Praca jako "care assistant"

Temat przeniesiony do archwium.
Witam! Jestesmy para studentow kierunek- praca socjalna IIIrok. Jestesmy zainteresowani podjeciem pracy w Wielkiej Brytani o charakterze "care assisatnt", jednak mamy obawy co do wykonywania czynnosci zwiazanych z higieną osobistą (mycie, przewijanie pieluch, wymiana padów) z racji na brak jakiegokolwiek doświadczenia w tej profesjii. Po konsultacji z polskim przedstawicielem N.N (UK) LTD bylismy jednoznacznie zdecydowani na wyjazd, jednak po otrzymaniu szczególowego rozpisku dnia(np. 7.00a.m pobudka, mycie, wymiana pampersów, itp) po prostu zwątpiliśmy.Firma Nursing Needs (UK)LTD oferuje wynagrodzenie od 5- 6Ł/godz jednak zaznacza ona wyrażnie, iz kwota ta jest uzalezniona od posiadanego doświadczenia i zakresu wykonywanych czynności. I tu wypadałoby sie zatrzymac i dociec jaki jest "zakres obowiazków" które beda nas dotyczyły, czy moze jest pole do manewru. Chcielibysmy pracowac nie jako pielegniarze, lecz jako towarzysze w dniu codziennym, badz pomocnicy w najprostszych czynnosciach (oprocz higieny osobistej). Czy jest w ogole mozliwa taka praca w domach opieki nad ludzmi starszymi, czy wiaze sie ona tylko z dbaniem o higiene osobista? Z góry dziekuje za wszelkie informacje!
Bylam care assistant w osrodku dla osob niepelnosprawnych, wiem mniej wiecej jak wyglada brytyjski system opieki. Moge rozwiac wasze watpliwosci od razu - w zakres obowiazkow opiekuna wchodzi wszystko, co zwiazane z higiena osobista i nie ma zmiluj sie. Ale naprawde nie potrzeba do tego studiow ani zadnego wielkiego doswiadczenia - moze to kwestia podejscia, mnie w ogole nie przeszkadzalo pomaganie ludziom przy myciu, w toalecie itd, ktos to musi robic, a skoro oni nie moga sobie sami pomoc... To tylko cialo i jego funkcje, nic wiecej. Potrzebne umiejetnosci mozna zdobyc dzieki szybkiemu przeszkoleniu i dzieki praktyce wlasnie. Owszem, zalezy tez czy traficie do nursing home czy do residential home [w residential home zwykle sa ludzie w lepszym stanie, ze tak to ujme i chodzacy, ale tez sa osoby, ktore potrzebuja pomocy w codziennych czynnosciach, z jakiegos powodu tam trafily i z jakiegos powodu rodzina nie moze/nie chce sie nimi zajmowac, prawda?]
Poza tym skoro studiujecie prace socjalna, to chyba tez nie spodziewacie sie, ze ktos po studiach zaoferuje wam prace w wersji light [pracownik socjalny tak, ale tylko te "przyjemniejsze" przypadki]. Taka praca, jaka opisujecie - towarzyszenie w codziennych czynnosciach, bez pomocy w higienei osobistej to w zasadzie tylko i wylacznie dla wolontariuszy, ktorzy pojawiaja sie np. na kilka godzin w tygodniu, zeby zapewnic rezydentom rozrywke. W osrodku, w ktorym pracowalam, nawet osoby, ktore byly instruktorami np. od plywania albo jezdzily z dziecmi na wycieczki, jesli trzeba bylo, to musialy pomagac dzieciom w toalecie, karmieniu i tak dalej.

W kazdym razie - mnie ta praca dala duzo satysfakcji, i naprawde nie potrzeba do niej wielkiego doswiadczenia na sam poczatek, mnostwo mozna sie nauczyc podczas samej pracy, wystarczy byc cierpliwym i otwartym na drugiego czlowieka. Ja na przyklad z wyksztalcenia jestem filolozka;)
Bardzo dziekujemy za odpowiedz:)
pytanie do Lenki- napisałaś, że pracowałaś jako care assistant, nareszcie jakaś pozytywna opinia, też mam zamiar wyjechać jako care a... , mam trochę doświadczenia z polskich domów opieki,może masz jakieś namiary na dobrą firmę albo strone inter. byłabym wdzięczna
zupelnie sie z toba zgadzam. Mam pytanie czy znasz firme "Active Assistant" rekrutuja do pracy jako care assistant?
Titika kiedy chcesz wyjechac ? Ja mam zamiar wyjechac na poczatku czerwca .
Witam!mój wyjazd w czerwcu nie wyjdzie, kończę studia i pewnie będę się broniła w tym czasie. Jeśli chodzi o firmę, którą wymieniłaś to nie znam, najpewniej załatwiać przez EURES, albo urzedy pracy. Ja się jeszcze zastanawiam, bo mój angielski nie jest rewelacyjny, a nie mam tam znajomych. Do jakiego miasta chcesz jechać? pozdrawiam
Jezeli interesuje was praca, gdzie w zakres obowiazkow nie wchodzi pomoc przy utrzymywaniu higieny osobistej to szukajcie raczej pod social support worker z osobami niepelnosprawnumi umyslowo (learning disabilities), z chorobami psychicznymi (mental health support work), bezdomnymi, nieprzystosowanymi nastolatkami, narkomanami etc etc

Care work z definicji obejmuje asystowanie przy myciu, kozystaniu z toalety, zmianie pampersow etc i nie ma zmiluj sie. Jak sie nie ma doswiadczenia to sie na poczatku wydaje straszne, ale przy odpowiednim nastawieniu mozna sie w kilka dni wszystkiego nauczyc i przyzwyczaic. Prawo nakazuje ze wszyscy pracujacy jako care assistants musza miec podstawowe szkolenie z manual handling, pierwszej pomocy etc. Manual handling jest dosc wazne bo jak kogos podniesiesz nie tak to nie tylko mozesz sobie kregoslup na cale zycie uszkodzic, ale jak im wlo9s z glowy spanie to postepowanie dyscyplinarne gotowe (nie chce straszyc, ale ku przestrodze). Po 3 latach dorobiania sobie jako care assistant i auxiliary nurse nic mnie juz nie jest w stanie zawstydzic/zaskoczyc czy obrzydzic (no dobra za wyjatkiem projectile vomiting jak mnie dosiegnie z drugiego konca pokoju, ale coz jak sie chce miec adrenaline z pracy w A&E to trzeba sie i z czyms takim pogodzic lol).
moj angielski jest na srednim poziomie. Jade głównie po to aby się nauczyć języka i oczywiście zarobić. Acitve Assistance jest agencja z siedzibą w Sevenoak ( na poludnie od Londynu). Proponuja dobre warunki finansowe ( do 450 Ł/ week) Trzeba wysłac do nich ankietę , umówic się na spotkanie, dadzą testy do zrobienia ( tego się boje - nie wiem czy wszystko zrozumiem), wyślą na badania, jeżeli się przez to przejdzie przez tydzień szkolą. Sprawdzaja czy nie byłas notowana. Wynika z tego, że trzeba być w tym czasie w Anglii, pewnie oczekiwanie na odpowiedz troche trwa.
Mam pytanie do Belis- Czy może zansz tę agencję i jak myslisz dlaczego Acitve Assistance oferuje takie dobre warunki płacowe czy może jest w tym jakis kruczek? A jak u Ciebie z Angielskim ?
pozdrawiam
Moj angielski nigdy nie byl problemem (studiuje w UK medycyne, dorabiam sobie jako care assistant).

Moge sie mylic ale prawdopodobnie Acitive Assistance oferuje ci pozycje live in. Jak sie masz kims opiekowac 24/7 to nic dziwnego ze placa 450 tygodniowo. Jak to podzielic przez godziny pracy to wychodzi raptem 2.7 funta za godzina (450: 24*7). Wiadomo ze nie bedziesz pracowac non stop, ale bedac w domu klienta musisz byc w ciaglym pogotowiu a to samo w sobie bywa meczace.
Czy polecilbys taki rodzaj pracy dla osoby, ktora chce pojechac do anglii i pracowac.
Ze tak powiem do fizycznej opieki nad chorym nie mam uprzedzen, obawiam sie tylko innej strony, ze musialabym byc caly czas z ta osoba ( a lubie posiedziec sobie troszke sama) no i jezyka bardzo dobrze nie znam ( chociaz moglabym sie w ten sposob uczyc)
Praca ta jest przez 3 tygodnie , tydzien wolnego, mieszkanie u pacjeta.
Czy masz jakies doswiadczenia z tego typu praca albo cos slyszles - prosze napisz.
pozdrawiam
Mysle ze to jest warte rozpatrzenia. Mieszkajac w domu "pacjenta". (warto pamietac ze to sie sa pacjenci, nie sa chorzy jako tako tylko niepelnosprawni, jak bedziesz o nich mowic patients to mozesz kogos obrazic, generalnie uzywa sie terminow client albo service users) masz z glowy martwienie sie o mieszkanie, wikt czy opierunek. Jak na 1 wyjazd to jest to dobre bo daje jako takie poczucie bezpieczenstwa. To tak jak wyjazd jako aupair tyle ze zamiast 50 funtow tygodniowo dostajesz 450.

Generalnie jest super jesli trafisz na kogos z kim sie mozesz dogadac. Jak nadajesz z podopiecznym na tych samych falach to przestajesz to traktowac jako prace. Osobiscie nie mieszkalam nigdy w domu u moich podopiecznych, ale czasami pracuje dlugi dzien od 8 do 8 a potem sleep over, czyli spie on call do nastepnego rana wiec mam jako takie wyobrazenie jak to wyglada. Sa ludzie z ktorymi spedzic dzien jest czysta przyjemnoscia za ktora w dodatku placa mi 8 funtow za godzine. Mam podopiecznych ktorzy potrafia mnie do szalu doprowadzic i nie wyobrazam sobie byc z nimi przez miesiac non stop. Zalezy na kogo trafisz mowiac krotko.

Co do posiedzenia sobie samemu to to tez duzo zalezy od osoby. Wiekszosc z tych ludzi nie wymaga opieki non stop tylko pomocy przy konkretnych czynnosciach. Oni tez chca pobyc sami od czasu do czasu i raczej nie beda oczekiwac ze bedziesz bez przerwy przy ich boku.
Dziekuje za odpowiedz. pozdrawiam
A ja mam bardzo przyziemnie pytanie - czy Wy robicie to (myjecie itp) w rękawiczkach? Bo w naszym hotelu to nawet desery kroiło się w rękawiczkach.
a jak myslisz?nie wyborazam obie nawet opcji bez rekawiczek, chyba ze ktos ma nieodparte pragnienie zarazenia sie duza iloscia chorob.skad ci w ogole przyszlo takie pytanie do glowy?
Znam domy opieki gdzie ciagle brakuje rekawiczek i mycie etc sie odbywa bez ich uzycia. Jak ide do nowego miejsca to zawsze pakuje zapas do kieszeni, bo nigdy nic nie wiadomo.

Rekawiczki jak rekawiczki, nic nie zastapi dokladnego mycia rak. Tak naprawde to ciezko by sie bylo czyms zarazic, chyba ze sie ma otwarte rany. MRSA mozna zlapac, bo kolonizuje skore, ale jezeli myje sie rece odpowiednim odkazalnikiem to sie na dlugo nie ostanie. Nie zebym odradzala noszenie rekawiczek, ale pytanie nie takie glupie wcale. Pozdrawiam.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa