TORQUAY

Temat przeniesiony do archwium.
Dostałem ofertę pracy w Torquay w budownictwie. Czy ktoś tam już był? Z tego co słyszałem, to jest tam nie za ciekawie. Proszę o odpowiedzi. AZ
Odradzam!Mój chłopak tam pracuje od 3 tygodni i dostał tylko 50 funtów zaliczki. Praca jest na czarno a szef nie chce płacic. Chłopak ma teraz problem bo nie wie czy pracowac dalej czy juz wracac i co z kasą?!
No więc to jest tak: mój chłopak pojechał tam trzy tygodnie temu, napisałam ten post bo nie wiedziałam czy tam zostanie. UWAżAJCIE!!!!Ta praca to robienie z Polaków murzynów-w dosłownym tego znaczeniu. Pracuje się tam 7 dni w tygodniu po 12 godzin. Szef wypłaca po 50 funtów na tydzień- zapomnij, żebyś wysłał coś do domu-nawet nie masz z czego. Najpierw kręci, że pieniądze będą po 2 tygodniach, póżniej stwierdza,że kasa będzie dopiero przy wyjeżdzie. I to nie cała-dostajesz połowę , a drugą dostaniesz, jak wrócisz tam do roboty. Jednym słowem-możesz jechać tam na przejażdżkę, z której nic nie będziesz miał.
Ten gościu, o którym pisałam jest właśnie zgłoszony w Angielskiej Ambasadzie i tą sprawą zajmie się bardzo dobry prawnik. Więc jeśli ktoś już tam wyjechał to lepiej niech wraca -nie ma szans na wypłacenie całej zarobionej kwoty.