Pocisk wystrzelony z działa leci po torze parabolicznym, najpierw dość długo do góry, potem trochę krócej do ziemi. Kiedyś studenci zapytali pułkownika, speca od balistyki czy nie mozna tego specyficznego lotu pocisku wykorzystać w ten sposób, żeby położyć armatę na boku i strzelaćzza węgła.
czemu nie, powiedział pułkownik, tylko czy 6 ludzi z działonu da rade co chwila te półtora tony naprzemian kłaść na boku i ustawiać z powrotem na kółka.