witam, możliwe że to pytanie niektóre osoby zirytuje ale muszę je zadać.
Zacznę od tego że angielskiego uczę się już 7 lat, w tym czasie byłem 8 miesięcy w uk gdzie udało mi się dość dobrze podciągnąć język, jednakże mam wrażenie że to ciągłe przeskakiwanie z klasy do klasy mało mnie nauczyło, choć sam uważam że dobrze mówię po angielsku chciałbym to jakoś upożądkować.
Co byście mi doradzili gdybym pytał się was jako osoba która dopiero zaczyna nauke z j.Angielskim??
czy uczyć się najpierw sówek, a może gramatyki, a może po prostu to jakoś połączyć??
chodzi mi o to żeby jak najszybciej były z tego efekty.
CO RADZICIE???????????