Mam Problem w rozmówkach w miesiąc

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 35
poprzednia |
O tóż uczę się wspomagam naukę angielskiego rozmówkami w miesiąc i mam pewien problem bo czegoś nie rozumnie:
1. "Przepraszam gdzie jest lotnisko"-
"Excuse me,how can I get to the airport".
a ja bym sobie przetłumaczył
"Przepraszam jak mogę dostać się na lotnisko"
W innym miejscu w rozmówkach jest to samo i oto co podaje program
"Excuse me,where can I find the airport"
Czy może mi to anybody wyjaśnić,bo jeżeli oba tłumaczenia są poprawne
to skąd ja mam wiedzieć że oceniam się poprawnie skora mówie pierwsze tłumaczenie a program oczekuje drugiego więc pierwsza była nieprawidłowa ,wg programu ,ale prawidłowa wg tłumaczenia,wyjaśnijcie mi to bo popadam w skrajną depresje,że wkuwam a i tak nie umnie
>1. "Przepraszam gdzie jest lotnisko"-
"Excuse me,how can I get to the airport".
a ja bym sobie przetłumaczył
"Przepraszam jak mogę dostać się na lotnisko"

Ja również uważam, że Twoje tłumaczenie jest lepsze. W sumie wyjdzie na to samo, ale zdanie "gdzie jest lotnisko" da się przetłumaczyć inaczej.

Przepraszam, gdzie jest lotnisko - Excuse me, where is the airport?

Excuse me,where can I find the airport - Przepraszam, gdzie mogę znaleźć lotnisko (tego zdania użyłabym raczej szukając konkretnej książki w księgarni a nie lotniska :-) )

To jest tak, że możesz zapytać na wiele różnych sposobów o to jak gdzieś dojść, ale według mnie powinny być one tłumaczone dosłownie.

Where is the airport? - Gdzie jest lotnisko?
Where can I find the airport? - Gdzie mogę znaleźć lotnisko?
How can I get to the airport? - Jak mogę dostać się na lotnisko?
Can you tell me the way to the airport? - Czy możesz mi powiedzieć (wskazać) drogę na lotnisko?
Is there the airport near here? - Czy w pobliżu znajduje się lotnisko?
Can you show me the way to the airport? - Czy możesz mi pokazać drogę do lotniska?

Na razie tylko te przychodzą mi do głowy. Jeśli zaczynasz naukę, naucz się "Where is the airport?" bo to jest najłatwiejsze :-) Chociaż ładniej brzmi "Could/Can you tell me the way to the airport?"
Ja wiem że to w sumie to samo,ale w ten sposób mozna sobie nie znając języka wyrządzić szkode w postaci zniechęcenia do nauki bo wprowadza się pewien rodzaj zamieszania,a ono jest najmniej wskazane przy nauce cóż niech autor tych rozmówek bije się w pierś,takich i inych przykładów w tych rozmówkach jest więcej ,a nawet "second"tłumaczy jako trzeci,wygląda że ucząc się z tych rozmówek trzeba na bierząco robić poprawki.
w innym miejscu jest
How can I get to the city centre
tłumaczenie -Jak dostać się do centrum miasta-ok!
a może powinno być -gdzie jest centrum miasta?hm
całe szczęście że troche juz kapuje ten język bo inaczej bym popadł w skrajną depresje
Tłumaczenie z książki tym razem jest właściwe.

>a może powinno być -gdzie jest centrum miasta?

Gdzie jest centrum miasta? - Where is the city centre?

how - jak
to get - dostać

How can I get... - Jak mogę się dostać?
Dzieki za odpowidzi,więc dlaczego w jednym miejscu jest ok a w innym podobnie,dlaczego Bejotka wciąż poleca te rozmówki,przecież w pamięci jak się zapisze coś źle to później juz przez całe życie mozna się borykać z problemem
May I take a look at the street map
poprosze o poprawne tłumaczenie
Czy mogę spojrzeć na mapę?
PS Bejotka poleca wiele rzeczy... zbyt wiele rzeczy... Nie sprawdza ich tak dokładnie.
Dzieki za tłumaczenie jest ok? na szczęście,więc Te rozmówki można potraktować jako pomoc,uzupełnienie, w nauce języka dla osób bedących już na poziomie powiedzmy Beginner--Elementary.Ja teraz nie będe zmieniał rozmówek na inny kurs ,bo bym za dużo czasu stracił,więc z waszą pomcą poprawimy tą baze w trakcie mojej nauki,a jak będzie gotowa to sie ją puści w obieg,bo wtedy to już nie bedzie orginał.
Istnieje taka zasada w tłumaczeniu:

Nigdy nie tłumacz SŁOWO w SŁOWO, tylko SENS w SENS. Byc moze Twoje tłumaczenie wydaje się lepsze. Ale zastanów się jak by to Anglik powiedzial. Polegaj na SM.

Najlepszym przykładem jest tłumaczenie idiomu:

"rain cats and dogs" - "lać jak z cebra", gdzie i kto w nim leje skąd się wziął ten ceber i co w tym wszystkim robia koty i psy?
Ja wiem, że angielskiego nie powinno się tłumaczyć słowo w słowo. Fakt, sens zdań:

Where is the airport? - Gdzie jest lotnisko?
Where can I find the airport? - Gdzie mogę znaleźć lotnisko?
How can I get to the airport? - Jak mogę dostać się na lotnisko?
Can you tell me the way to the airport? - Czy możesz mi powiedzieć (wskazać) drogę na lotnisko?
Is there the airport near here? - Czy w pobliżu znajduje się lotnisko?
Can you show me the way to the airport? - Czy możesz mi pokazać drogę do lotniska?

jest taki sam i uzyskam odpowiedź jak się gdzieś dostać, ale sama ucząc się wolałabym aby było to przetłumaczone w miarę dosłownie, a nie:

Przepraszam, gdzie jest lotnisko? - Excuse me, how can I get to the airport?

bo oba zdania w rzeczywistości się różnią tłumaczeniem.
PS. Jakbym uczyła się dopiero podstaw angielskiego i zobaczyła takie zdanie, doszukiwałabym się sensu słówka "get" w "gdzie jest lotnisko?"

Co innego jeśli tłumaczymy zdanie: My name is... bo możemy przetłumaczyć zarówno "Mam na imię", jak i "Nazywam się", ale te, o których mowa wyżej, różnią się od siebie.
W pełni Cię popieram! A może nas również poprzeć pani Vera F. Birkenbihl, która propaguje skuteczną metodę nauki języków obcych, w której m.in. tłumaczy się dosłownie słowo w słowo.
>... A może nas również poprzeć pani Vera F.
>Birkenbihl, która propaguje skuteczną metodę nauki języków obcych, w
>której m.in. tłumaczy się dosłownie słowo w słowo.

Nieprawda, pani Vera F. Birkenbihl wręcz zakazuje uczenia się słówek, co za tym idzie nie może zalecać tłumaczenia słowo w słowo. Owszem ona radzi na pewnym etapie nauki tłumaczyć dosłownie tekst z języka obcego na ojczysty, ale później retłumaczyć to tak, by w pamięci pozostał tekst obcy do sensu własnego. Troszkę to skomplikowane, ale prawdziwe.

Jesli chcemy biegle znać język obcy musimy zastanawiać się jak naszą myśl ubrali by w słowa cudzoziemcy.
Popieram Martunie,poniważ wolę sie uczyć prawidłowego uzycia słownictwa a nie tylko domyslnie a tym bardziej gdzie GET ma wiele znaczyń
Zrobiłam sobie małą bazę w supermemo 98 ( do nauki tego programu) i pokazuje mi od razu i pytanie i odpowiedż (dlaczego?) . Nie pokazuje mi więcej niz jeden zwrot - reszta gdzieś przepada. Czy za każdym razem muszę wczytywać plik tekstowy?.Proszę o odpowiedź
Zrobiłam sobie małą bazę w supermemo 98 ( do nauki tego programu) i pokazuje mi od razu i pytanie i odpowiedż (dlaczego?) . Nie pokazuje mi więcej niz jeden zwrot - reszta gdzieś przepada. Czy za każdym razem muszę wczytywać plik tekstowy?.Proszę o odpowiedź
Ale nie zrozumcie mnie źle... ja nie jestem za dosłownym tłumaczeniem w każdej sytuacji :-) Ale w tych przypadkach różnica jest według mnie za duża.

Czy dostałabym na klasówce cały punkt za tłumaczenie:
Przepraszam gdzie jest lotnisko? - Excuse me, how can I get to the airport?
albo
Przepraszam, jak mogę się dostać na lotnisko? - Excuse me, where is the airport?
Tu nikt nie mówi o uczeniu się pojedycznych słówek, tylko ich dosłownym rozumieniu w całym zdaniu! I to zaleca prof. V. Birkenbihl.

I to ma sens. Nauczysz się na pamięć jakiegoś zdania jako całości, a nie rozumiesz znaczenia poszczególnych słów, to mając inne zdanie, w którym są te słowa, nie zrozumiesz go. Byłoby to bardzo nieefektywne, aby ktoś się tylko nauczył zdania, a nie mógł zastosować zawartych w nich słów w innym zdaniu.
No, nauczyciel miałby pewną wątpliwość, czy ty to na pewno rozumiesz, czy wykłeś coś na pamięć bez zrozumienia. Niby sens tłumaczeń ten sam, ale pewien "niesmak" pozostaje :)
mam pewną nie jasność dotyczy
There are
are the
are there
where are the spare rubbish bags
are there any
chciałbym wiedziec kiedy się uzywa are there
a kiedy are the
pewnie ma to związek z ludzim rzeczami i czynnościami prosze o jakie ś czyste normalne przykłady
Zwrotu "there is/are" używamy wskazując na coś i mówiąc gdzie się znajduje. Przykłady:

There is a hotel on the left - (zwykle tłumaczymy zdanie od końca) Po lewej znajduje się (/jest) hotel.

There are some books on the table - Na stole są (jakieś, ale "some" się rzadko w takim przypadku tłumaczy) książki.

Można oczywiście zmienić szyk zdania i napisać:

On the left there is a hotel. A hotel is on the left.

Ale z tego co widzę, chyba najczęściej zaczyna się od "there is/are". Oczywiście to czy będzie "is" czy "are" zależy od tego czy mówimy o rzeczowniku w liczbie pojedynczej czy mnogiej, ale to pewnie wiesz :-)
>chciałbym wiedziec kiedy się uzywa are there a kiedy are the

"the" jest przedimkiem określonym i musiałabyś podać całe zdanie. Tak więc to nie jest żaden zwrot.
>Zrobiłam sobie małą bazę w supermemo 98 ( do nauki tego programu) i
>pokazuje mi od razu i pytanie i odpowiedż (dlaczego?) .

Musisz odpowiedzi nadać atrubut odpowiedzi. Najedź myszką na pole odpowiedzi i kliknij prawym klawiszem. Pojawi Ci się okno dialogowe, w którym powinineś zaznaczyć wskaxnik "Answer".

>Nie pokazuje
>mi więcej niz jeden zwrot - reszta gdzieś przepada. Czy za każdym
>razem muszę wczytywać plik tekstowy?.Proszę o odpowiedź

Nie rozumiem tego problemu. Mnie nic nie przepada. Ściągnij z tej strony moją bazę i spróbuj zrozumieć jak jest zbudowana i jak działa. Muszę jednak uprzedzić, że pomimo braku dźwięku jest trudniejsza niż Basic English.
Tu się mylisz, nigdy nie polecam rzeczy nie prawdzonych.
"Przepraszam jak mogę dostać się na lotnisko"
W innym miejscu w rozmówkach jest to samo i oto co podaje program
"Excuse me,where can I find the airport"
Czy może mi to anybody wyjaśnić,bo jeżeli oba tłumaczenia są poprawne
to skąd ja mam wiedzieć że oceniam się poprawnie skora mówie pierwsze tłumaczenie a program oczekuje drugiego więc pierwsza była nieprawidłowa ,wg programu ,ale prawidłowa wg tłumaczenia,wyjaśnijcie mi to bo popadam w skrajną depresje,że wkuwam a i tak nie umnie"

No cóż, nauka języka jest procesem pamieciowym, to prawda, ale nalezy podchodzic do niej inteligentnie. Przeciaż polskiego uczysz się całe życie, a piszesz "kuwam a i tak nie umnie", jesili nie u Ciebie, to u kogo?

Zadałeś tu jednak pytanie, które już kilkakrotnie na tym forum występowało. Spróbuję odpowiedzieć na nie jszcze raz. Gdy naprawdę pierwszy raz spotykasz jakieś słowo/wyrażenie NIE MASZ PRAWA GO ZNAĆ, powinieneś sie go nauczyć, nauczyć jego wymowy, pisowni i znaczenia, dopiero wtedy możesz ocenić jego znajomość.

Przykład OUTRAGEOUS znaczy oburzający, skandaliczny - wymawia się autrejdżes.

Zatem, gdy je spotkasz po raz pierwsz powinieneś wykonać m.in. takie ćwiczenia:
- zamknąć oczy i kilka rzy powtórzyć sekwencję outrageous - oburzający, ourageous - skandaliczny, oburzający - ourageous, skandaliczny - ourageous;
- kilka rzy napisac na kartce lub w edytorze znajdującym sie w tle słowo ourageous;
- kilka razy magrać swój głos i porownać z nagraniem lektora.
Dopiero teraz mozesz się oceniać i powinna to byc ocena 4, jeśli uważasz, że potrafisz wymówić i napisać "ourageous" poprawnie, lub 3 jeśli nie jesteś tego pewien.

Dopuszczalna jest ocena 5, jeśli nauczyłes się tego słowa wyjątkowo łatwo. Oceny 0, 1 i 2 są w tym przypadku nie dopuszczlne. Parafrazując popularną reklamę telewizyjną napiszę, że sa nie dla "nieklientów" Media Markt.

W cyklu powtórkowym dpouszczalne są wszystkie oceny 0-5, ale jeśli 2 lub trzy razy ponad 50% słów ocenisz na 0-2, to lepiej zrezygnuj z SM i zapisz się na kurs stacjonarny.

Jednak w przypadku bazy "Rozmówki w miesiąc" sprawa wygląda zupełnie inaczej. Jeśli masz legalną wersję Rozmówek, to masz również drukowaną książeczkę. W tym wypadku każdy inteligentny użytkownik powinien przed przystąpieniem kilka razy przeczytać z książki słowa/wyrażenia/zdania, których chce się w tej sesji nauczyć, zatem pytanie "to skąd ja mam wiedzieć że oceniam się poprawnie skora mówie pierwsze tłumaczenie a program oczekuje drugiego" jest pytaniem niewłaściwym, pytaniem nieklienta Media Markt.

Na naszym rynku do tej pory sa tylko trzy bazy angielskie, którym towarzyszą podręczniki: Angielski w 3 miesiące, Fisrt Steps in English i właśnie Rozmówki. I te bazy polecam najczęściej. Najrzadziej Angielski w 3 miesiące, gdyż Fisrt Steps in English jest o całe niebo lepsza. Rozmówki natomiast są moim zdaniem dużo lepsze od Basic English.
>Jednak w przypadku bazy "Rozmówki w miesiąc" sprawa wygląda zupełnie
>inaczej. Jeśli masz legalną wersję Rozmówek, to masz również drukowaną
>książeczkę. W tym wypadku każdy inteligentny użytkownik powinien przed
>przystąpieniem kilka razy przeczytać z książki słowa/wyrażenia/zdania,
>których chce się w tej sesji nauczyć, zatem pytanie "to skąd ja mam
>wiedzieć że oceniam się poprawnie skora mówie pierwsze tłumaczenie a
>program oczekuje drugiego" jest pytaniem niewłaściwym, pytaniem
>nieklienta Media Markt.

Wiesz co bejotka, ty to się już sam w tym wszystkim pogubiłeś. Przeczytaj uważnie kilka razy, może na głos i z powtórkami, co napisałeś. A wspomniany market omijaj szerokim łukiem...
Mam nadzieje ,że nie uraziłem tu nikogo ,ale zaliczam się do osób którym nauka czegokolwiek nie przychodzi łatwo,dlatego zanim pozwole aby coś w moje podświadomości utrwaliłosię na stłe musze mieć 101% pewności ,że to jest to,Przykład z życia
READ,READING -czytanie,czytający
WRIT,WRITING-pisanie, piszący
Otóż to pierwsze źle skojarzyłem,skojarzenie było typu;read,reading czyli ryć,wiecie ryć np w ziemi żeby ryć musi być coś do rycia może to być np długopis -wyszło mi pisanie karygodny mój błąd ,do dzisiaj nie potrafie tego odwrócić i dziś się zastanawiam co znaczy co jak usłysze zdanie również się zastanawiam,próbowałem odwrócić skojarzenie i niestety nie potrafie ,źle skojarzyłem przy pierwszej nauce słówka,a do teraz ponosze konsekwencje tego błędu ,dlatego teraz jestem ostrożny

Dzieki Bejotka za odpowiedź wiem że już wiele razu wypowiadasz się na te same tematy ,ale np jak ja łatwiej mi zadać pytanie i poczekać choćby dzień na odpowiedź niż szukać po forum godzinami odpowiedź którą osoba może udzielić w ciągu paru minut.
brakuje postów przyklejonych,i brakuje postu typu SUPERMEMO
>WRIT

WRITE

>źle skojarzyłem przy pierwszej nauce słówka,a do teraz ponosze konsekwencje tego błędu ,dlatego teraz jestem ostrożny

Najlepiej sprawdzaj w słowniku różne znaczenia słów, podane dodatkowo w pewnym kontekście. Ja np. raz zrobiłam błąd tego typu, że pisałam coś o smarowaniu kanapki masłem czy margaryną... chciałam to ogólnie napisać jako tłuszcz i napisałam "fat". Jak się okazało, "fat" to tłuszcz ale taki jaki mamy w sobie, a tłuszcz do smarowania kanapek to "grease". A dodatkowo "grease" oznacza "smarować (chyba głównie tłuszczem)". Dobrze jest zerknąć na słówka pochodne od "grease", w tym przypadku są to:
- grease gun - smarownica;
- greasepaint - szminka;
- greaseproof paper - papier woskowany;
- greasy - tłusty (np. hamburger), zatłuszczony, śliski, tłusty, przetłuszczający się (o włosach).
>READ,READING -czytanie,czytający
>WRIT,WRITING-pisanie, piszący
>Otóż to pierwsze źle skojarzyłem,skojarzenie było typu;read,reading
>czyli ryć,wiecie ryć np w ziemi żeby ryć musi być coś do rycia może to
>być np długopis -wyszło mi pisanie karygodny mój błąd ,do dzisiaj nie
>potrafie tego odwrócić i dziś się zastanawiam co znaczy co jak usłysze


Ja nie stosowalam skojarzen a mam to samo. Te dwa slowka mi sie myla. Nie wiem dlaczego - nie ucze sie na pamiec, to znaczy ucze, ale nie metoda : slowko, zakuwam, powtarzam, a jakos tak "w przelocie" ( czytam i z czasem cos mi zostaje). No i "read" z "write" zakodowalo mi sie zle. Cos musi byc w tej parze slowek.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 35
poprzednia |

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa