Powinna wejść jak najszybciej, NKJOty to jedno z podstawowych źródeł patologii szkolnictwa wyższego w zakresie filologii. Oczywiście nie chodzi tu o te kilkanaście NKJOtów "uniwersyteckich", które trzymają wysoki poziom, ale o NKJOty kuratoryjne, uruchamiane w każdej niemal gminie, gdzie często uczą ludzie z licencjatem, poziom językowy nie istnieje, przedmiotów filologicznych nie ma, a absolwenci po fikcyjnych studiach eksternistycznych, nielegalnych zresztą w świetle obowiązującego prawa, dostają licencjat z filologii.