Od razu mówię,że jestem tu nowa i jak dodalam złą grupę,to wybaczcie, ale do rzeczy...
Więc tak jak w temacie, jak przełamać blokadę językową? Jestem teraz w 2 LO i za rok zdaje maturę ustną z ang i chciałabym ją zdać na dobrym poziomie , poza tym mam plan, żeby studiować i mieszkać w UK. Ogólnie jak oglądam filmy, filmiki na YouTube, slucham muzyki, czytam, słyszę jak ludzie rozmawiają (wszystko po ang), to nie mam większych problemów że zrozumieniem, piszę też z ludźmi po angielsku, ale jak przychodzi do mówienia to po prostu nie mogę, włącza mi się taka blokada i boje się cokolwiek powiedzieć. Ale to tylko przy rozmowach z innymi, bo do siebie czasami coś mówię pod nosem po ang, nucę piosenki, etc. i nie mam problemów z mówieniem, ale jak mam rozmawiać z ludźmi to od razu się stresuję, że coś źle powiem i ta osoba sobie pomysli, że zrobilam taki czy inny błąd, też boję się mówić,bo nie mam akcentu , mówię normalnie ale chciałam zawsze mieć akcent amerykański, a jak słyszę właśnie na YT czy gdziekolwiek jak nie-amerykanie mówią po ang i brzmią prawie tak jak amerykanie to mi trochę glupio że ja tak nie mam i dlatego też nie chce mówić.
W szkole na lekcji najczęściej odpowiadam prostymi zdaniami, czy jednym słowem i zamiast się skupić na tym co powinnam powiedzieć to momentalnie zaczynam myśleć o tym, żeby nie zrobić ani jednego błędu. :/ denerwuje mnie to , bo nie wiem jak bym sobie poradziła w UK właśnie na studiach, a nie chce zaprzepascic szansy studiowania tam z takiego powodu ,:/
Czytalam, że dużo osób tak ma (najczęściej Polaków)... Nie wiem, dlatego, że w szkołach kładą duży nacisk na gramatykę?... Nie uczą nas mówić...?
Więc tak jak pisalam,nie mam problemów ze zrozumieniem co ktoś mówi ani z czytaniem, tylko ta blokada... :/ Jak ją przełamać? :/