O co chodzi?
Jak się nie chciało/zapomniało zadania zrobić przez cały weekend, to trzeba poświęcić nockę. Trudno. Nauczka na przyszłość.
Napisał, że dopiero teraz się dowiedział. Jakim cudem jest to możliwe? Chyba teraz sobie dopiero przypomniał, a to jest tylko i wyłącznie jego wina. Trzeba być lepiej zorganizowanym.
Rozumiem, że nie wszyscy rodzą się z umiejętnościami organizacyjnymi. Dlatego szkoła w tym pomaga poprzez zadawanie zadań domowych. Niech sobie uczniowie zorganizują czas tak, aby wypełnić wszystkie obowiązki na czas. Jest to przygotowanie do dorosłego życia. W pracy też będę szukać kogoś kto za nich wypełni obowiązki?
W porównaniu z ludźmi dorosłymi, którzy pracują, nierzadko dojeżdżają do pracy godzinę lub dłużej w jedną stronę, mają dziecko a nawet troje, dokształcają się wieczorami często lub w weekendy, jeżdża w podróże służbowe, zajmują się domem codziennie, to taki uczeń ma luz - nawet jeśli ma 15 przedmiotów i 10 różnych zajęć pozalekcyjnych.