How long had you ....- czy to jest ok?

Temat przeniesiony do archwium.
How long had you been together before you got married ? Jak długo byliście razem zanim wzieliści ślub - czy to tłumaczenie jest poprawne?
OK
jak rowniez 'How long were you...'
właśnie dlatego pytam.. bo miałam wątpliwości między were you a had been.. Doszłam do wniosku że będzie had been jako czynność która miała wcześniej miejsce ... (byli wcześniej razem... zanim wzięli ślub) jeżeli were you też może być to proszę o wyjaśnienie dlaczego ..?
Poniewaz 'before' jest wystarczajacym slowem, ktore ukazuje nam co bylo wczesniej, stad nie musisz uzywac formy past perfect!
I to jest wniosek prawidłowy.
Wniosek basiab, oczywiście, bo wniosek engage30 jest absolutnie mylny.
nie jest
yurek,

dlaczego jest mylny ? czyżby before nie wystarczało jako wyjaśnienie ?
hmmm.... to mogą być dwie wersje? z were i had?
Dlaczego wniosek engage30 jest mylny?
ktos mi kiedyś na studiach tłumaczył, że jest jakaś róznica, że nie zawsze mozna uzyć past simple jak jest 'before', ale o co tam chodzilo to juz nie pamietam, moze ktos wie? To jest jakis szczegol
patrz Eve :)
Eva a może więcej cos powiesz..-)
Ja bym się tu mimo wszystko skłoniła do past perfect. Ktoś wyżej czy niżej napisał, że użycie "before" nie zawsze oznacza, że można sobie wybrać simple past albo past perfect.

Można sobie zamiennie używać jeśli akcja, która wydarzyła się wcześniej, wydarzyła się w określonym momencie w przeszłości,

np. I had been to England only once two years ago before I moved there permanently.
I went/was/visited England only once two years ago before I moved there permanently.

Jeśli akcja wcześniejsza nie wydarzyła się w określonym czasie, to trzeba użyć past perfect, np.

I had never seen snow in July before I moved to New Zealand.
Skoro pytanie "jak długo JESTEŚCIE małżeństwem" formułujecie - przynajmniej w BE nauczanym w szkołach: How long have you been married (a nie how long are you married), to logiczne, że to samo pytanie, tylko dotyczące stanu do pewnego momentu w PRZESZŁOŚCI powinno być w Past P. Z tego właśnie kiedyś dostałem pałę i dlatego pamiętam. Ale możliwe jest, że coś się od tego czasu zmieniło, a ja o tym nie wiem.
Nie zdziw się jednak, gdy usłyszysz kiedyś "how long are you married". Ludzie sobie upraszczają czasy niekiedy.
>Skoro pytanie "jak długo JESTEŚCIE małżeństwem

To prawda - pojecie 'jak dlugo' 'how long' narzuca uzycie formy perfect w takim wypadku, stad sklaniam sie do stwierdzenia, ze sie pomylilem w tym temacie; w wielu innych wypadkach, tak jak pisalem wyzej, 'before' wystarczy. I prawda jest rowniez to, iz nie zawsze jest mozliwe uzycie past simple zamiast past perfect wraz z uzyciem 'before' w zdaniu.
Ale te dywagacje o "before" są jakby nie na temat. Przedmiotem małego sporu było przecież KONKRETNE zdanie przytoczone przez basiab.
Tutaj prawie każdy wątek schodzi na inny temat. Dywagacje o "before" są przecież powiązane z tematem więc w tym wątku nawet się udało nie zejść całkiem z tematu :)
>Ale te dywagacje o "before" są jakby nie na temat.

to sie Pan grubo myli :/

Czy jest mozliwe powiedziec:
She had sold out all her worldly possessions before she set up her own business.

przy uzyciu tylko dwoch czasow Simple?
She sold out all her worldly possessions before she set up her own business.

Oczywiscie, ze jest!
Nie na temat, bo jak napisałem "Przedmiotem małego sporu było przecież KONKRETNE zdanie". A nie co jest możliwe a co nie jest i kiedy. Wygląda jednak na to, że "końca nie widać". Dyskusji, oczywiście. Ale już bez mojego udziału.
Would you mind me cutting in?

Mnie uczono, że zdania z 'before' można używać wymiennie tj.
She had tried to get through twice before he picked up the phone. =
She tried to get through twice before he picked up the phone.
Mnie tez, tyle ze Pan Jerzy, z tego co mi wiadomo korepetytor, odcina sie od tego watku, jakoby on byl nie istotny w tym temacie.
Typowe podejscie osoby dominanta - racja lezy po jego stronie odnosnie kwesti pytania w tym watku; jednakze przyznanie racji innym osobom nie wchodzi w gre - jest to chec pokazania, kto tu rzadzi, a nie uleglosci wobec tychze osob.
Takie podejscie jest bardzo zlym wyborem w dyskusji, i nie tylko :/
Ty lubisz komplikować proste sprawy, a ja lubię upraszczać skomplikowane. Myślę więc, że się nie dogadamy.
Może uporządkujmy fakty.
Autor(ka) postu zadaje konkretne pytanie na poziomie III kl. gimnazjum i potrzebuje jednoznacznej odpowiedzi. Ja piszę że OK, Ty zgłaszasz zastrzeżenia. Autor(ka) pyta – no to w końcu jak. Wywiązuje się dyskusja. On(a) dalej nie wie co robić. Wreszcie piszesz, że „jesteś skłonny przyznać rację”, ale wracasz do „innych wypadków”.
Ja po prostu sądzę, że jeśli chce się podyskutować o innych wypadkach, to powinno się założyć nowy temat. I tyle.

PS. Ale tym dominantem to mnie osłabiłeś. Przez chwilę poczułem się jak na animal planet.
>PS. Ale tym dominantem to mnie osłabiłeś. Przez chwilę poczułem się
>jak na animal planet.

Dobrze, ze wogole cos poczules ;)

Tak dla potwierdzenia, co jest sluszne, poprawne i najwazniejsze w tym watku:

How long had you been together before you got married?
Wy to jesteście udani :P jak stare dobre małżeństwo :) hehhe
A nie sadzisz, ze autorka postu moze skorzystac z dyskusji wiecej niz z samej odpowiedzi na pytanie? Przepisac odpowiedz to nie sztuka, kazdy niemyslacy czlowiek to potrafi.
Wywołałaś mnie do tablicy więc muszę się trochę rozpisać, ale za to ostatni raz w tym temacie.

Zależy do czego jej to potrzebne. Jeśli na konkretną lekcję w konkretnej klasie, to nie sądzę. Zamiast pomóc, może zamącić, zwłaszcza jeśli ktoś ma problem ze zrozumieniem tego co właśnie jest omawiane. Ponadto, jak chyba wiesz, nie z każdym nauczycielem można dyskutować, jeśli akurat tak a nie inaczej ma w podręczniku.
Może z innej beczki. Spróbuj powiedzieć uczniowi, który właśnie przerabia present perfect, że właściwie na cholerę mu to potrzebne,
bo ministerialne warunki brzegowe dopuszczają stosowanie zarówno BE jak i AE. I niech on idzie na podwórko a potem użyje tego argumentu w szkole. Zobaczysz, co się wtedy będzie działo.
Egzaminatorzy w większości stosują tę możliwość w poprawianiu prac (ale, w razie czego, ja tego nie powiedziałem. Jak mówił chiński uczony : żeby z czegoś zrezygnować, trzeba najpierw to poznać.
Natomiast jeśli ktoś jest ciekawy albo nie jest mu to W DANEJ CHWILI potrzebne do szkoły, to oczywiście inna sprawa.

Nabrałem uzasadnionych podejrzeń, że basiab – która jak wynika z postu jest osobą myślącą („miałam wątpliwości”, „doszłam do wniosku”) - potrzebuje to do szkoły. Szkoda, że sama tego nie określiła. Bo jak to bywa z uzasadnionymi podejrzeniami, czasem okazują się absolutnie nieuzasadnione.
Temat przeniesiony do archwium.