\"Tell me more\" nie taki zły!

Temat przeniesiony do archwium.
Witam! Ciągle czytam na tym forum że to chłam, a ja stwierdzam że jest niezły i ciekawie pomyślany. Słyszę utyskiwania, jak to Francuzi mogą zrobić dobry program do nauki angielskiego, a ja uważam że może w tym jest metoda? Dla Anglika pewne rzeczy są tak oczywiste (wyssane z mlekiem matki - Angielki), że nie wymagają uwagi. My obcokrajowcy musimy znaleźć metodę aby to wszystko ogarnąć.
A dla mnie metoda zastosowana w TMM jest na tyle mądra, że nauka po prostu wciąga. Mnie w każdym razie wciągnęła. Kupiłem też SuperMemo Speed up i E-Teacher 4.0, jednak najwięcej korzyści wynoszę z TMM. Być może wyższa niż u konkurencji cena powoduje tę niechęć a może jakiś \"owczy\" pęd używania tego samego? Np. jak komórka to tylko Nokia a jak dres to Addidas? Bez urazy, ale jakoś Supermemo mnie nie przekonało do tego aby został \"jedynie słusznym programem do nauki angielskiego\".
Pozdrawiam
Masz racje, TMM jest programem ciekawie pomyślanym, nawet bardzo ciekawie. Rzecz w tym, że fatalnie zrealizowanym. Już pisałem o tym, tzw czas oczekiwania na odpowiedź jest zbyt krótki. W rezultacie tego, zanim odpowiedx zostanie zaliczona trzeba ją wielokrotnie powtarzać, czasami nie można jej zaliczyć.

Innym znacznie poważniejszy błąd jest w ćwiczeniach wyboru.

Np. Na obrazku masz długopis. Pytanie jest następujące:

What\'s this:
a pencil?
a sollotape?
a ball-pen?

Niezależnie od tego, która odpowiedź wybierzesz, jeśli to słowo wypowiesz poprawnie, program zalicza Ci odpowiedź bez żadnego komentarza. Takich kwiatków jest więcej.

Scenariusz jednej z lekcji jest następujący:

Mama budzi małolata o 5.00. Chłopak wstaje, je śniadanie, jedzie szkoły, potem do pracy (w zoo), po pracy wstępuje do baru na piwo, wraca do domu, uczy się angielskiego i ok. 1.00 kładzie spać. Kto to wytrzyma?

Ten program naprawdę wyrabia złe nawyki językowe.

Oczywiście przesad ą jest twierdzenie, że SuperMemo jest jedynym słusznym programem wspomagającym nauke języków obcych, jest tylko jednym z najlepszych. Przemawia za nim naukowo opracowana i doświadczalnie sprawdzona metoda optymalizacji powtórek oraz łatwość opracowywania własnych prawie profesjonalnych baz danych. Tylko eTeacher pozwala w podobnie łatwy sposób tworzyć własne zbiory ćwiczeń.

Oprócz tego bardzo wysoka ocena nalezy się programom Profesor Henry, EuroPlus+ Reward, EuroPlus+ Business English oraz Langmaster.

Algorytm rozpoznawania mowy występuje jeszcze w programach YDP i Royal Family Langmastera oraz w English+. We wszystkich jest on lepiej zastosowany niz w TMM.
Szczerze mówiąc, też się dziwię słysząc negatywna opinie o TMM. Wszystkim ten program polecam. Po ok. miesiacu korzystania moja nauczycielka powiedziała, że poprawiła mi sie wymowa. Korzystałam z Tmm angielski Advanced. Moja siostra kupiła sobie Tmm niemiecki, kiedy zobaczyła na czym polega ten program.
Co do kwiatków w tym programie, znalazłam jeden naprawdę odlotowy

Stanowisko kontroli celnej. Na ekranie do tekstu pojawia sie zdjecie młodej kobiety. Celnik mówi: to zdjecie nie wyglada tak jak ty.
Na to kontrolowany: moze dlatego, że mam wąsy.

Fakt że nauka bardzo wciąga. W najblizszym czasie mysle nad kupnem takiego programu do francuskiego.

Pozdrawiam
Hej!

Moim skromnym zdaniem to TMM też jest nawet spoko. Z drugiej strony to przez te kwiatki nie nadaje się dla osób początkujących. Poprostu jak coś się wkuje, to potem nie chce wyleźdź z główki :) Wiem to z własnego doświadczenia.
Natomiast dla osób już trochę kumających może być. Ale nie należy zbytnio ufać TMM, właśnie przez te kwiatki, i mieć kontakt z językiem również z innej strony.

A więc: Można zapytać po co kupować program z błędami i uważać na kwiatki, skoro można kupic odrazu bez nich. Z drugiej strony TMM naprawdę pomaga poprawić wymowe. Ale znowu można dołozyć troche kasy i zapisac się na konwersacje...

I tak można w kółko... Tak czy siak decyzja należy do Was :P Sądzę że TMM można kupić jako dodatek do nauki. I to tyle.
PA!
Witam. Ale o jakiej wersji tell me more wy tutaj wspominacie? 7.0 czy 5.0?
Kup wersję 7.0. Przecież 400 zł to nie majątek i napisz czy było warto.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

FCE - sesja letnia 2004

 »

Nauka języka