>Po pierwsze gdzie nauczyciel dostaje 134 pensje w roku?
13, of course, 13;) (134 to nawet lepiej by bylo...)
Naturalnie ze przygotowanie zajmuje torche czasu i sprawdzanie prac pisemnych i sprawdzianow, ale prawda jest taka, ze duzo tu zalezy od nauczycieli. Nauczyciel sam zdecyduje ile sprawdzianow zrobi. Dla uczniow jest wazne by testowac ich wiedze regularnie, wiec jeden nauczyciel zrobi sprawdzain 1/miesiac, a inny 2 sprawdziany w roku. (ja niestety robie czesto)
Z reszta sa tez inne sposoby testowania niz sprawdziany, np usten sprawdziany., Uczniowie tezz sie musza do nich przylozyc, a nauczyciel sprawdza na leckji opanowanie materialu, nie w domu.
No i jak pisalam, przyhgotowanie doi lekcji mozna sobie tak ulozyc, by nauczycielowi pasowalo. Czasem sa leckje, gdzie focus jest na gramatyke, to wystarczy odpowiednio zaprojektowac cwiczenia - czyli troche kserowek, troche cwiczen na mowienie z odpowiednia struktura, moze jakas piosenka obrazujaca strukture, ale nie jak sie nabierze wprawy nie zabiera to 45 min tylko 10 min.
Jak lekcja na listening tez planowanie jej nie abiera (przynajmniej mi) bardzo duzo czasu (nie wiem, moze niektorzy uznja to za brak kompetencji, ale uczniowie sie nie skarza i efekty sa;)
Najwiecej czasu spedzam na przygotowaniu jak musze uczyc dzieci. Wtedy faktycznie pzygotowanie do lekcji zajmuje mi tyle co lekcja, albo dluzej, ale moze to dlatego, ze wdziedznie teaching young learners jestem bardzo poczatkujaca.
Ponadto, jak pisalam, przygotowanie do lekcji moze pokrywac sie z czytaniem o wlasnych zaintetresowaniach. Wiadomo ze praca i hobby to nie do konca to samo, ale jak mozna upiec 2 pieczenie przy jednym ogniu, oszczedza sie duzo czasu. Np. ja lubie nalekcjach poruszac z uczniami current affairs. Ludzie zazwyczaj maja opinie na ten temat i chca ja wyrazic, a ja lubie tego sluchac, i lubie dyskutowac z nimi, lub przysluchiwac sie dyskusji na palace trematy spoleczne.
Pzdr,
Kociamama.