiście moja, ale chciałbym poznać różne punkty widzenia, żeby mieć pełny ogląd sytuacji;-]
Moj opiera sie na tym, ze nie satysfakcjonuje mnie jakas tam znajomosc jezyka... jak cos znac to znac dobrze i dlatego ucze sie tylko angielskiego.
Ja zapisałabym sie na kurs zaawansowany, bo lepiej umiec jeden jezyk dobrze niz kilka byle jak....a na kurs innego jezyka mozesz zapisac sie pozniej...ja ucze sie 2 jezykow...nie powiem jest trudno....ale jest to przydatne....bo z wlasnego doswiadczenia wiem ze po angielsku nie wszedzie mozna sie porozumiec..takie sa realia tego swiata...
embe1981-
doszlifuj jeden jezyk do stopnia zdania najwyzszych egzaminow.
Pozniej ucz sie drugiego i trzeciego.
rozumiem to i w dużej mierze zgadzam się z takim podejściem, ale z drugiej strony tyle lat się już uczę angielskiego, że czasami rzygać mi się chce od niego...;-]aż ma się ochotę na jakiś świeży powiew np.rosyjskiego;-]pozdrawiam i proszę o dalsze opinie.
>>>tyle lat się już uczę angielskiego, że czasami rzygać mi się chce od niego...
...(ale ja sie rozesmialam przy tym)..
...wszystko zalezy czy masz 'potwierdzenie' w sensie zdanych egzaminow - jak tak, to zostaw to na razie, jak nie, to postaraj sie zdac.
Co do rosyjskiego - to dobry pomysl.
parę lat temu zdałem fce, do cae się przygotowywałem ale z różnych powodów nie podszedłem...trzeba by było chyba za cae się wziąć i chyba w tym kierunku coś pomyślę, jeszcze raz dzięki za wszelkie opinie!!!
Ten język, który znasz już dobrze możesz doszlifować sam w domu, zwłaszcza teraz w dobie wszechobecnego Internetu; o ile potrafisz się zmotywować. Choć jeśli sam nie potrafisz się zmotywować, to grupa też Cię za bardzo nie zmotywuje. Zapiszesz się na kurs nowego języka. Początki lepiej poznawać z nauczycielem.
uwierz mi, że sam się chyba nie zmotywuję, ale liczę, że kasa wyłożona na kurs zmotywuje mnie najlepiej, jak to jest tylko możliwe;-]pzdr!
mysle ze rosyjski jest dobrym pomyslem:))sama sie go ucze od 6 lat...gramatyka jest z pewnoscia trudna....bo podabna a jednoczesnie inna od polskiej;))) ale wiele slow jest podobnych....i ogromna wage stanowi akcent...bo zdarza sie ze slowo powioedziane z innym akcentem znaczy zupelnie cos innego:))
Nie wiem, czy moja rada Ci sie na cos przyda, bo ja ucze sie jezykow obcych glownie sama w domu i niestety bez motywacji do nauki efekty beda marne. Ja sobie wymyslilam, ze o ile masz czas, ochote i motywacje, to jak najbardziej mozna uczyc sie kilku jezykow na raz. A co do Twojego dylematu, to zalezy od tego jak dobrze ten angielski juz znasz i czy jest to poziom zadawalajacy dla Ciebie. Ja ucze sie jezyka swiadomie do momentu az poznam go do tego stopnia, ze moge sobie swobodnie porozmawiac z native speakerem w wielu sytuacjach, potem tylko otaczam sie jezykiem, np. czytajac ksiazki, ogladajac telewizje czy sluchajac radia, jak ktos tu juz wspomnial internet to wspaniale narzedzie do nauki jezykow obcych. Do tego czeste kontakty z native speakerami i powinno byc ok. Wiadomo, lepiej umiec jeden jezyk a dobrze, niz powiedziec kilka slow w wielu jezykach. Dla wiekszosci ludzi uczacych sie jezykow glownym celem jest komunikacja, w takim przypadku mozna sie uczyc jezyka do poziomu powiedzmy zaawansowanego i zaczynac kolejny. Jezeli marzy Ci sie natomiast praca tlumacza czy perfekcyjna znajomosc jezyka powiedzmy, no to wtedy zostan przy angielskim.
mam podobny problem co autor tematu, ale myślę, że podejście eva74 do tej kwestii jest najrozsadniejsze

należy tylko pamiętac, że trzeba zachowac staly kontakt z jezykiem, w sumie nikt nie musi siedziec nad ksiazka i wkuwac madre słowka, ja np drukuje sobie artykuly z The Economist i czytam, jak znajde cos nowego to sprawdzam znaczenie slowa

mam nadzieje, ze moja decyzja nie bedzie bledna (w moim przypadku) zapisalem sie wlasnie na rosyjski i mam nadzieje, ze w najblizszym czasie znajomosc tego jezyka bedzie przynajmniej tak dobra jak angielskiego :D
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie