Witam Was!
Mam parę pytań do tych, którzy siedzą już trochę w Profesorze i mają większą wiedzę ode mnie.
Niedawno ukończyłem całego Profesora w wersji 4.0 - dopiero teraz, bo przez 4 lata przeleżał na półce.
Ok 10000 jednostek (jak to teraz jest nazywane) przerobiłem w przeciągu 9 miesięcy.
Dziennie uczyłem się trzech ćwiczeń i 2-3, czasami więcej, czasami w ogóle, jeżeli występowały pomiędzy ćwiczeniami ze słówkami.
Tak więc na samą naukę Henrego poświęcałem ok 2 godzin - w porywach 2,5.
Chcąc nadrobić stracone lata liczyła się głównie dla mnie ilość słów.
W powtórkach osiągam wynik raczej powyżej 70% i nie wiem, czy jest to dużo.
Są słówka, których nie mogę zapamiętać i takie, które pamiętam, ale nie umiem ich poprawnie napisać - popełniał proste błędy, jak np. brak podwójnego "l", itp.
2 dni temu doszła do mnie paczka z PH 5.0 część 1&2 i 3&4.
Nowych jednostek mam do nauki około 11 tysięcy.
I mam tu dużo wątpliwości, jak się uczyć.
Chciałbym się uczyć dokładniej. Bo zdarzało mi się, że 350 słówek w powtórkach
kończyłem w 40 minut i była to "taśmowa nauka".
Jedni polecają uczyć się szybko, bo się jest bardziej skoncentrowanym, inni przeciwnie - trzeba się zastanowić, kojarzyć z czymś - uczyć się twórczo.
Gdzieś na forum ktoś pytał o Henrego i Bejkotka powiedziała mniej więcej, że pakiet 3&4 będzie przydatny dopiero za 2-3 lata.
Zastanawia mnie więc to, ile lat trzeba się uczyć, żeby materiał wystarczająco się utrwalił. Ile lat Wy się już uczycie?
Nie sądzę, żeby i tym razem miało sens ukończenia tych dwóch pakietów w 10 miesięcy. Ale może się mylę.
Jakie są Wasze doświadczenia na tym polu?
Bardzo Was proszę o konstruktywne odpowiedzi, bo jest to dla mnie ważne. Przecież nauka słownictwa planuje się na długie miesiące.
pozdrawiam :D