Wrocilam:
"you're a dog-walker?" nie, to pomoc sasiedzka. Powiedziano mi : "tylko ty sobie z nim dasz rade". A wedlug mnie nie chodzi o to, ze tylko ja, ale ze nikt inny nie chce sobie dac rady.
Do Guess - "malego, zgrabnego, porecznego, 20 kilo". Faktycznie maly. Ten "moj" tez maly ( nie ma jeszcze roku), wazy kolo 40 kg. Wniosek: jesli chcesz, by Twoj wrocil do domu w postaci kawalka ogona, czesci ucha, troche siersci, to mozesz mi go dac. Choc nie jest to tak do konca pewne, bo juz mialam takiego, ktory napadal na wszystkie koty. Po tygodniu przebywania ze mna oduczyl sie tego. Nasz spacer wygladal tak, ze ja prowadzilam psa na smyczy, a miedzy nami maszerowala moja kotka. Waneska( kotka) uwaza sie za moja ochrone osobista, pogania wszystkie psy, ktore nieopatrznie zbliza sie do mojego domu. Tak, ze jak widziala, ze prowadzam tego kociego nieprzyjaciela wchodzila miedzy nas by mnie chronic. Fakt autentyczny.
Teraz naprawde dobranoc