pliska przetlumaczcie mi to malo wypracowanko, potrzebuje pilnie na jutro rano
:(:(
Pewnego ranka trójka przyjaciół planowała wybrać na przejażdzkę konną po lesie.Nakarmili konie, klacze ze żrebakami wypuścili na łąke. Kiedy Kasia ubierała konia zauważyła że strzemię jest urwane, i zszycie go zajmie całe południe. Wzięłą się do pracy.Pomogła jej Ania.Po kolacji gdy wszystko było zrobione wybrali sie wkońcu w teren.Galopowali przy zachodzie słońca po łakach,polach. Zaczęli się ścigać. Nagle Kasia poczuła że traci równowage i spadła z konia.Noga zaczepiła się jej o strzemię i galopowała tak przez pare metrów. Wkońcu klacz zatrzymała się a Kasia leżała nie przytomna.Ania Szybko pojechała po pomoc.Marek został z Kasią.Zblizała się godz.21, ciemno już było a pomocy nie widać.Marek zasnął przy Kasi,która lezała mu na kolanach. Mineło ok.2 godz.Marka obudziło rżenie Koni.Spostrzegł że nia ma koło niego Kasi.Zrozpaczony szukał w tych ciemnościach.Zobaczył ją stojącą przy klaczy.Odechtnął z ulgą i wiedział że wszystko bedzie już dobrze bo Ania przyprowadziła pomoc.Wszyscy cali i zdrowi ruszyli w stronę domu.