oj, wspolczuje. Mnie sie kiedys trafil przypadek ktory zdawal na anglistyke ale nie do konca wiedziala kto to taki ten szekspir a juz w ogole nic z tego z napisal. I sie DOSTALA! ale trudne przypadki uczniow to chyba niekonczaca sie opowiesc.
Mysle, ze chyba powinnas uswiadomic swojej uczennicy, co umie, co powinna umiec, jaki jest ogrom pracy przed nia. I w jakim czasie i przy jakim nakladzie pracy z jej strony moze wyjsc na prosta.
Mozesz to zrobic w ten sposob zeby ze strony CKE wziac arkusz z zeszlorocznej matury (http://www.cke.edu.pl/index.php?option=content&task=view&id=79&Itemid=86), poprosic ja o zrobienie go w okreslonym czasie smodzielnie, a sprawdzic to na nastepna lekcje wg kryteriow oceny pracy maturalnej i powiedziec jaka ocene by dostala.
Mozesz tez wziac wykaz np gramatyki ktora trzeba umiec na mature (jest w informatorze: http://www.cke.edu.pl/index.php?option=content&task=view&id=54&Itemid=69) i zapytac ja o jakich zagadnieniach slyszala, a ktore konstrukcje umie stosowac w praktyce.
Moze w ten sposob, na konkrecie, uda Ci sie jej przetlumaczyc, ze troche musi sie pouczyc do matury.
I faktycznie, moze dowiedz sie tez czy chce zdac na 34%. Bo moze jej nie zalezy specjalnie.
W kazdym razie powodzenia.!