Serdecznie proszę o poprawienie (zapewne licznych) błędów. Z góry dziękuję i pozdrawiam ;-) Brian
Brian Gibson oglądał telewizję w swojej sypialni. Był bardzo zmęczony. Po chwili usnął. Obudził się, gdy usłyszał syreny wozów strażackich. Kiedy schodził na dół wyjrzał przez okno i zobaczył pomarańczowe płomienie w odległości około mili. Palił się pobliski park. Ogień rozprzestrzeniał się niezwykle szybko. Brian powiedział o wszystkim matce. Oni musieli uciekać. Kate rozpaczliwie próbowała uruchomić samochód, ale się jej nie udało. Ogień był coraz bliżej. Postanowili uciekać na nogach. Gdy biegli Kate upadła i skręciła kostkę. Ból był bardzo silny i nie mogła dalej iść. Brian wziął więc mamę na ręce i szedł dalej. W gęstym dymie stracił jednak orientację. Nie wiedział gdzie iść. Dusił go dym. Brakowało mu już sił. Szedł przed siebie. W końcu zobaczył błyskające światło policyjnego samochodu poprzez dym. Wsiedli do samochodu i pojechali do szpitala. Macie szczęście, że żyjecie, powiedział jeden z policjantów. Niebawem strażacy ugasili pożar i Brian z matką wrócili do domu.
__________________________________________________________
Brian Gibson was watching TV in his bedroom. He was very tired. In a moment he was sleeping. He was waking up when he heard sirens of fires carts. When Brian was going downstairs, he looked out of the window and saw orange flames about a mile away. Nearby park burnt. The fire extended unusually quickly. Brian told about all mother. They had to run away. Kate desperately tried to start the car, but nothing happened. The fire was nearer and nearer. They decided to run away to legs. While they were running, Kate fell and sprained her ankle. The ache was very strong and she could not farther go. Brian taking well mother on hand and he went farther. In thick smoke he lost yet orientation. He knew not where to go. The smoke him strangled. Brian failed already strengths. He walked along. At last he saw the flashing light of a police car through the smoke. They got on car and thew went to hospital. " You are lucky to be alive" one of the policeman said. Presently firemen quenching fire and Brian with mother came back to house.