Prośba o przetłumaczenie

Temat przeniesiony do archwium.
Mogłabym prosić o przetłumaczenie tego krótkiego tekstu? Zaznaczam, że chodzi mi o jak najdokładniejszy przekład. Z góry dziękuję:))

Pozdrowienia!

Tawi

Some things that fly there be -
Birds - Hours - the Bumblebee -
Of these no Elegy.

Some things that stay there be -
Grief - Hills - Eternity -
Nor this behooveth me.

There are that resting, rise.
Can I Expound the skies?
How still the Riddle lies!
http://www.poema.art.pl/site/itm_253.html
Oto tłumaczenie:

Niektóre rzeczy fruwają
Ptaki, godziny, trzmiel
O nich nie pisze sie elegi

Niektóre rzeczy nieruchome sie wydają
Żal, wzgórza, wieczność
I one mnie nie motywują

Tam jest ten spokojny wzrost
Czy jestem w stanie wytłumaczyc niebo?
Jak zagadka kłamie wciąż...

Poetą nie jestem...
więc wybacz niedoskonałości
pozdrawiam:)
Dziękuję Wam bardzo za pomoc, chociaż nie do końca o to mi chodziło;).

mG, znam podany przez Ciebie przekład (autorstwa Stanisława Barańczaka). Swoją drogą, jest on - moim skromnym zdaniem - bardzo dobry, chociaż, jak to Barańczakowe przekłady Dickinson, raczej swobodny.

Zależało mi po prostu na tym, by dowiedzieć się, co dokładnie wiersz znaczy, bez bawienia się w poetów;). Może to brutalne podejście do poezji, ale takie jest mi w tej chwili potrzebne;).

Stąd prośba o pomoc w przetłumaczeniu słowo po słowie wiersza; chodzi mi głównie o sposób przełożenia tych "some things that fly there be" i "some things that stay there be".
>mG, znam podany przez Ciebie przekład (autorstwa Stanisława
>Barańczaka).

eee,m yślałem, że ktoś się da nabrać, że to moje :-)

Swoją drogą, jest on - moim skromnym zdaniem - bardzo
>dobry, chociaż, jak to Barańczakowe przekłady Dickinson, raczej
>swobodny.

Nie mogę powiedzieć, by ten przekład był bardzo swobodny. Myślę raczej, że tam, gdzie tylko można, tłumacz był wierny oryginałowi.
Ale w ogóle mówią, że Barańczakowe przekłady Dickinson nie są najlepsze z najlepszych

>Zależało mi po prostu na tym, by dowiedzieć się, co dokładnie wiersz
>znaczy, bez bawienia się w poetów;). Może to brutalne podejście do
>poezji, ale takie jest mi w tej chwili potrzebne;).
>
>Stąd prośba o pomoc w przetłumaczeniu słowo po słowie wiersza; chodzi
>mi głównie o sposób przełożenia tych "some things that fly there be" i
>"some things that stay there be".

Różne dziwne ułożenia wyrazów widziałem w wierszach angielskich - trzeba to odbierać jak najbardziej naturalnie: 'there are some things that fly' itp.
>eee,m yślałem, że ktoś się da nabrać, że to moje :-)

Nie podejrzewałam Cię o to;)

>Nie mogę powiedzieć, by ten przekład był bardzo swobodny.

Dlatego napisałam, że jest "raczej swobodny";). Może trochę przesadziłam, ale wydaje mi się, że Barańczak, dość subtelnie, akcentuje pewne czynności: np. zwraca uwagę na ulotność ("mkną, lecą i płyną" w miejsce "fly"), trwanie ("trwają i zostają" - w miejsce "stay"), wieczność staje się bardziej wieczna i nieogarniona (Wieczności Dale) itd. Poza tym potrafi przetłumaczyć w wierszu "dzień" jako "sekundę" - nie wiem, czy bardziej dla rymu, czy dla podkreślenia krótkości;).

>Ale w ogóle mówią, że Barańczakowe przekłady Dickinson nie są
>najlepsze z najlepszych

Też słyszałam różne opinie. Mogę tylko napisać, że do mnie osobiście przekłady Barańczaka przemawiają najbardziej. Wydaje mi się, jakby najlepiej oddawał "ducha" tej poezji. Z kolei na przykład Marjańska jest w swych tłumaczeniach bardziej wierna oryginałówi, ale - mnie akurat - mniej przypada do gustu. Tłumaczenia Barańczaka odbieram jako bardziej obrazowe, jego wybory leksykalne wydają mi się trafniejsze. Co nie zmienia faktu, że chętnie przeczytałabym pozostałe tłumaczenia Marjańskiej - mam nadzieję, że w końcu uda się je wydać.

>Różne dziwne ułożenia wyrazów widziałem w wierszach angielskich -
>trzeba to odbierać jak najbardziej naturalnie: 'there are some things
>that fly' itp.

Dziękuję za rozszyfrowanie (dla mnie) nierozszyfrowywalnego;)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Praca za granicą