Translatory (wszelkie) są niestety bardzo wątpliwą pomocą, gdyż tłumaczą "mechanicznie", a język to w dużym zakresie: konwencja, utarte (choć nielogiczne) zwroty i wyrażenia, właściwy= ogólnie przyjęty szyk zdań, skróty myślowe itd.
Czasem pomocne w złożeniach czysto-leksykalnych, np.:'elektryczny wózek widłowy'
ale: "płacić z góry/ na czarną godzinę/ harować jak wół..." - można się nieźle przejechać... :)