tak, tylko w praktyce, absolwenci po nkjo, i po uniwesytetach, ucza, lub tlumaczą.
na dluzsza mete, nie ma roznicy gdzie pojdziesz.
nie wiem, czy zle mysle, jak tak, to niech mnie ktos poprawi, w tym co pisze, ale nikt cie nie zmusi do bycia nauczycielem, fakt, ze masz wiedze (po lebkach w nkjo) z metodyki nie swiadczy, i nie zrobi z ciebie wspanialego super nauczyciela, liczy sie podejscie, zastosowanie tej wiedzy, chec bycia, zostania nauczycielem, tu wyjatkowo nie zgodze sie z Mr. Julkiem ;-), nie kazdy po nkjo bedzie swietnym nauczycielem, jesli tak jak ja, poszedl tam dla papierka, i traktuje nkjo jako 3 letni kurs jezykowy.
dobre nkjo, jest lepsze od kiepskiego uniwerka.
dziekuje za uwage.
w ostatecznosci, to nie ma znaczenia co ukonczysz.
ja sie interesuje jezykoznawstwem, i sama czytam, rzeczy, ktore nas nie obowiazuja, a metodyki nie cierpie, i ucze sie jej wlasnie po lebkach.
btw, ponoc nkjo maja byc zamkniete.