hej Winnie,
>Angielski
>raczej dobrze zdam, bo mam CAE i ucze sie do CPE.
To jest norma..nie chcialabym Cie rozczarowac,ale CAE wcale nie swiadczy o tym ze zdasz spokojnie..dwie moje kolezanki z CAE sie nie dostaloy (zdawaly CPE prawie razem z egzaminami), kolezanka z CPE ledwie zdala angielski..
najlepiej nie przychodz zbyt wczesnie na egzamin ustny..tmosfera nie jest zbyt przyjazna, ja przyjechalam prosto z egzaminu z warszawy wiec nie musialam dlugo czekac (chyba z 5 minut)..wszyscy chodzili w kolko,nikt ze soba nie rozmawial, kazdy patrzyl spod oka na innych...
nie moge powiedziec, ze dostalam sie bez problemu..prawie kazda osoba w mojej grupie byla pewna ze nie zdala pisemnego, pozniej ze mieli problemy z polskim i angielskim (a wiekszosc ma CO NAJMNIEJ CAE, tylko jedna osoba w grupie ma "tylko" FCE)...ja tez bylam pewna ze nie zdalam pisemnego, nie uczylam sie wiec do ustnego polskiego bo nastawilam sie na Krakow:D a tu taka niespodzianka, bedac w poneidzialek w krakowie, dowiedzialam sie ze nastepnego dnia tuz po egzaminie w Warszawie musze zdawac ustny polski..nawet nie mialam ze soba materialow, nic..widac tak mi bylo pisane:)
jesli nie przepadasz za polskim, to moze powinienes rozwazyc swoj wybor studiow...bowiem tu masz mnostwo "polskiego" tyle ze po angielsku..typowa gramatyke (jezykoznawstwo to sie fachowo nazywa), interpretacje poezji (dla niektorych koszmar, dla mnie- problem,bo poezje uwielbialam ale nie umialam sama interpretowac)..
wlasciwie kazdy, kto tu przychodzi jest dobry z angielskiego..dlatego na czyms musza zrobic odsiew,wiec zostaje polski.
jesli masz jakies pytania, to pisz, postaram sie odpowiedziec, ale nie wczesniej niz wieczorem:)
pozdrowionka.. i przyloz sie do polskiego, naprawde warto :D