UKKNJA UW

Temat przeniesiony do archwium.
Witam!

Jestem ciekawy, ile ludu dostalo sie na licencjat i teraz tak jak ja skowyczy za magisterskimi i ostrzy pazury na wstepny za rok.
a ja ;) wprawdzie nie skowyczę, ale z utęsknieniem czekam na przyszły rok ;) póki co, cieszę się z tego, co mam :))) w końcu, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło ;) ten sam budynek, tylko piętro niżej...da się przeżyć ;))

pozdrawiam!
To idziemy na piwo przed rozpoczęciem roku. Trzeba się wspierać w tych szlachetnych dążeniach :>
z chęcią zrazie, jakże by inaczej ;) trzeba podnieść się na duchu i przeboleć klęskę (zapewne tylko tegoroczną ;) jedynie martwi mnie, iż jakoś mało, póki co, jest tej braci ukknjowskiej ;) może się jeszcze ujawnią ;)
Ujawniajcie sie, partyzanci! Wojna minela, nastepny Krieg za rok, a teraz idziemy na piwo ;)
a może oni się w podchody z nami bawią :D
2871550 - moje GG. Jak sie nie odezwa, to chetnie tylko z Toba wypije to piwo ;)
w sumie, nie mamy się czym przejmować ;) jak nie chcą się ujawnić, to już ich strata ;) hmm..to dajemy im jeszcze trochę czasu? może się wstydzą? ;)

moje GG, tak btw, to 3[tel]:)

jak zraz ma na imię? czy zraz składał już dokumenty w sekretariacie? ;)
Przyznam szczerze, że nigdy nie rozumiem "rozpaczy" tych, którzy nie dostali się na anglistykę ale za to dostali się do UKKNJA.
Przecież tak naprawdę studiowanie na tych 2 kierónkach to 2 zsupełnei rózne bajki... jeśłi ktoś chce wyszlifować sobie praktyczny angielki i w którkim (no, stosunkowo krótkim) czasie uzyskać uprawnienia do nauczania=konkretny, dobrze płatny zawód, to idzie właśnie do kolegium. Potem, jeśli chce, może robić mgr uzupełniające na anglistyce, w ILS lub na amerykanistyce.
Jeśli zaś ktoś chce studiować FILOLOGIĘ=zagłebiać się w niuanse języka, poznawać jego historię i dogłębnie literaturę - idzie na anglistykę...
Potsawcie sobie pytanie - chcecie byc nauczycielami czy filologami...
Bo jesli to pierwsze, to NIC nei tracicie w kolegium.
Jeśli to drugie - to też nie, bo macie dobre praktyczne przygotowanie przed naprawdę inna bajką jaką są studia filologiczne.
Jesssssssu... ofkors kierunkach i zupełnie... tak to jest jak robi się 6 rzeczy na raz :P
Problem w tym, ze policencjackie uzupelniajace sa tylko zaoczne, a studiowanie policencjackiej amerykanistyki a magisterskiej anglistyki, to jak sam stwierdziles, dwie rozne bajki. Rok na UKKNJA traktuje jako lepsze przygotowanie przed wstepnym na anglistyke. Fascynuje mnie kultura, historia, literatura i jezyk Brytyjczykow, wiec fililogii kolegium nie zastapie. Dlatego zdaje za rok i bede zdawal do skutku. Koniec. A rozpacz rozpacza, nie zalowalbys kilku punktow, gdybys sie nie dostal na wymarzony kierunek? Przez cale liceum marzylem o dziennej filologii angielskiej na UW i bede sie staral ze wszystkich sil, zeby to marzenie urzeczywistnic za rok.
Nie no, takie podejście jak Twoje jak najbardziej rozumiem i szanuję. Widać, że wiesz, czego chcesz. Miałam (nie -em) ;) raczej na myśli to, że wielu ludzi traktuje kolegium jako taką "gorszą" anglistykę - zupełnie nie zdają sobie sprawy z faktu, że jest to przede wszystkim kierunek nastawiony na praktyczne kształcenie nauczycieli, a NIE studia filologiczne.
Powodzenia za rok :)
Rozumiem, teraz juz rozumiem Twoj tok myslenia. Slusznie. Wypijesz z nami? :)
Jak znajde chwilke to chetnie :) wypije
Ale chyba bedzie ciezko, bo pracuje na caly etat, a do tego dojda mi zajecia w UKKNJA w KAZDY bozy weekend, od 8 do 17... AAAA HELP. No, ale widzialy galy co braly...
Eh, znowu miec te 20 lat:P i mlodziencza swobode. Zazdroszcze Wam:)
Pozdrawiam, wasza 26-letnia babcia Edda :P
Nie postarzaj mnie, mam dopiero 19 ;)
a ja nawet jeszcze 19 na karku nie mam ;)
No tak. Zaraz sie okaze, ze nadaje sie tylko do tego, by Wam bajki do poduszki czytać GRRRRRRRRRRRRRRRRR :P
W takie bajki to my juz nie wierzymy ;D
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Praca za granicą

 »

Egzaminy