Super Memo UX

Temat przeniesiony do archwium.
Korzystam od pewnego czasu z Super Memo UX, może trochę jest kanciasty w swojej grafice, ale daje radę.
Podoba mi się system powtórek, ale to już powoli standard w programach do nauki angielskiego.
A czemu ma służyć Twój post po za wyrażeniem co używasz i co Ci się podoba?
Potraktowałem to jako opinie i polecenie komuś tego programu do nauki. Pewnie o to autorowi chodziło :)
Ciężko stwierdzić o co chodziło, bo jako opinia jest mało treściwa, jako polecenie programu, metody, systemu jeszcze mniej.
programy do nauki słówek to ściema. równie dobrze można byłoby się uczyć słownika na pamięć. Bez sensu. słów się uczy poznając je w różnych tekstach i kontekstach. Te mitologizowane systemy powtórek może i dobre są do zapamiętania listy słów, aale po miesiącu połowę z tego zapomnisz i tyle wszystkiego. Wolałbym takie Supermemo bez algorytmu powtórek niż z nim. Co to za program w którym bez wzgl na pogodę, zdrowie i sampopoczucie musisz robić codziennie powtórki? Męczarnia.
modulometer jesteś trochę w błędzie z tym uczeniem się słówek w SM UX. Jak wgrałeś sobie EE to i pwenie tak masz, ale przy noProblem uczysz się dokładnie w kontekście, z gramatyką i w różnej kolejności i wiem po sobie że to jest OK - no można by to zdecydowanie bardziej usprawnić, ale dla twórców to już chyba zbyt wiele.
Cytat:
Wolałbym takie Supermemo bez algorytmu powtórek niż z nim.

Niczego by cię nie nauczył taki program, do niczego nie zmobilizowałby, sam byś też nie wiedział co, ile i kiedy masz powtórzyć by coś zapamiętać. Jednak nie należy postrzegać algorytmu jak wyroczni, bo jego działanie jest w sumie płynne i w pewnym sensie opiera się tylko na pewnych założeniach, więc czy dziś słowo powtórzysz czy jutro to nie ma aż tak wielkiego znaczenia, grunt by nie odbiegało to zbyt daleko w czasie.
W ten sposób dotarłem do ostatniego zdania:
Cytat:
Co to za program w którym bez wzgl na pogodę, zdrowie i sampopoczucie musisz robić codziennie powtórki? Męczarnia.

Z tym akurat się zgadzam całkowicie i dość dobitnie eksponowałem to w wielu wątkach, ale to nie wina programu tylko gamoniowatym ślepo zapatrzonym pracownikom, którzy z uporem maniaka narzucają swoim użytkownikom pewien sposób myślenia, postępowania zgodny chyba z ich własnym tokiem rozumowania. Szkoda tylko, że w ich rozumieniu nauki nie biorą pod uwagę zdań i oczekiwań nie swoich użytkowników, a klientów dzięki którym mają pracę. I choć wiem że są to osoby wykształcone, inteligentne i całkiem normalnie wyglądające, to nie rozumiem dlaczego z siebie usilnie aż takich debili próbują robić wmawiając ludziom że czarne to białe, a przerwa jest nie potrzebna - kto coś zgłaszał na fejsie, lub mailem wie o czym piszę, kto nie to jeszcze wszystko przed nim :)
Temat przeniesiony do archwium.

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie