Studia

Temat przeniesiony do archwium.
Witam, w przyszłym roku piszę maturę i myślę o studiach lingwistycznych. Myślę nad kombinacją niemiecki z włoskim od podstaw. Włoski znam na poziomie A2 i jestem w stanie go zdawać na poziomie podstawowym. Na stronie UW nie ma nic napisane aby ten język zdawać na maturze. Planuję ogólnie zdawać rozszerzony niemiecki, angielski i podstawowy włoski oraz ustny niemiecki. Angielski znam na zaawansowanym poziomie( mocne C1). Nie ukrywam, że zależy mi na rynku pracy, a każdy język uwielbiam oraz ich kulturę i historię. Czy na rynku pracy angielski już jest taki potrzebny? Planuję zdawać egzamin CPE i czy będzie mi on wystarczał powiedzmy do nauczania w szkole z odpowiednim nauczaniem pedagogicznym, który będę miec na studiach( specjalizacja tłumaczeniowo-nauczycielska) Chciałbym być tłumaczem lub nauczycielem lub po prostu znalezc prace w jakiejś korporacji. No dobrze, tak to wszystko opisuje ale pytania jeszcze nie zadałem.... Czy w Polsce są uczelnie gdzie oferują studia 3 języków? Zazwyczaj są to max 2 z lektoratem który jest na drugim roku i trwa dosyć krótko. Zależy mi na tym angielskim, ponieważ znam go juz na dobrym poziomie, a jednocześnie chciałbym znać biegle niemiecki i włoski, i kompletnie nie wiem co ze sobą zrobić.
Chyba jest tak, ze liczą się dwa języki rozszerzone na maturze, czyli w twoim przypadku angielski i niemiecki. Włoski jest od podstaw, więc nie musisz go zdawać na maturze.

Troszkę nie doceniasz lektoratu: 2x 1,5 godziny w tygodniu przez dwa semestry na UW z dobrym lektorem (o tym, kto jest dobry można poczytać na grupie Lektoraty i egzaminy językowe UW na fejsbuku)
da ci bardzo dużo, jeżeli się przyłożysz. Jest też duży wybór języków, a zawsze mogą ci się zmienić preferencje, bo do studiów jeszcze ci trochę zostało.
zobaczysz, że sprostanie wymogom programu z dwóch języków to wystarczająco duże wyzwanie. 4 semestry dobrego lektoratu to skok o dwa poziomy.
Uczę w IKSI UW. W rekrutacji do grupy z włoskim od zera liczą się dwa języki obce, ale nie włoski, przecież to nie ma sensu, zdawać włoski na maturze i kwalifikować się do grupy od zera.