co do pracy tłumacza - myślę, że dla wielu jest interesująca. Dla mnie akurat nie. Cóż, każdy musi sobie znaleźć to co ON lubi robić:)
Certyfikatu żadnego nie zdawałam. Zanim poszłam na studia to chyba nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje. A jak już byłam na studiach, to primo: nie miałam za dużo kasy, secundo: nie widziałam potrzeby zdawania certyfikatu będąc na studiach językowych.
Wciąż nie widzę potrzeby - przynajmniej zdawania normalnego certyfikatu typu cpe. Mogłabym sobie zdać jakiegoś BECa czy coś takiego - w sumie nawet chętnie, ale....jak na razie mam wiele innych pomysłów jak wydać swoje pieniądze.