Ścieżka dialogowa do filmu krótkometrażowego

Temat przeniesiony do archwium.
Witam. Chciałbym prosić o korektę tego dłuuugaśnego tekstu:

- Nazywam się Adaś. Właściwie Adam. Tyle o sobie wiem. Z filozoficznego punktu widzenia, oczywiście. Nie potrafię się uśmiechać. Nie umiem, nie jestem w stanie być radosnym, wesołym, pogodnym człowiekiem. Odkąd pamiętam, zawsze byłem poważny. Podobno już jako niemowlę dużo płakałem, ale nikt nigdy nie był w stanie mnie rozbawić.
- My name is Adaś. Actually Adam. That's all, what I know about myself. In philosophical point of view, of course. I couldn't smile. I can't, I'm not able to be joyful, cheerful, hopeful man. Since I remember I was always serious. Apparently even as a baby, I has cried a lot, but nobody could made me laugh.

- W dzieciństwie miałem mnóstwo ambicji. Chciałem być malarzem, kompozytorem, policjantem, kucharzem, trębaczem, poetą, budowniczym, ...kowbojem, indianinem, żołnierzem, księdzem, szefem mafii, fizykiem kwantowym, clownem, prezydentem, gwiazdą kina akcji, krawcem, nawet królem. Tylko strażakiem nie chciałem być.
- In childhood I had many ambitions. I wanted to be a painter, composer, policeman, cook, trumpeter, poet, builder......cowboy, Indian, solider, priest, mafia boss, quantum physicist, clown, president, action movie star, tailor, even a king. Only a fireman I didn't want to be.

- Ale z czasem te ambicje mi przeszły. W podstawówce mój brak poczucia humoru stał się powodem do drwin. Mówili na mnie "ten, co się nie uśmiecha". Kiedy przechodziłem korytarzem słyszałem rozmowy na swój temat. "- Ty, patrz! To ten, co się nie uśmiecha."
- But over time, these ambitions have passed. In primary school my lack of sense of humor has become a reason to ridicule. I was called "That one, who doesn't smile". When I was going across the corridor, I was hearing chats about me. "- Look! That's that one, who doesn't smile."

- Jako nastolatek zacząłem prowadzić hulaszczy tryb życia. W tamtych czasach alkohol lał się strumieniami. Co tam! Wodospadami. Kiedy wracałem późną porą, mama już na mnie czekała.
- As a teenager I started to lead a rakish lifestyle. In these times alcohol has poured by streams. What the heck! By waterfalls. When I was coming home late, my mother was waiting for me.

- Pewnego dnia zapaliłem pierwszego papierosa. Z czasem paliłem już dwa dziennie. Później trzy, cztery, aż w końcu popadłem w nałóg. Nie mam pojęcia dlaczego to robiłem. Nie sprawiało mi to najmniejszej frajdy.
- One day I had my first smoke. Over the time I've smoking two times per day. Later three, four and finally I run into a habit. I have no idea why I was doing it. It didn't make me fun.

- Nawet wypady z kumplami przeżywałem z kamienną twarzą. Któregoś razu znajomi potraktowali mnie gazem rozweselającym. Nie poruszył mnie.
- Even outings with friends I was spending with a straight face. One time, my friends treated me with laughing gas. It didn't touch me.

- Kiedy skończyłem szkołę średnią, udałem się na studia. W tym okresie poznałem Patrycję... i Klaudię... i Ewelinę, Natalię, Anetę, Karolinę, Anię, Zosię i Justynę.
- When I graduated high school I went to college. In this time I met Patrycja... and Klaudia... and Ewelina, Natalia, Aneta, Karolina, Ania, Zosia and Justyna.

- W większości były to jednorazowe przygody, które nie sprawiały mi radości. Wciąż czułem pustkę. Ponadto żadna z nich nie chciała ze mną być: "- Nie mogę być z kimś, kto nie potrafi odwzajemnić mojego uśmiechu." Mówiły.
- In the majority it was throwaway adventures, which didn't make me happy. I still felt desolated. Moreover none of them wanted to be with me: "- I can't be with someone, who is not able to smile me back." They were saying.

- Postanowiłem więc to zmienić. Chciałem w końcu po raz pierwszy się uśmiechnąć. Ćwiczyłem przed lustrem. Masowo oglądałem komedie i występy komików. Uczęszczałem na terapie śmiechem. Ale nic nie było w stanie mnie rozbawić.
- I decided to change it. I wanted to smile first time finally. I was practicing in front of the mirror. I was watching a great many comedies and comedians shows. I was attending to laughter therapies. But nothing could make me smile.

-Pomyślałem, że skoro nie mogę się nawet uśmiechnąć to nigdy nie osiągnę nawet odrobiny szczęścia. Stwierdziłem, że jestem w beznadziejnej sytuacji. Jednak któregoś razu trawiłem na plakat zadający pytanie retoryczne: "Jesteś w beznadziejnej sytuacji?" I odpowiadający na nie: "Pomożemy Ci!"
- I thought, that if I can't even a smile I will never achieve even a crumb of happyness. I ascertained that I'm in hopeless situation. But one time I hitted on a poster putting a rethorical question: "Are you in hopeless situation?" And answering: "We'll help you!"

- Zgłosiłem się pod podany adres i wstąpiłem do Klubu Beznadziejnego Sytuacjonisty. Tam poznałem młodego mówcę motywacyjnego. Ten koleś był wszędzie! Przytłaczał mnie samą swoją obecnością i radością z życia. Kiedy przyszła kolej na rozmowę ze mną rozpoczął ją krótkim, ale jakże wymownym sformułowaniem:
- I went to the specified address and I joined to The Hopeless Situationer Club. There I met a young motivate speaker. This guy were everywhere! He overwhelmed me just by his presence and joy of life. When there came the turn for a discuss with me he started it with a short, but so meanigful wording:

- "- Siema!" "- Cześć." "- Piąteczka! Co tam?" "- Po staremu." "- Jesteś w beznadziejnej sytuacji?" "- Tak." "- Więc... uśmiechnij się!" "- Po co?" "- Nie wiem..." "- Cholera!"
- "- Hi!" "- Hello." "- High five! What's up?" "- The old way." "- Are you in hopeless situation?" "- Yes." "- So... Let's smile!" "- What for?" "- I don't know..." "- Damn it!"

- Zdemotywowałem mówcę motywacyjnego. Wtedy pomyślałem, że może coś jest nie tak z moją psychiką. Może zaszły we mnie nieodwracalne zmiany, jeszcze przed narodzinami. Więc... zgłosiłem się do pana.
- I demotivated a motivation speaker. Then I thought, that maybe something's wrong with my psyche. Maybe there have been inverrisible changes in me, just before my birth. So... I conctacted with you.

- "To wszystko?" "Tak." "Z pańskiej wypowiedzi wynika, że mimo tych zaburzeń wiedzie pan normalne życie." "- Staram się." "- Mhm... Nie. Nie, proszę pana. Ja, z psychologicznego punktu widzenia nie jestem w stanie określić przyczyn takiego stanu rzeczy. Być może jakiś uraz nastąpił, ale... nie na umyśle, a w ciele. Niech się pan skontaktuje z lekarzem."
- "Is that all?" "Yes." "Your statement appears that in spite of this disorders, you provide normal life." "- I try." "- Mhm... No. No, sir. I can't, in psychological point of view, define reasons of this state of things. Perhaps there has been some damage... not trauma, but physical injury. Let's contact with your doctor."

- "Tak jak przypuszczałem, tutaj wszystko jest w porządku, natomiast, panie Adamie, no nie mam dobrych wieści. Z badań wynika, że pańska przysadka mózgowa nie produkuje endorfiny. Jak pan zapewne wie, endorfina jest to tak zwany "hormon szczęścia", który odpowiedzialny jest za uczucie radości, przyjemności, za tak zwane "motyle w brzuchu", za wywołanie uśmiechu. Przepraszam."
- As I supposed, here everything is right, but, Mr. Adam, I haven't good news. Tests results shows, that your pituitary gland doesn't secrete an endorphine. As you probably know, an endorphine is called "hormone of happiness", which is responsible for feeling of joy, pleasure, for so-called "butterflies in stomach", for... bringing a smile. I'm sorry."

- "Nie, nie. Proszę się nie krępować." "Przepraszam, ale nigdy nikomu nie mówiłem, że do końca życia nie będzie mógł się nawet uśmiechnąć. Zawsze, kiedy robię coś po raz pierwszy, jestem tak podekscytowany, że... że po prostu mam ochotę się śmiać. To znaczy... Nie ma pan endorfiny. Endorfina..."
- "No, no. Feel free, please." "I'm so sorry, but I've never said anyone, that he will never could even smile for all life. Always, when I'm doing something first time, I'm so excited, that... that I just want to laugh. I mean... You haven't an endorphine. An endorphine..."

- Ta świadomość jest okrutna, przygnębiająca. Łatwiej mi było, kiedy nie posiadałem tej wiedzy. Do tej pory przynajmniej żyłem nadzieją, ale w gabinecie wszelka nadzieja prysła. Cała werwa z mojego smutnego życia uszła i stało się ono jeszcze bardziej ponure. Te przemyślenia sprawiły, że postanowiłem zapomnieć. Dosłownie zapomnieć. Zapomnieć...
- This awareness is cruel, depressing. It was easier for me, when I didn't have this knowledge. Thus far at least I have lived with hope, but in surgery I've lost all hope. I've languished and my sad life has became more dreary. These reflections made me want to forget. Literraly to forget. To forget...

- Ale wciąż pamiętałem. Próbowałem więc żyć jak dawniej.
- But I still remembered. So I tried to live as before.

- "Miał pan dużo szczęścia." "Niech pan nie wypowiada tego słowa w mojej obecności." "Kiedy na prawdę miał pan mnóstwo szczęścia. Piłka trafiła w przysadkę mózgową, która po takim bodźcu zaczęła produkować endorfinę. Przepraszam. Pierwszy raz w karierze oznajmiam pacjentowi taką informację."
- "You had a lot of luck." "Don't say this word in my presence, please." "But you had a really lot of luck. The ball has hitted in pituitary gland, and after this impulse it started to secrete an endorphine. I'm sorry. I'm anouncing that news first time in my career."

- "Przepraszam, pani też do doktora Jakubowskiego?" "Tak." "Świetny lekarz! Proszę się nie martwić. Będzie dobrze. Niech się pani tylko... uśmiechnie." "Nie mogę. Nie potrafię." "Gotowa?" "Gotowa."
- "Excuse me, are you in queue to doctor Jakubowski, too?" "Yes." "Great doctor! Please, don't worry. Will be fine. Just let's... smile." "I can't. I'm not able to." "Are you ready?" "I'm ready."

- „Ludzie, którzy nigdy się nie śmieją, nie są normalnymi ludźmi.”
- „People, who never smiles are not normal poeple.”
zatrudnij dobrego tlumacza. Nie mówię nawet o błędach gramatycznych, które łatwo poprawić, ale o tym, że całość trzeba napisać od nowa po angielsku, a nie poprawiać na podstawie tłumaczenia słowo w słowo.
Nie spodziewałem się, że jest aż tak źle. Dziękuję za radę - przemyślę tę opcję.
Cytat: Mati0031
Nie spodziewałem się, że jest aż tak źle. Dziękuję za radę - przemyślę tę opcję.

Jest gorzej nawet jak myslisz. Sprawdze fragment.
That's all, 'what' (zle slowo) I know about myself. 'In' (zle slowo) (przedimek) philosophical point of view, of course. I 'couldn't' (zle slowo) smile. I can't, I'm not able to be (przedimek) joyful, cheerful, hopeful man. (brak slowa) since I (brak modala) remember I 'was' (zly czas) 'always' (niepotr) serious. Apparently even as a baby, 'I has' (co to jest? wystarczy 'I') cried a lot, 'but' (zle slowo) nobody could made me laugh.

- I wanted to be a painter, (przedimek) composer, (przedimek) policeman, (przedimek) cook, (przedimek) trumpeter, (przedimek) poet, (przedimek) builder.....(przedimek) .cowboy, (przedimek) Indian, (przedimek) 'solider' (blad ortog), (przedimek) priest,(przedimek) mafia boss, (przedimek) quantum physicist, (przedimek) clown, (przedimek) president, (przedimek) action movie star, (przedimek) tailor, even a king. 'Only a fireman I didn't want to be' (zla kol slow - zla gramatyka) .

In primary school my lack of(przedimek) sense of humor 'has' (niepotr) 'become' (ortog) a reason to ridicule. I was called "'That' (zle slowo) one, who doesn't smile". When I was 'going across' (dlaczego nie 'crossing'?) the corridor, I 'was hearing ' (zly czas) chats about me. "- Look! That's 'that' (zle slowo) one, who doesn't smile."
Wow! To mnie przekonuje! Wielkie dzięki.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Praca za granicą