IS czy ARE?

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 36
poprzednia |
Jakiej formy (IS czy ARE) powinnismy uzyc w zdaniu:"Almost two-thirds of the land in the southwestern areas of the country IS/ARE unsuitable for farming"? Niby prosta kwestia, ale ostatnio troche mnie to gnebi. Osobiscie sklanialabym sie do IS, jako ze dwie trzecie ziem to jedna calosc, ale moj wykladowca twierdzi inaczej. Pozniej pewien madry czlowiek tlumaczyl mi, ze gdy mowimy o czesci czegos, co jest w liczbie pojedynczej (np.: 2/3 stolu, 3/4 ciasta) to uzywamy IS, gdy natomiast mowa o ulamku liczby mnogiej (2/3 mieszkancow, 3/4 budynkow) wtedy jest ARE. Moglby mi wiec ktos powiedziec, jak to wlasciwie jest i dlaczego?
w przypadku "land" ja bez zastanawiania się powiedziałbym IS:
"Two-thirds of Crossings land sells for $5.2M"
http://www.bizjournals.com/nashville/stories/2000/03/20/focus11.html

tak samo jak w przypadku "surface":
"More than two-thirds of the Earth?s surface is covered by water"
http://www.nasm.si.edu/research/ceps/etp/earth/earth_hydro.html

lub "coutryside"
"Three quarters of countryside is open - Dartmoor reopens"
http://www.countryside.gov.uk/WhoWeAreAndWhatWeDo/pressCentre/three_quarters_open.asp

ale w odniesieniu do np. "population" są przykłady zarówno na ARE:
"Two-Thirds Of Jamaica's Population Support Marijuana Decriminalization"
http://www.norml.org/index.cfm?Group_ID=4089

jak i na IS:
"Two Thirds of Zambian Population Lacks Adequate Water Supply"
http://www.queensu.ca/msp/pages/In_The_News/2004/May/34.htm

Spytaj jescze raz tego "mądrego człowieka" jak to z tym jest bo wygląda na to że czasami podmiotem jest (lub raczej "są") "two-thirds" a nie to co jest częścią tego "two-thirds" nawet jeżeli TO COŚ jest w liczbie pojedyńczej
agreed with mg that IS is correct. If you were to plularize land, then correct would be: Almost two-thirds of the lands in the southwestern areas of the country ARE unsuitable for farming
Dziekuje za odpowiedzi. Ten "madry czlowiek" to Amerykanin. Zgodzil sie z przykladami mg2. Z "population" rzeczywiscie czasem jest "is", a czasem "are". I podobno nie ma na to zadnej reguly, robia to niejako na wyczucie.

Dal mi tez przyklad z "hotel". Gdy mamy hotel skladajacy sie z kilku budynkow i mowimy o pewnej ich czesci, uzywamy "is", nawet gdy jest to kilka oddzielnych konstrukcji, wiec rzeczywiscie nie do konca sprawdza sie teoria odnosnie liczby pojedynczej i mnogiej. Nie mam jednak pomyslu, jaka moze byc regula dotyczaca "population". Chyba rzeczywiscie jedynie "na sluch".
>agreed with mg that IS is correct.

ja sie na ten temat nie wypowiadalem. Moze mg2 chce, zeby nas mylono?
proszę mnie nie mylić z mg, ja jestem mg2;
a tak ? propos, nazywanie pierwszego z brzegu Amerykanina "madrym człowiekiem" tylko dlatego że mówi on po angielsku jest lekką przesadą
how wierd is this world! so now we have an 'mg' and an 'mg2'!
any connections? or has 'mg' become a living legend and got his/her own followers (don't get me wrong! i believe 'mg' DOES deserve that honor, but did (s)he approve that? and, more importantly - would 'mg' even like to have his padawan parrot him online?)

scary thought - we might soon have 2's galore! so here's a word of warning to y'all - watch your backs!
Nie mam zwyczaju wdawac sie w tego rodzaju dyskusje na forum, ale nie moge patrzec, jak ktos bez powodu miesza moich przyjaciol blotem. Tak sie bowiem sklada, ze ten "pierwszy z brzegu Amerykanin" pracuje na kierowniczym stanowisku jednej z najwiekszych firm na swiecie i zapewniam Cie, ze jest znakomitym specjalista w swojej dziedzinie. Nie wspominajac juz o calej masie zalet, jak rowniez wartosci jakimi sie w zyciu kieruje, dzieki ktorym wlasnie zaliczam go do grona "madrch ludzi". Sam fakt, ze mowi po angielsku, nie mial wiec w tym wypadku wiekszego znaczenia.

A tak juz zupelnie z innej beczki - szkoda, ze nie znajac hasla nie mozna sie podpisac w poscie nickiem innej osoby, prawda? Pozdrowienia dla prawdziwego mg:D
I also try not to get involved in that sort of discussions but I can?t bear watching your announcement to the world that being a citizen of the United States proves somebody?s wisdom ? which is what your previous post clearly implied. The only thing you revealed about your friend?s knowledge was that ?he is an American?, as if that by itself explained and guaranteed his superior intellect. If the detail about his nationality had no significance, like you claim now, then why did you mention it in the first place - to impress everybody? Oh my Gosh, we are so impressed ? And now we are even more impressed by his ?management position in one of the world?s largest corporations? ? Wow! We are just knocked out! I can barely breathe.
Look, butt-kisser: I am sure he is a fine individual, and I am glad you could clarify that for everyone. It was not him that I ?dragged through mud?. It was your mindset of judging people based on their nationality (and now as it turns out also on their job titles) which I called ?slight exaggeration? ? a way too polite a term. Thank you for enlightening the rest of us, non-American and non-managerial low-lifes about our inferiority. Would you like to promote here some of your other filthy stereotypes, like for example the ones based on ethnic background, skin color or religion?

And since the nicknames ?mg? and ?mg2? aren?t dissimilar enough for you, would it make a difference if I signed my post something like: ?go suck up to your American boyfriend??
Byc moze informacja, ze jest Amerykaninem byla troche zbyt powierzchowna, generalnie jednak w tego typu kwestiach (jak np.: moja powyzsza watpliwosc odnosnie uzycia "is"/"are") wierze ludziom, ktorzy danym jezykiem mowia od malego, dlatego pojawila sie jako pierwsza. To, ze nie chodzilo o jego narodowosc (Amerykanin = madry czlowiek, co usilnie probujesz wcisnac mi w usta) wyjasnilam juz poprzednio, wiec nie rozumiem, dlaczego do tego wracasz. Pozniej probowalam w inny sposob przekonac Cie, ze jednak jest wartosciowym czlowiekiem i sam fakt bycia Amerykaninem nie robi go ani odrobine madrzejszym od innych ludzi, ale widze, ze racjonalne argumenty do Ciebie nie docieraja - trudno.

Wbrew Twojej pochopnej opinii, jestem bardzo tolerancyjna jezeli chodzi o odmiennosc kulturowa, religie, pochodzenie i wiele innych spraw, jednak osoby oceniajace innych na podstawie szczatkowych informacji i swoich wlasnych wyobrazen nie sprawiaja na mnie najlepszego wrazenia.

Musze Cie rozczarowac, ale wiecej tego typu wypowiedzi z mojej strony nie bedzie, bo miejsce to preznaczone jest do innego typu rozwazan. Jezeli jednak tak bardzo interesuja Cie moje poglady, to nie rob przedstawienia na forum, tylko podaj maila albo gg i tam mozemy spokojnie ta dygresje kontynuowac.

A, i najwazniejsze - ze mnie mozesz nasmiewac sie ile chcesz, bedzie to tylko o Tobie swiadczylo, jednak mojego przyjaciela zostaw w spokoju, dobrze?
Sha - jestem po twojej stronie - jako ze najpierw podalas "madry czlowiek" nie okreslajac narodowosci, potem dodajac tylko pochodzenie owego "madrusia" - a wiec twoj znajomy, madry czlowiek, z pochodzenia Amerykanin - czyli wsio gra - to sa anse i niuanse polskiego jezyka... I nie ma sie co tlumaczyc bo zes znaku roznosci ne stawiala... Glowek do gory :-)
A ja w ogole dziwie sie, ze chce Wam sie dyskutowac wobec nieskrywanego chamstwa i niewybaczalnej wulgarnosci tego osobnika. I regret having noticed the thread only now, since I don't consider boundless tolerance as a pursuit-worthy value, and hence will choose to ignore his comments whenever it doesn't cause those asking for help to be shortchanged.
myslę, że mg2 'wyrobił' już sobie stosowną opinie na tym forum. Nie wiem jak inni, ale przeczytałam kilka jego postów i nasuwa się jedna myśl - w przypadku tego pana dobra znajomość języka nie idzie w parze z kultura osobistą...

Na pewno nie będzie mylony z naszym MG

tyle ode mnie w tym temacie
Mówi sie "at weekends" czy "on weekends" czy oba sa poprawne?
lo jesu.....co za argumentacja..
at the weekend - 'What are you doing at the weekend?'
at weekends - 'What do you usually do at weekends?'
http://dictionary.cambridge.org/define.asp?key=101493&dict=CALD
Takze (szerzej) tu: http://pewebdic2.cw.idm.fr/

cyt.:

at the weekend British English; on the weekend American English

at weekends British English; on weekends American English
nie moge niestety odesłać Cie do strony, bo sprawdziłam w słowniku.

Odsyłam w takim razie : Oxford Collocations , s. 870 (czarno na białym, at the weekend, at weekends)
jesli grymad jest uczniem jednej z naszych polskich szkół, lepiej niech nauczy się brytyjskiej wersji , at ...
to jak to jest MG2 to ktos inny niz MG? Nie moga sie jakos bardziej zroznicowac w nickach???
That is to say... who, IYO, should act here, namely: give up his???
Because I find your addressing them both a tad ambiguous, to say the least...
You mean ME addressing them both?
what's ambiguous for you? I don't get it.

For me, it's VERY easy to tell the difference between MG and MG2 (and I'm not only talking about the visual difference)
:))) yes Iwonka, of course it is easy to diffrentiate them just by looking at the style of writing and WHATactually they wrote.

MG2:
Are you Marian Gradecki or something similar? Are you so attached to your initials and because of that you prefer MG2 nick ?

or:)))) maybe it is so called "parasiting marketing" in style of BOLEX watches thriving upon the popularity of ROLEX Co.?;) :)))) ( joke)
Come on, Iwona: why you?? I was referring to RitaSkita's words directly above.
oh, yes, ur right
sorry
Zgoda, choc dobrze, zeby wiedzial, ze to nie _blad_.
Sobar: I believe I answered your question in a way, wondering if it is not yet another BOLEX case:)));)
"jesli grymad jest uczniem jednej z naszych polskich szkół, lepiej niech nauczy się brytyjskiej wersji , at ..."

Święte słowa! wczoraj miałem okazje pisać test gdzie miałem do wyboru at i on .Naszczęscie wybrałem to pierwsze (chodź przez jakiś czas zastanawiałem się nad "on") ,ale niektórzy moi koledzy wybrali właśnie "on" :(
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 36
poprzednia |