mała prośba o tłumaczonko do wielkich umysłów...:D

Temat przeniesiony do archwium.
There is a diamond inside of me that lights up the sky of my soul
Where fell the diamond when I believed that all of the hurt was my fault

I'm opening the heart door, letting in the light
Opening the heart door and giving life to me that died

You ended up so with that person who comes home too late from the bar
I ended up so when my courage could finally walk on its own
When I finally opened the door

I'm opening the heart door, letting in the light
Opening the heart door and giving life to me that died

You ended up so with that person who comes home too late from the bar
I ended up so when my courage could finally walk on its own
When I finally opened the heart door
Chyba nie sądzisz, że ktoś przetłumaczy Ci taki długi tekst ? I do tego literacki...
hahahaha

siadaj sama ze slownikiem, potem najwyzej cos poprawimy, ale nie oczekuj, ze ktos Ci to zrobi cale (no chyba, ze ktos sie niemilosiernie nudzi!) unless you pay for it:)

pzdr.
Jest we mnie diament i rozświetla mej duszy niebo ciemne
Tam go znalazłam, gdy sądziłam, że wszystko to przeze mnie
Otwieram drzwi do serca i wpuszczam światło
Otwieram drzwi do serca i wskrzeszam życie, które zgasło

Tak kończysz z kimś kto z knajpy do domu wraca świtem
Zrobiłam tak, gdy w sobie wyzwoliłam siłę
Gdy w końcu otworzyłam drzwi

Otwieram drzwi do serca i wpuszczam światło
Otwieram drzwi do serca i wskrzeszam życie, które zgasło

Tak kończysz z kimś kto z knajpy do domu wraca świtem
Zrobiłam tak, gdy w sobie wyzwoliłam siłę
Gdy w końcu otworzyłam drzwi
Nie rozumiem waszych reakcji. Przecież ten tekst nie jest wcale taki długi. Poza tym niekoniecznie trzeba się nudzić, żeby to przetłumaczyć, wystarczy lubić angielski i mieć trochę chęci. Dla mnie tłumaczenie z/na ang. to jest zabawa i staram się pomóc, jak ktoś mnie o to prosi (oczywiście w ramach moich średnich jak na razie umiejętności), bo daje mi to zwykłą SATYSFAKCJĘ.

pozdr
tłumaczenie to moja praca - juz nie hobby - a poza tym, osoba, ktora rozpoczela watek poszla na latwizne i sama sobie nie zadala NAJMNIEJSZEGO trudu, zeby cos z tym tekstem zrobic. I dlatego taka byla moja reakcja...

pozdrawiam
Napisałam tak, bo po prostu zdziwiły mnie wasze komentarze. Może i się czepiam, ale póki co to ang. nie jest moją pracą a właśnie hobby:). I nie ma dla mnie znaczenia, czy ktoś sobie zadał trochę trudu, żeby samemu coś zrobić czy nie, bo ja to traktuję jako okazję, żeby się czegoś nauczyć. Przynajmniej na razie bawię się angielskim. Poza tym czasami miło jest zrobić coś bezinteresownie:).

pozdr
jak zaczniesz pracowac: tlumaczyc lub uczyc, zrozumiesz o co mi chodzi,

pozdrawiam
nie wątpię. każde zajęcie jak stanie się codziennym obowiązkiem, to przestaje być czymś przyjemnym. dlatego cieszę się, że jak na razie ang. nie kojarzy mi się z jakimś przymusem i chcę, żeby tak zostało jak najdłużej. poza tym nie wiążę swojej przyszłości z nauką tego języka, bo wtedy z pewnością stałby się dla mnie koszmarem.

pozdr
heh? dzięki za tłumaczonko...spoko forumowicz z CIebie... Co do Mr Julka...mądrze komentować,gorzej pomagać...ale nevermind...nike86 dzięki za pozytwyny dyskurs....gdyby coś służe pomocą we francuskim:D pozdrawiam!
tak: madrze komentowac - gorzej pomagac - bo nie bede pomagal osobom, ktore NAWET NIE SPROBUJA! I prosze, nie pisz, ze nie pomagam - przejrzyj sobie moj profil...

pozdrawiam
do Mr julek: to po co w ogóle wchodzisz na takie forum i się wymądrzasz? chłopak ma problem a ty sie tu zabawiasz w pedagoga :-/
no rzeczywiscie problem jak cholera...

ale wymadrzac sie lubie :> i nie lubie leserow, ktorzy NIC SAMI NIE ZROBIA i prosza o pomoc. gdyby chociaz sprobowala ta osoba cos z tym tekstem zrobic, inaczej bym na to patrzyl.

Serdecznie sciskam Ciebie Kalafiorzyco:)
Widzę, że łatwo Cię zirytować. Szkoda, bo widać, że masz dużą wiedzę. Ja chciałam tylko zwrócić uwagę (i podtrzymuję to), że NIE TRZEBA komuś pomagać, jeśli się nie chce, ale można się też powstrzymać od komentarzy w stylu "siadaj ze słownikiem". Bo może ten ktoś nie zna w ogóle ang. i wtedy nawet słownik mu nie pomoże. A nawet jak zna i nic nie zrobił, a mimo to prosi o pomoc, to nie jest żadna zbrodnia. Niektórzy nie mają nic przeciwko BEZINTERESOWNEJ pomocy. Ja np. jakbym miała problem z czymś z niem., to też bym poprosiła kogoś o przetłumaczenie, bo sama tylko bym się namęczyła i tak nic by z tego sensowengo nie wyszło. Straciłabym tylko czas i niczego bym się nie nauczyła. Moim zdaniem forum to nie miejsce, żeby kogoś wychowywać.

pozdr
wredna (zapewne) nike
bardziej potrzebna by mi była pomoc w niem., ale dzięki ;)
Widzisz, chyba wciaz nie rozumiesz mojego punktu widzenia: otoz, ja jestem bardzo chetny do pomocy, ale osoba ktora tej pomocy oczekuje musi wykazac sie tym, ze sama cos zrobila. Inaczej to jest rzucenie tekstu na forum i niech mi zrobia...

ja nie lubie takich rzeczy, bo w ten sposob ta osoba nic nie osiagnie.

Fakt, czasami trzeba sie niezle nameczyc, ale jak sie tak nameczysz i wyprodukujesz cos dobrego - to nie masz z tego satysfakcji? ja mam przeogromna, jak siedze nad tlumaczenim np. technicznym o budowie turbin, ktore ida na export do Chin - i uda mi sie to zgrabnie zrobic.

Poza tym, ja nie powiedzialbym, ze tracisz czas, gdy nad czyms siedzisz i meczysz sie - nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak wiele rzeczy sie nauczysz w ten sposob.

A dlaczego skomentowalem to? bo coraz czesciej to forum robie sie lista zyczen a nie forum wymiany informacji: zwroc uwage na posty osob, ktore zajmuja sie angielskim profesjonalnie - one jesli prosza o cos to tylko o ewentualne sugestie, pojedyncze slowka, poprawki - te osoby same najpierw beda szukac i jak juz nic nie znajda ani nic nie wymysla, to prosza o pomoc.

Ja naprawde nie mam nic przeciwko pomaganiu ludziom - czesto to robie - tylko irytuje mnie fakt, ze ktos rzuci cos na forum i liczy, ze inni jemu to zrobia, a ta osoba jedyny trud jaki wykona to wklejenie danego tekstu na forum. Jai mowie kategorycznie NIE takiej pomcy!

pozdrawiam serdecznie
Ja rozumiem Twój punkt widzenia, ale się z nim nie zgadzam.
1. Ja nie jestem od tego, żeby zbać o to, że ktoś się czegoś nauczy czy nie. To jest jego sprawa. Jeśli daje coś do przetłumaczenia, to widocznie jest mu to do czegoś potrzebne, ja nie wnikam po co i czemu tego sam nie zrobi. A jeżeli nie chcę pomóc, to po prostu omijam ten wątek, bez oceniania czyjegoś postępownia. Poza tym zauważyłam tu dużo takich próśb o przetłumaczenie i praktycznie każdy tekst był przez kogoś przetłumaczony bez problemu.
2. Dla mnie osobiście to ogromna satysfakcja jak zajmuję się czymś, co sprawia mi przyjemność i zrobię to sama. Tak jest np. z ang. - ostatnio przetłumaczyłam mojej rodzinie list od jakiegoś tam wujka z Australii czy skądś i potem jakiś znajomy Polak-Anglik stwierdził, że nie ma zastrzeżeń co do tego tłumaczenia. Naprawdę było mi bardzo miło.
3. Zgadzam się, że jak się w coś włoży pracę, to to przynosi efekty etc., ale to dotyczny niektórych dziedzin. Faktycznie jak muszę coś zrobić z ang. czy geogr. to potem coś mi z tego zostaje w głowie (bo podświadomie chcę się tego nauczyć), ale są rzeczy których się nie nauczę, bo to "nie moja działka". Tak jest np. z fiz. chem. czy niem. - uczę się go od 4. kl. podstawówki i wiadomo, że jak trzeba było coś wkuć, to wkułam, ale uwierz mi, że nie pamiętam z tego NIC i z Niemcem bym się dogadała, ale tylko po ang.

pozdr i nie martw się - wyjeżdżam jutro, więc nie będę przez jakiś czas niczego komentować :p
ale ja jestem otwarty na dyskusje...

milych i spokojnych wakacji!
wracaj cala i zdrowa!
pozdrawiam
Masz racje, ale musiałeś też mieć cieżki dzień :) Pozdrawiam, zazdroszcze wiedzy.

ps. Może jakieś krótkie wakacje od forum - z pożytkiem dla obu stron, a swoją drogą ciekawe co by było, gdyby kilka osób zniknęło nagle z forum?
nie, wydaje mi sie wakacje nie sa mi jeszcze potrzebne :>

a wiedzy nie ma co zazdroscic, bo nie jest ona taka wielka...

pozdrawiam serdecznie
a moglibyscie mi przetlumaczyc to zdanko?? proszeeeeeeeee (oczywiscie na angielski;) : "prawda podana szczerze przeradza sie w wyzwanie"
Może tak:
"A truth frankly announced becomes a challenge"

Co to znaczy "szczerze podana"? I co w ogóle znaczy całe zdanie?
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Praca za granicą