miałam ten problem rok temu i wybrałam UMCS.
po pierwsze, nie ma przedmiotów związanych z religią ;] wf jest, ale wybierasz sobie jakieś jedno konkretne zajęcie, np. spinning czy basen i chodzisz na to (inaczej niż na KUL).
poziom jest bardzo wysoki, cisną nas niesamowicie! duży nacisk jest kładziony na PNJ (na szczęście zdałam! ;D). trzeba się uczyć w miarę systematycznie, bo inaczej jest ciężko.
co więcej, musisz być twardy psychicznie. dużo stresu. ćwiczeniowców nie obchodzi to, że mamy 4 kolokwia w jednym tygodniu, będzie i 5.
mogę śmiało polecić UMCS, mimo że jest ciężko, to można się sporo nauczyć.
w razie jakichkolwiek pytań , służę chętnie pomocą ;]