Pytanie do samouków i innych

Temat przeniesiony do archwium.
Mam pytanie do samouków i do ludzi, którzy douczają się w domu angielskiego: Jakie macie metody nauki? Z czego korzystacie? Ja oprócz nauki w szkole szlifuję angielski w domu - robię sobie testy gramatyczne na różnych stronach, czytam artykuły, wypisuję z nich nieznane słówka, prowadzę zeszyt ze słówkami, oczywiście przerabiam kursy BBC itd. Jak wy się uczycie? Czy macie zeszyty do słówek? Jak tak, to w jaki sposób je prowadzicie? Jakie kursy BBC przerabiacie? Chciałabym się tego dowiedzieć, żeby udoskonalić moje metody.
Moze nie jestem samoukiem (choć każdy interesujący się językiem, jest nim po części) ale oto co sama robię / robiłam:

kupowałam ksiażki ze słownictwem i gramatyka i sama je przerabiałam (ostatnio to było jakiś 3 lata temu :))), a tytuły to 'Focus on Proficiency' Sue O'Connell i 'Garammar and Vocabulary for CAE & CPE - obie polecam)

od kilku lat kupuje gazety angielskie (kiedys Cosmopolitan, ale od kilku lat nie bardzo mam co tam czytać, obecnie Marie Claire, She, Elle)

ksiażki po angielsku - albo w EMPiK-ach, albo przez internet (w Merlinie, albo w 'Bibliotece Anglisty')

teraz na przykład zapisuje sobie te słówka (słówko dnia, idiom dnia)

słyszałam kiedys, że dobra metodą na zapamiętywanie słówek jest zapisywanie ich na kartkach i wieszanie w miejscach na które często patrzymy

lepiej tez (przynajmniej dla mnie) do głowy wchodzi nowe słówko w kontekście zdania, niż bez niego
wydaje misię, ze dobrze jest sie tez uczyc slówek podobnie wyglądających (przynajmniej tym, ktorzy mają pamięć fotograficzną).

np. cog, clog
albo w wersji hiszp. caballo, cabello
Pomysł z lekcjami BBC jest fantastyczny. Pamiętam kursy BBC, które były nadawane w Radiu Bis i Radiu dla Ciebie oraz umieszczone na portalu www.internetia.pl (a może to była interia).

Były to "The Market", "People of the Century", "English 2000" i jeszcze jeden, którego nazwy nie pamiętam.

Uczyłem się słuchając do znudzenia lekcji radiowych (zazwyczaj nagrywałem je na kasety), później robiłem fiszki, którymi bawiłem się w każdej wolnej chwili, gdy miałem czas robiłem na ich podstawie pliki ćwiczeniowe do eTeachera, dzięki, któremu uczyłem się prawidłowo pisać . Na internetii dźwięk był zapisywany w postaci plików *.mp3, które dawały się ściągać na twardy dysk. To stało się powodem nie przedłuzenia umowy na prowadzenie tego tematu na portalu. Szkoda, ponieważ nie udało mi się wszystkich lekcji nagrać na kasety.

Obecnie na portalu BBC jest dużo wiecej lekcji, ale nie mozna ich odsłuchać przez radio, import na hdd jest wprawdzie mozliwy, ale trudniejszy.

Jednak na stronie BBC jest dużo więcej kursów, ale co ja bedę o tym pisać. Sprawdź sama: http://www.bbc.co.uk/polish/learningenglish/

Mnie najbardziej wciągnęły "Talk about Business", "English at Work" i "Networds". Za nic się nie przyznam, że cały dzień poświęciłem na "Football Matters!". ;))
Dziękuję wszystkim, którzy poważnie odpowiedzieli na moje pytanie. Przyznam, że na początku przeraziłam się, kiedy przeczytałam, że bejotka robi kurs fryzjerstwa ESKK :) Oczywiście dalej czekam na metody innych.
Trzeba popróbować kilku metod i wybrać dla siebie najlepszą albo z każdej wziąć to, co uznasz, że do Ciebie pasuje i Ci dobrze służy:) Jeśli wypróbujesz już wszystko i nie będziesz zadowolona, to sprawdź system propagowany na www.isel.edu.pl Wiele osób go bardzo ceni.
Ja osobiscie mam swoja metode. Regularnie pije napar z zielonej herbaty ktory pobudza mnie i dodaje sił a diete uzupelniam witaminą E, do tego 2 razy w tygodniu zazywam preparat z zen szenia. NIe wszyscy moze sie ze mna zgodza, ale udany stosunek przed przystapieniem do nauki wplywa bardzo korzystnie
Naukowo udowodniono że ginkofar/bilobil (czyli tabletki z roślinek o których piszesz) NIE MAJĄ większego wpływu na pamięć, co najwyżej na pamięć KRÓTKOTRWAŁĄ. Ale podobno świetne na potencję :P

Wg mnie zamiasc tych lecytyn, Pluszzzzz Active'ów i innych badziew z apteki "na pamięć" najlepsza jest silna wola i silna motywacja do nauki. Miałe okazję porównać środki "chemiczne" i "psychologiczne" podczas kilku sesji na studiach, zdecydowanie lepiej wypadły te drugie-czyli znajdź sobie powód do nauki, pomyśl sobie dlaczego chciałbyś jak najszybciej się nauczyć języka, pomyśl sobie jak to będzie zaj....... gdy będziesz mógł płynnie rozmawiać z londyńczykami...i się ucz! Jak nie to i środki z apteki Ci nie pomogą.
Systematyczność, silna wolna, motywacja, a dopiero potem zielona herbata (2 filiżanki dziennie to idealna ilość) i lecytna (w płynie, w czekoladzie z orzechami) - myślę, że jest to właściwa kolejność:)
Stosunek przed nauką?:) No, nie śmiałbym przeprowadzać badań na swoich uczniach i studentach, aby zebrać odpowiednią ilość danych do potwierdzenia skuteczności tej "metody":) Wkuwanie całych zdań i tekstów na pamięć potwierdziłem eksperymentalnie prowadząc badania na przestrzeni 2 lat. Ale jeśli dorośli czytelnicy tego forum zaczną gromadzić taki materiał badawczy, to kto wie, do jakich wniosków dojdziemy:)
Temat przeniesiony do archwium.