Interview-po angielsku w Anglii

Temat przeniesiony do archwium.
Dostałam propozycję pracy w Anglii. Praca mi się podoba, ja sie chyba tez wstępnie spodobałam, bo zostałam zaproszona na interview. Lece tam za tydzien a ponieważ nigdy nie byłam w UK, zastanawiam się, o co mogą mnie zapytać, o co ja mogę zapytać, o co powinnam, a zapytanie o co bedzie gafą. Nie znam tamtejszej kultury, wiec nie mam pojecia, czy takie interview rózni się od polskiego i w jakich aspektach. Poza tym, będę tam 2 dni (mam sie spotkać m.in.z zespołem, z którym ew. będę pracować), pewnie pokażą mi miasto itp - o czym ja z nimi mogę rozmawiac 'pozaoficjalnie': o pogodzie?
Czy ktoś z Was może mi pomóc?
Nie wiem jak mogę Ci pomóc...to zależy w jakiej branży będziesz pracować.
Ale na pewno zapytaj o wszystko co Cię interesuje.
Anglicy są nieco bardziej bezpośredni niz Polacy, więc myślę, że nie powinno być problemów. Nie martw się!!Jeśli się spodobałaś, tzn. że juz jest OK. staraj się rozmawiać z wszystkimi. Na początku zacznij tak z dystansem, jak kogos lepiej poznasz, np. z kim bedziesz pracowała, wtedy możesz już mówić "na luzie".To zależy czy jesteś śmiałą osobą, i jacy sa Twoi współpracownicy.
Pozdrawiam i zyczę powodzenia.
LUKE
Ja tez niedawno to przechodzilam :) Ludzie w Anglii sa bardzo otwarci, wiec mozesz pytac o to co Cie tylko interesuje :) Troche mnie dziwi,ze piszesz iz Ci beda miasto pokazywac, bo zazwyczaj taka rozmowa to trwa jakies pol godziny. Ale w tym kraju wszystko jest mozliwe... Jak juz wiedza ze przylatujesz z Polski aby sie z nimi spotkac to pewnie Cie przyjma :) Bedzie dobrze...
pozdrawiam serdecznie i zapraszam do tego uroczego kraju :))
dzieki za pomoc :) Przyznam, ze pociesza mnie Wasza zgodna opinia, ze angole są bardziej bezposredni- jeden z powodów, dla jakich szukam pracy poza polską, sa sztywna hierarchia w pracy.

Podejrzewam, ze będą mi pokazywac maisto, bo będę pracowac w tzw. srodowisku, z teamem, który opiekuje się jakąs czescią miasta.
Poza tym: ha! lecę tam na caaałe dwa dni: mam sie spotkac nie tylko z szefostwem, ale takze z zespołem, którym bedę kierować. z jednej strony rozumiem, ze potrzeba wiecej czasu, zebym mogła zobaczyc rózne aspekty mojej ewentualnej przyszełj pracy i zeby oni mogli zobaczyc, jak ja funkcjonuje, jak mówię po angielsku, itp. A z drugiej: zastanawiam sie, co ja tam bede przez tyle czasu robiła (hehe, z pewnością, bedę się stresowała)
caaaaaale dwa dni?????? :))) znajdziesz cos do roboty przez tyyyyleee czasu :)))) Z tym poznawaniem ludzi to prawda, tylko ja to mialam rozlozone w czasie :) Najpierw mnie przyjeli, potem za kilka dni bylo spotkanie calej ekipy, potem jeszcze kolacja "integracyjna" :) To co chyba najbardziej cenie w tym kraju to wlasnie atmosfera i ludzie w pracy...
pozdrawiam,zycze powodzenia i napisz potem koniecznie jak bylo!!!! :)

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa