Rzeczywiście w tym roku nie było tak strasznie, chociaż jak zwykle p. Krzyżanowski wykazał się talentem w tworzeniu raczej nietypowych zdań (\"kiedy po raz pierwszy zauważono cielęta\"? Hmm... XD ). Ja z kolei, w przeciwieństwie do koleżanki zrobiłem prawie bez błędów słówka, a skaszaniłem gramatykę (ale nie potrafię nie zrobić błędu jak mi dają zdanie typu \"Józek powiedział, że Marta tydzień temu powiedziała, że Zbenek dwa tygodnie wcześniej ogłosił, że idzie na piwo i od tego czasu nikt go nie widział, oprócz Stefanii, która...\" ).
Tak czy inaczej, czy ten próg 40 punktów można uznać za prawdopodobny także teraz? Jak to wyglądało we wcześniejszych latach?