'gemmary' and 'countrymen' in the sentence

Temat przeniesiony do archwium.
Hi,

I tired to translate into Polish this sentence:

"In painting and gemmary, Fortunato, like his countrymen, was a quack--but in the matter of old wines he was sincere."

I don't understand what does "gemmary" mean. I found two explanations for this word. The first one is: "of or pertaining to gems."and the second: " A receptacle for jewels or gems; a jewel house; jewels or gems, collectively.". However I still don't know what is the best equivalent for "gemmary" and how correctly translate this sentence.

Actually there is something more. I'm not make sure about "countrymEn" (original spelling). Shouldn't it be "countryman"?
gemmary - the 'science' of gems, innit?
jezeli chodzi o diamenty

countryman or countrymen? how many? Just one?
Uczniu Szukający Mistrza,
ja mam naprawdę jakieś zdolności telepatyczne. Niedawno o Tobie myślałam ( z racji ciekawego nicka). Gdzieś Ty był? Znalazłeś tego Mistrza? Zaczynasz go przerastać?
ja się wtrącę bezczelnie do wątku:
czy mi się wydaje to_ja czy Ciebie tu rzadziej widzę?
Witaj To_ja. Ja także Ciebie pamiętam, podobnie zresztą jak mg (by the way dzięki za odpowiedź. Teraz już rozumiem dlaczego –men).
Co do Twoich pytań - niestety można powiedzieć, że poszukiwania zostały czasowo przerwane. W okresie, z którego mnie pamiętasz miałem przed sobą widmo matury, a że tylko w zakresie angielskiego czułem się pewnie, język poszedł w odstawkę. Nie była to łatwa decyzja, ponieważ nauka żadnego innego przedmiotu nie przynosiła mi tyle satysfakcji. Jednak rozum (?) wziął górę i swój flirt z angielskim bardzo ograniczyłem w czasie.
Maturę zdałem, poszedłem na studia… ale nie językowe. Nie czułem się wystarczająco dobry, a ponieważ interesuje się literaturą i sztuką, stwierdziłem, że kierunek humanistyczny może być dla mnie odpowiedni. Poza tym tam również miałbym możliwość rozwijania swoich umiejętności językowych. Tak mi się przynajmniej wydawało. Niestety poziom angielskiego na studiach (!) okazał się porażką, a ja znudzony i demotywowany kompletnie zatraciłem gdzieś miłość do języka.
Przewegetowałem rok, co sprawiło, że językowo cofnąłem się o lat kilka. Jednak ostatnio pojawiła się iska, która na nowo wywołała pożar i oto jestem. Jednak tym razem mam zamiar wprowadzić się tu na stałe i mam nadzieję, że pomożecie mi stawiać moje „drugie pierwsze kroki” ;)
>czy mi się wydaje to_ja czy Ciebie tu rzadziej widzę?

Ja tu bywam codziennie, tyle że moja złośliwość znalazła sobie inne miejsce do ujawniania się i to powoduje, że tu jestem cichutko. A poza tym mam coraz mniej czasu i chyba też w tym drugim miejscu będę na tej samej zasadzie co tu ( jak ja wytrzymam bez dogryzania, sama nie wiem).

La Belle..., jak tam rekiny? Odwiedziłaś je ponownie, czy znalazłaś sobie coś ciekawszego?

Uczniu Szukający Mistrza:

>zatraciłem gdzieś miłość do języka.

Niestałość w uczuciach, nie jest zaletą...


>Jednak ostatnio pojawiła się iska, która na nowo wywołała pożar i oto jestem. >Jednak tym razem mam zamiar wprowadzić się tu na stałe

No, to już brzmi lepiej.
> Ja tu bywam codziennie, tyle że moja złośliwość znalazła sobie inne
>miejsce do ujawniania się i to powoduje, że tu jestem cichutko.

:DDDD
cóż, zawsze trzeba gdzieś mieć ujście dla swojej złośliwości...
Chociaż....niedługo rozpocznie się rok szkolny - nasza zielona strona zanotuję większą aktywność dzienną...będzie tu co robić!

> La Belle..., jak tam rekiny? Odwiedziłaś je ponownie, czy znalazłaś
>sobie coś ciekawszego?

rekiny są suuuuuuuuuper:P
w tym roku były:
- grey reef shark
- blacktip reef shark
- leopard shark
życie podwodne jest niesamowite - polecam, jeśli byś miała okazję spróbować!
>życie podwodne jest niesamowite - polecam, jeśli byś miała okazję
>spróbować!

Nie lubię ryb, choć takie ukwiały to bym chciała zobaczyć.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Au Pair