WSJO w Poznaniu

Temat przeniesiony do archwium.
Co to za szkoła? Może ktoś tam studiuje? Proszę o opinie. W ofercie znalazłam swój wymarzony kierunek - filologię angielską z italianistyką. Może ktoś wie gdzie jeszcze można to studiować?
a slyszal ktos cos o wsjo w Wawie? podobno tez jest jakas i zastanawiam sie czy warto :>

Pozdrawiam
Niech nam ktoś pomoże, plisss...
Wpisz sobie wsjo w wyszukiwarce i sobie poczytaj
Temat wsjo na tutejszym forum był wielokrotnie poruszany
ja tam studiuje =O) .. jestem na 1 roku anglistyki z turystyka.. narazie bardzo mi sie podoba... a co doklanie chcialabys wiedziec??
to jest moj nr gadu: 3516659
jestem studentka WSJO ang+japonski masz jakies pytania Mloda17 => email [email] [gg]
Studiowałam w tej szkole i zrezygnowałam. Poziom, zajęcia, wykładowcy - spoko. Ja poziom określam jako wysoki, ale opinie w mojej grupie były różne. Ciężka gramatyka i fonetyka, szczególnie to pierwsze. Miałam bardzo wymagającą kobietę. Wszystkie zajęcia odbywają się w j. angielskim, nawet jeśli ma się problem, trzeba pytać po angielsku. Przez pierwszy miesiąc bawiłam się świetnie - naprawdę. Ale jest też druga strona medalu. Do tej szkoły przyjmują wszystkich. Wciskają kit, że grupy są dobrane poziomami - nie prawda! Ja miałam w swojej grupie osoby, które mieszkały po kilka lat w Anglii i osoby, takie jak jak, które uczyły sie około 6 lat angielskiego, a nawet mniej. Najbardziej przykre jest to, że wiele rzeczy o których napisali w tym pięknym kolorowym folderze zupełnie mija się z prawdą. Np. niewielkie grupy na zajęciach (może, ale nie na pierwszym roku!!!). Ja miałam ponad 20 osób! Szkoła jest wyłącznie nastawiona na zysk finansowy. Bardzo duże problemy są przy rezygnacji. Nie wspominając o tym, że nawet kiedy zrezygnuje się po miesiącu trzeba płacić do konca semestru - czyli za nic!!! Z listy studentów zostaje się skreślonym natychmiastowo. W regulaminie jest zaznaczone, ze student ma prawo uczęszczac na zajęcia do konca semestru za który zapłacił. Ale z chwilą usunięcia z listy, w serwisie studenta znika plan zajęć, znikają wszelkie opłaty za szkołe... po prostu bezczelnie utrudniają. Robią nawet trudności w płaceniu. Jak na każdej uczelni jest kasa dla studentów, z tym że w tej nie można płacić, chociaż jak byk jest wywieszka na drzwiach. Miałam bardzo nieprzyjemne spięcia z bardzo opryskliwymi tam pracującymi dziewczynami. Pieniądze każą wysyłać na konto, nie ma możliwości skladania opłat bez prowizji!!! (chociaż kasa jest!!!). Po 3 dniach od upłynięcia terminu płatności naliczane są niemałe odsetki. Przy tym zaznaczam, że te 3 dni rezerwy nie starcza by przekaz doszedł do banku i został zatwierdzony. Odsetki są zawsze! Jak od każdej z osób tak wezmą po 2,50 zł odsetek, to sobie policzcie ile oni mają lewego zysku!!! W pierwszym semestrze jest bardzo mało zajęć. Ja miałam tylko 9 ćwiczeń w tygodniu (po 1,5 h) i 2 wykłady (po 1,5 h) !!! Tak to wygląda na język+język. Do tego zajęcia były bardzo często odwoływane, nie zawsze w serwisie pojawiała się o tym informacja. Wykładowca potrafił odwołać zajęcia na 30 minut przed rozpoczęciem! Biblioteka uczelni była bardzo uboga w zasoby, bywało że posiadała jeden egzemplarz książki na całą szkołę - a było z niej do wykonania np. zadanie domowe... Można było się zapisywać do zewnętrznych bibliotek z tym ze za odpowiednią opłatą dochodzącą nawet do 120 zł. Pomijam już fakt, że wykładowcy życzyli sobie zakupienia słowników dwutomowych, gdzie jeden jest średnio w cenie 140 zł... Do tego masa podręczników. Oczywiście można było też kserować ksiązki, ale i tak sporo to kosztowało. W grupie miałam kilka osob, które niestety musiały poprawiać pierwszy rok, bo nie zdały koncowego egzaminu PNJA. Na 1000 przyjętych osób po pierwszym roku zostaje średnio ok. 250.... 70% ludzi nie zdaje PNJA. Ambitni robią tutaj licencjat w 6 lat... Niestety, ale ja nie mam dobrej opinii o tej szkole. Jeszcze w czerwcu wpisywałam się tutaj na forum jako całkowity laik... nie wierzyłam opiniom takim jak moja, wolałam się przekonać na własnej skórze... i się niestety przekonałam... Bardzo odradzam. Nie dajcie się zwieść tym kolorowym folderom, tym uśmiechniętym paniom w biurze rekrutacyjnym, które po przyjęciu Was stają się prawdziwymi zołzami. Straciłam mase pieniędzy niepotrzebnie. Nie dajcie się wciągnąć w to bagno! Pozdrawiam.
Znalazłam dla Ciebie trochę linków z opiniami o tej uczelni:

https://www.ang.pl/WSJO_19974.html
https://www.ang.pl/powaznie_o_Wsjo_w_Poznaniu_18165.html
https://www.ang.pl/Co_wiecie_o_WSJO_w_Poznaniu_14201.html
Dziękuję za odpowiedź na mojego posta :)
Ja niestety nie mogę sobie pozwolić na stratę jakichkolwiek pieniędzy, więc na pewno poważnie się zastanowię zanim wybiorę jakąkolwiek szkołę. Wcześniej wogóle nie brałam pod uwagę szkoły niepublicznej, ale tam jest mój wymarzony kierunek. Jeśli ktoś mi znajdzie na jakimś uniwerku filologię angielską z italianistyką, to jestem gotowa od razu zapomniec o WSJO :D
Dziękuję również za wszystkie linki - właśnie je przejrzałam. Nie wygląda to ciekawie...
dajcie sobie spokój z tš szkołš dla której liczy się tylko zysk, a nie dobro studenta
czesc, pozwole sobie ciac cytaty bo takiego steku bzdur i nie odpowiedzialnosci nie widzialem dawno:

>druga strona medalu. Do tej szkoły przyjmują wszystkich. Wciskają kit,
>że grupy są dobrane poziomami - nie prawda!

poziom kompetencji okrsla znajomosc komunikacji, fonetyki i gramayki, mozna sobie 6 lat siedziec w stanach, a gramatyki nie opanowac, biorac pod uwage te czynnik usrednia sie i tworzy grupe, ja z mojej jestem zadowolony, co do liczebnosci grup faktycznie na I roku bylo nas za duzo, ale teraz sie to zmienilo ku niezadowoleniu odchodzacych.


>Szkoła jest wyłącznie nastawiona na zysk finansowy. Bardzo duże
>problemy są przy rezygnacji.

kwestia byla wyraznie w umowie okreslona, jestem po rezygnacji i po reaktywacji wiec procedure znam :) papiery trzeba bylo nosic, ale zadnych dodatkowych oplat nie bylo bo robilem wszystko na czas. niczym mnie nie zaskoczyli.
usuneli cie z bazy studentow bo oblecialas pewnie wszystko z obiegowka, a to laczy sie z kolejnym usuwaniem z baz. to wiem juz z doswiadczenia zawodowego

>Robią nawet trudności w
>płaceniu.

jak ryba plywac nie umie to mowi, ze woda za rzadka :D nie wyobrazam sobie kolejki oz 1 do 10 kazdego miesiaca w ktorej stoi ok 3000 studentow zeby zaplacic czesne, zlecenie stale na koncie zalatwia sprawe


troche mi wyglada na rozgoryczenie z twojej strony bo bylas przekonana, ze szkola prywatna to "place wiec jestem" a tu klopos, trzeba sie uczyc i to cholernie duzo!!! chyba nalezy to tych "ambitnych" co licencjat beda robic 6 lat :)

pozdrawiam i zycze powodzenia w kazdym innym bagnie
Jak w opisie :/ trzymaj się z dla od tej budy :] i życzę powodzenia gdzie indziej
Dla wyjaśnienia- tak studiowałam tam, nie - nie uważałam ze to bedzie buda za kase :] Niestety tak włąsnie było...
Jak to nie buda za kase? Przeciez to prywatna szkola!
Ja tez niestety nie moge wypowiedziec się o WSJO pozytywnie. Studiwałam tam przez prawie rok, zrezygnowałam kiedy udało mi sie przenieść do dziennego, pubilicznego NKJO. potweirdzam, że grupy sa bardzo duże, zajęć stosunkowo mało, szkoła jest nastawiona na zysk, o a gdy chcesz zrezygnować robią niezmieskie problemy..... radzę przemyśleć
jak udalo ci sie przeniesc na NKJO?? ja jestem na WSJo i po tym co przeczytalam jestem przerazona i chce sie przenosic. moglabys napisac jak ci sie udalo i czy duzo przedmiotow musialas zaliczac?
cześć postanowiłam poczytać wpisy o WSJO i musze zgodzić się z większością. Ta szkoła jest beznadziejna skończyłam ją ale tylko ze względu na 2gi język który jako jedyny był wykładany badzo fachowo (niestety tych nauczycieli już tam nie ma). Straszne trudności robią w biurze kształcenia. nie ma sie to chyba nijak do pań z biura rekrutacyjnego. na górze (tj.w b. kształcenia) kobiety są kompletnie niezorientowane, każda z nich daje inna odpowiedź na to samo pytanie!!!! nigdy nie wiadomo co należy zrobić. jeśli jedna mówi Ci że nic się nie da zrobić zawsze zaptaj inna może sie okazać że sprawa jest bardzo prosta.pnadto bałagan panujący tam jest nieprawdopodobny!te kobiety same się we wszystkim gubią! Wiele z moich koleżanek nie kończyło tej szkoły po części same odpuszczały, a po części przez olbrzymie problemy jakie szkoła robi (szczególnie przy zakończeniu szkoły!!)
odradzam wszystkim - strata czasu i pieniędzy!
Widzę, że tutaj wszyscy mówią o WSJO. Szkoda, że wcześniej na to nie wpadłam. Otóż poszłam na japonistykę, ale okazuje się, że jest ciężko... Pismo to w ogóle wkuwajcie sami ile się da i kit z wami... co do gramatyki to gostek jest genialny, ale niestety z komunikacji babka z nami prawie w ogóle nie ćwiczy. Dno. Czuję się jakbym zmarnowała cały semestr.
I tu sprawa..

Nie mogę nigdzie znaleźć... Jeśli chcę w trakcie 1 semestru zrezygnować.. pod jego koniec właściwie to coś płacę? Jeśli tak to ktoś wie ile?
I drugie pytanie... jak znam życie nie zwracają kasy gdy ktoś z góry zapłacił za cały rok? -.-

Moje [gg] [tel]proszę jak ktoś coś wie, to niech się odezwie.
Będę tu zaglądać.
Temat przeniesiony do archwium.