Mam ciekawy temat . Otóż dzwoni do mnie pani . Strasznie się śpieszy z mówieniem , mówi coś sepleni obym jak najmniej zrozumiał chyba.
Ona :" Jest praca od zaraz , jest pan zainteresowany ?"
Ja : A jaka to praca
Ona : ale czy jest pana zainteresowany ?
Ja : Ale jaka praca ?
Ona : Dostał pan odemnie informacje mailem
Ja : Ale ja ich mam wiele
Ona : Praca fizyczna
Ja : Od kiedy dokładnie ?
Ona : Za dwa dni
Ja : Jakie są warunki umowy ?
Ona : Umowa może zostać zawarta na 3, 6, 12 miesięcy
Ja : I coś jeszcze ?
Ona : Płaci pan nam 650 zł przed wyjazdem :)
I pada słowo KUTNO :D
Ja : A jaka to firma ?? Czy to może ....... ........ lub ...... ....... ??
Ona : Nie nie a jak pan powiedział ?? ...... ....... ??
Ja : Tak
Ona : Nie nie
Ja : A jaka to firma ?? Chciałbym sprawdzić to , czy mam taki mail i oddzwonie do pani później
Zmienia temat :D
Ona : Ale chcę wiedzieć czy jest pan zainteresowany ??
Ja : Rozumię ale potrzebuje zdobyć gotówkę :D i sprawdzić połączenia z UK żeby się tam dostać
Ona : Ja mam tu nr do lini autokarowych , to mogę załatwić transport :D
Ja : Wie pani co ja muszę się chwile nad tym zastanowić i oddzwonie
Sprawdzam maile ale nie mam takiego w którym by było coś o tej firmie czy ten nr tel. który mi podano. Co ciekawe to swój mail z informacją że chcę wyjechać 1 maja wysyłałem do pośredników firm wschodniaeuropa i zachodniaeuropa. Od nich otrzymałęm maile z załącznikami .DOC , ale po szybkim przejrzeniu odrzuciłem :D Wiadomo chyba dlaczego :D Pan daje kase my dajemy prace. Nie wiem jak to działa ale sprawdzając to w necie spotkałem się tylko z informacjami typu "oszuści". Co siekawe nie dowiedziałęm się nazwy tej firmy , która do mnie dzwoniła , tylko to że są z KUTNA . Ciekawe dlaczego tyle firm pochodzi z KUTNA. Mają wyłączność na ten interes ?? I dlaczego wszyscy oczekują dokładnie 650 zł za pośrednictwo ?? Nie wiem jak inni , ale osobiści rezygnuje z takich ofert. Szkoda , że u nas nie jest tak jak w UK , gdzie zabronione jest pobieranie opłat za pomoc w znalezieniu pracy. I co ciekawe chciałem oddzwonić do tej pani i jej podziękować za współprace do której nie doszło , ale dodzwonienie się tam było niemożliwe , bo było ciągle zajęte. Ale pewnie mają tyle ofert , że aż chocho :D Nie chcę obrazić nikogo , ani też szargać jego imienia , ale po tym ile się spotyka oszukanych osób ( ja sam widziałem kilkadziesiąt podczas ostatniego pobytu w UK) , stałem się bardziej przezorny. Ludzie za te 650 zł sami możeciesię wybrać do UK i mieszkać przez tydzień czy dwa. A jak rzeczywiście chcecie znaleźć prace i umiecie coś robić solidnie , i co najważniejsze mówicie po angielsku w stopniu komunikatywnym nie powinniście mieć problemów w znalezieniu pracy ( przecież pośrednicy posiadają tysiące ofert :D)
Nie jedźcie tam w ciemno. Szkoda kasy , nerwów i życia. A naciągaczy przybywa :( .
Pozdro G.