Ja już w ubiegłym roku znalazłam ten filmik na You Tubie i podchodziłam kilka razy, aby go przesłuchać, ale powiem szczerze-nie dałam rady.
Wiem, że to może brzydko z mojej strony, ale głos i twarz tego gościa jest dla mnie nie do strawienia.
Kojarzy mi się z cwanym spryciulkiem, a jego głos i intonacja wprowadza wg mnie jakieś poddenerwowanie, stres.
To co obejrzałam, do jakiejś 17-tej minuty pierwszej części, to jakiś szoł dla matołów.
Odebrałam to jako wyreżyserowany spektakl do mało rozgarnietych widzów.
Reszty nie znam i już nie będę podchodzić i się zmuszać.