Angielski No Problem i SM Extreme English ??

Temat przeniesiony do archwium.
Cześć,

Jestem w dość specyficznej sytuacji. Ukończyłem edukację języka na poziomie pre-intermediate jakieś 2 lata temu. Materiał opanowałem tak sobie, od tego czasu nie miałem kontaktu z językiem angielskim :( Chcąc przypomnieć sobie i utrwalić nabyte wiadomości zaopatrzyłem się więc w kurs Angielski No Problem! z SuperMemo UX. No i robię sobie po jedną - dwie lekcje dziennie. Raczej dużo pamiętam i idzie mi dość sprawnie, kończę pierwszą płytę, zauważam nawet postępy, moim zdaniem fajny kurs.
Teraz mam pytanie. Bardzo chciałbym szybko i płynnie rozwijać się tej sprawie. Czy wg Was (zwracam się głównie do doświadczonych wyjadaczy) przerobić 3 płyty i książki spokojnie, czy też zainwestować już w coś do słówek, mam konkretnie na myśli SM Extreme English! Nie wiem też czy aby nie będzie to za dużo dla mnie. Czy mam najpierw robić kurs, czy mogę równolegle trzaskać słówka z Extreme English!? Może też lepiej zainwestować w coś innego?
Będę wdzięczny za każdą opinię i z góry dziękuję,
Tomek
Bądź konsekwentny. Przerób 3 płyty No Problem! A dopiero potem zastanów sie nad Extreme English. Pamiętaj też, że Extreme English prezentuje wymowę (i pisownię) Amerykańską.
:( Holender, myślałem, ze jest opcja wyboru miedzy wymową brytyjską i USA!
Wydaje mi się, że nawet gdzieś o tym czytałem.
Czyli wobec tego proponujesz jedynie przerabiać kurs, a dopiero potem walczyć ze słówkami?
Już doczytałem.. wymowa i pisownia brytyjska dotyczy jedynie wersji Basic :(
>Czyli wobec tego proponujesz jedynie przerabiać kurs, a dopiero potem
>walczyć ze słówkami?

Nie! Ja proponuję, żebyś na razie ograniczył się do baz z brytyjskim akcentem. Tzn. Przerób cały kurs "No problem!". Możesz równolegle rozwijać słownictwo z bazy "Rozmówki angielskie w miesiąc" oraz z własnych baz wprowadzanych na podstawie podręczników obowiązujących w szkole, np "Repetytorium leksykalne" Donaty Olejnik wydane przez Wydawnictwo PONS/LektorKlett..
Dziękuję za tą odpowiedź! Oczywiście dostałem z kursem Rozmówki angielskie w miesiąc - więc będę to przerabiał równocześnie.
Obawiam się trochę tego, że nauka z kursów nie daje możliwości rozmowy z drugą osobą, a co za tym idzie mogę nauczyć się skutecznie wklepywać odpowiedzi do programu, ale nie będę w stanie podjąć prostej rozmowy :(
Myślę jednak, że na konwersacje przyjdzie czas po przerobieniu skutecznie całego kursu..
Tylko idiota wklepuje ćwiczenia kursu. Człowiek rozsądny robi to inteligentnie. Każde ćwiczenie, każde słowo, o które Cię pyta program musisz przemyśleć. Jeśli w "Rozmówkach" otrzymasz pytanie jaki film ostatnio oglądałeś musisz na nie odpowiedzieć najpierw zgodnie z odpowiedzią wymagana przez program, ale potem jeszcze przed oceną zmodyfikować tę odpowiedź mówiąc jaki film rzeczywiście widziałeś, zapytać o sztukę teatralną, mecz piłkarski, transmisję z olimpiady itp. Każde pytanie powinieneś przeczytać głośno i wyraźnie i tak samo głośno i wyraźnie odpowiedzieć na nie. Wtedy nie będziesz miał problemów z rozmową z cudzoziemcem.

Samodzielna nauka wspomagana jest również bardzo trudna, ale o wiele skuteczniejsza.

W pierwszym zdaniu tego postu nie miałem zamiaru obrażać ani Ciebie ani żadnego innego użytkownika programów wspomagających naukę języków, chciałem tylko mocno wstrząsnąć i przyczynić się do rozsądnego sposobu nauki.
>W pierwszym zdaniu tego postu nie miałem zamiaru obrażać ani Ciebie
[..]

A już miałam apelować o łagodność wypowiedzi.

>chciałem tylko mocno wstrząsnąć i przyczynić się do rozsądnego sposobu
>nauki.

Myślisz, że wstrząśnięci doczytali do końca?
To_ja wstrząśnięci nigdy nie czytają do końca
>To_ja wstrząśnięci nigdy nie czytają do końca

A powinni! Jeśli chodzi Ci o "wklepywanie" kup sobie jakąś grę.
Pamiętaj, że "aby nauczyć się języka trzeba mieć trzy rzeczy na 'O':
olej w głowie, ołówek w ręce i ołów (nie napiszę gdzie)".
Co za wojna - ja za idiotę się nie obrażam (wydaje mi się, że to słowo nie dotyczyło bezpośrednio mnie). Co więcej za takiego się nie uważam, bo ukończonej edukacji i znajomości języków niemieckiego i rosyjskiego wielu mogłoby mi pozazdrościć.
Pozdrawiam z końcówką drugiej płyty Angielski No Problem w ręku!
>Co za wojna

Źle odebrane. Ja z bejotkiem nie wojuję. Przeciwnie - zawsze podziwiam jego cierpliwość.
Dopinam pytanie, ponieważ z podobnej beczki, a nie znalazłam na forum na ten temat. Chodzi mi o podobną sytuację ale z amerykańskim angielskim. Na studiach skończyłam angielski na poziomie intermediate ale chciałabym wrócić do nauki, z tym, że wolę amerykańską wersję angielskiego. Zamierzam zaopatrzyć się dla przypomnienia w Angielski(wersja amerykańska) Kurs podstawowy (2 x Audio CD) ale nie wiem co dalej i czy to dobry wybór. Przymierzam się potem do Extreme English Supermemo i może jakieś konwersacje dodatkowo. Będę wdzięczna za wszelką sensowną radę.
czy faktycznie nikt nie ma informacji nt. programów do nauki amerykańskiej odmiany angielskiego?
"czy faktycznie nikt nie ma informacji nt. programów do nauki amerykańskiej odmiany angielskiego?"

Przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam na pytanie sprzed roku, ale zadanie zostało w okresie urlopowym, a po powrocie do domu nie trafiłem na nie.

Rzeczywiście nie znam poza "Supermemo Extreme English" programów wspomagających angielski z "American English".

Jeśli chodzi o ten akcent, to oprócz audiobooka, który wymieniony był we wcześniejszym poscie, znam tylko podręczniki i kursy drukowane:

ESKK Anerican English (roczny kurs z 12 kasetami (być może obecnie sa płyty CD));
12 Kroków do USA - praktyczny kurs języka angielskiego - Wydawnictwo ITA;
Rozmówki angielskie i amerykańskie Wydawnictwa Harald G Dictionaries. (Książka + 2 audiokasety.
American English for Poles - Kurs audiowizualny. Wiedza Powszechna

Jeśli chodzi o te ostatnie pozycję, to widziałem tylko podręcznik z kasetami audio, nie wiem skąd sie wzięło słowo "audiowizualny" w podtytule.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

English only