glupio.. ale nie wiem, prosze o pomoc

Temat przeniesiony do archwium.
Witam serdecznie! Jak powiedziec takie proste zdanie:

> Jak bylo w Krakowie?

> How were you doing in Cracov?

czy mozna inaczej?
Po prostu: "How's it been in Krakow?" (How has..., i ew. Craco_w_, ale to w koncu polskie miasto i nazwa nietrudna w wymowie)
Może lepiej: How was it in Kraków? To raczej jest pytanie o szczegóły, więc Past Simple lepiej pasuje. Często słyszy się: How was it?, czyli "jak było"?
IMO obie wersje sa poprawne. Moja bardziej mi sie podoba :) z dwoch powodow:

1. Wiecej emocji i osobistego zaangazowania: pytamy o to, jakie wrazenia ten ktos wynosl z wyprawy. Na dobra sprawe, Twoje pytanie bardziej dotyczy samego miasta, cos w stylu: jak wygladal Krakow (np. w odroznieniu od innych miast, albo od czasu ostatniej tam bytnosci).

2. Zdarzylo sie to niedawno, wiec PP jest poniekad naturalniejszym wyborem (w Br.E.)

Twoja wersja IMO dobrze pasuje do Am.E., gdzie czasow uzywa sie mniej konsekwentnie. I stad tez chyba wieksze z nia osluchanie.
dziekuje wam serdecznie za zainteresowanie
A tak z ciekawości wrzuciłem do wyszukiwarki Google frazy "How was it" oraz "How has it been" i "How's it been". Fraza "How was it" zdeklasowała pozostałe niemal 10 krotnie:) Wiem, powiesz, że to nic nie znaczy:) W gramatyce jest reguła, która mówi, że gdy pytamy o szczegóły, używamy Past Simple, nawet gdy nie ma podanego czasu. I nie jest to amerykanizm :) A jakim czasem zapytasz "Co się stało?" What has happened czy What happened? W częstotliwości występowania jest to 163 tys. do 13 tys. oczywiście na korzyść Past Simple:)
Oczywiście obie formy są poprawne, więc nie ma o co kruszyć kopii. Pamiętam właśnie, jak na studiach zaskoczyła mnie ta reguła, tzn. pytań o szczegóły.
W "what happened?" nie pytamy o doznania -- to jest bardziej prosba o relacje. Tak ja bym to tlumaczyl. Ale Twoje objasnienie jest dla mnie przekonujace.
W gramatyce jest reguła, która mówi, że gdy pytamy o
>szczegóły, używamy Past Simple, nawet gdy nie ma podanego czasu.

Zgadza się. Zwłaszcza, że chodzi o osobę, która już w Krakowie się nie znajduje.
Wyszukiwarki to świetne narzędzia do sprawdzania kolokacji i częstotliowści użycia. Oczywiście, że nie wszystko da się sprawdzić w ten sposób, ale jest wiele takich utartych fraz, które wydają się, że trochę odbiegają od reguł gramatycznych. Jest to też dobra forma sprawdzania a, the, -, Słownik Collins Cobuild on CD-ROM ma korpus zdań, który jest bardziej wiarygodny od zwykłej wyszukiwarki.
Miło wymienić się też poglądami na forum:) Pozdrowienia dla Was!
A czy pyt. "How's it been in Krakow?" (bez dodatkow) zadamy osobie aktualnie tam przebywajacej? Bo IMO naturalniejsze wtedy bedzie "How is it in Krakow?" (lub w ogole cos odmiennego, np. "How are you doing there in Krakow?" [no, troche poplynalem left of the pond teraz ;)]
Mnie tez milo i pouczajaco z Wami sie rozmawia :) Odwzajemniam pozdrowienia! :)
Autopoprawka -- po namysle, pytanie to wydaje mi sie naturalne rowniez wobec osoby przebywajacej w Krakowie. Jakos trudno mi jednak zaakceptowac, zeby nie brzmialo ok wobec "przyjezdnego" (nikt tego zreszta tak nie ujal, prawda? :)
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa